Wczoraj, na wjeździe na obwodnicę Lublina, ciężarówka marki Daf przewróciła się i stanęła w płomieniach.
Do wypadku doszło wczoraj przed godz. 18, w rejonie Zemborzyc Tereszyńskich.
Kierujący ciężarówką marki Daf, jadąc drogą S-19 od strony Trojaczkowic w kierunku Lublina, zjechał nagle na pas zieleni. Pojazd przewrócił się i stanął w płomieniach.
Świadkiem zdarzenia był jadący za ciężarówką policjant z Wydziału Konwojowego KWP w Lublinie, który był po służbie i podróżował z żoną. Widząc, co się stało, zatrzymał się i pobiegł w kierunku palącego się dafa. Wcześniej polecił żonie, by zadzwoniła na pogotowie.
Policjant i inny świadek wypadku, podbiegli do ciężarówki, by sprawdzić, co dzieje się z kierowcą. Ten, o własnych siłach wyszedł z kabiny. Był w dużym szoku, nie wiedział, co się dzieje. Po chwili ponownie próbował wsiąść do palącej się kabiny.
Świadkowie powstrzymali go. Jedene został przy kierowcy, a policjant, by zapobiec zagrożeniu dla innych kierowców i podróżnych, zatrzymał ruch pojazdów.
60-letni obywatel Białorusi, z poparzeniami ciała i innymi urazami, został przetransportowany karetką do szpitala.
Kiedy policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia wprowadzając objazdy, strażacy zajęli się gaszeniem ciężarówki.
Policjanci ustalają przyczyny wypadku.
(info i fot. KMP Lublin)