Ponad tysiąc sześćset litrów alkoholu i kilkaset pochodzących zza wschodniej granicy paczek papierosów znaleźli funkcjonariusze Służby Celnej w hurtowni chemicznej na terenie Lublina.
Do zdarzenia doszło w piątek (07.02). Prowadząc kontrolę w okolicach giełdy towarowej w Lublinie, celnicy z komórki dozoru zwrócili uwagę na stojący nieopodal samochód. Auto znane było funkcjonariuszom z wcześniejszych kontroli. W pojeździe znajdowało się dwóch mężczyzn i już po wstępnej kontroli okazało się, że mają przy sobie alkohol i papierosy bez polskich znaków akcyzy. Przy starszym z nich, siedzącym za kierownicą auta, mundurowi znaleźli 211 paczek papierosów, przy młodszym – 9 litrów alkoholu. Ale na tym piątkowa kontrola się nie zakończyła. Mężczyźni przyznali, że wyroby akcyzowe kupili wcześniej w pobliskiej hurtowni chemicznej. Funkcjonariusze postanowili przeszukać i to miejsce.
W hurtowni zastali prawdziwy składzik z alkoholem. Na trzech paletach ustawionych było kilkaset 4,5-litrowych plastikowych pojemników wypełnionych alkoholem o mocy 90%. Poza 1.638 litrami spirytusu celnicy znaleźli też 2,4 litra 40% wódki oraz 893 paczek papierosów oznaczonych zagranicznymi znakami akcyzy.
Właścicielka hurtowni przyznała się do wartego blisko 142 tys. zł towaru. Poproszona o wyjaśnienia twierdziła, że znaleziony przez celników spirytus to „uzdatniacz do spryskiwaczy”. Nie potrafiła jednak wskazać nazwy firmy, która dostarczyła go do hurtowni. Próbki z alkoholem odesłane zostały do laboratorium celnego, gdzie zostaną dokładnie przebadane.
W związku z posiadaniem alkoholu niewiadomego pochodzenia i papierosów kobieta usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Postępowanie w sprawie prowadzi Urząd Celny w Lublinie.
źródło i fot. Izba Celna w Białej Podlaskiej
