Kiedyś pisałam o panu Żabie z Werbkowic, który przez mieszkańców Werbkowic był bardzo lubiany, bo to jest super gość!
Pan Żaba w tej chwili ma 76 lat, troszeczkę nogi odmawiają posłuszeństwa, ale zawsze humor mu dopisuje i nadal dokarmia całą ferajnę kotów, bo to dobry człowiek jest!
Problem tkwi w tym, że panu Żabie przestał grzać 60-letni piec w pokoju i trzeba było rozebrać „staruszka”. Co prawda na kwotę 2700 zaciągnął kredyt i zakupił kafle, cegłę i wszystko, co potrzeba do wymurowania pieca, ciężko mu będzie z bardzo małej emerytury przeżyć, bo trzeba będzie spłacać raty kredytu.
Piec murował będzie ostatni zdun z Werbkowic, 82-letni pan Józef, o którym wcześniej pisałam, ale trzeba mu zapłacić za robotę, a jeszcze do tego pieca trzeba zakupić węgiel.
Pomóżmy panu Żabie finansowo, tak po ludzku, żeby mógł się w zimie ogrzać. Dwie anonimowe panie z Werbkowic już dały „stówkę”.
Jego piłkarskie nogi, kiedyś tworzyły sportową historię LZS Werbkowice. Pan Żaba powiedział mi, że nie może spać po nocach, tak się martwi. Zróbmy wszystko, żeby pan Żaba godnie żył!
Będę na bieżąco zamieszczała zdjęcia i informowała państwa o postępujących robotach.
tekst i fot. Danuta Muzyczka
Zobacz też:
POWIAT – Ostatni zdun z Werbkowic
POWIAT – Z cyklu pół żartem pół serio: Chyba zostanę ojcem…
POWIAT – Ptasie królestwo w Werbkowicach