Do dwóch wypadków doszło wczoraj w okolicach Wisznic, w powiecie bialskim. W obu przypadkach samochody kierowane przez mężczyzn zjeżdżały z jezdni do rowu. W miejscowości Kolonia Wisznice zderzenie z drzewem skończyło się śmiercią 42-letniego kierowcy. Uczestnik drugiego wypadku żyje. 30-latek wsiadł za kierownicę samochodu mając w organizmie 4 promile alkoholu.
Do obu zdarzeń doszło wczoraj po południu. Około godziny 15.30 przejeżdżający kierowca poinformował o samochodzie marki Daewoo Tico, który dachował w rejonie miejscowości Pogorzelec.
Jak się okazało panowanie nad kierownicą stracił 30-letni mieszkaniec gm. Sosnówka. Przyczyna wypadku nie była trudna do określenia. Po zbadaniu stanu trzeźwości mężczyzny okazało się, że ma on w organizmie 4 promile alkoholu. Kierowca z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala we Włodawie.
Tragiczny w skutkach okazał się kolejny wypadek, w miejscowości Kolonia Wisznice. Tam, na trasie krajowej K-63, zjechał do rowu, a następnie uderzył w drzewo samochód marki Volvo. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi.
Na miejscu wypadku zginął kierujący samochodem 42-letni mieszkaniec gminy Wisznice. Czynności na miejscu zdarzenia policjanci wykonywali pod nadzorem prokuratora, na którego polecenie ciało ofiary wypadku zabezpieczono w prosektorium szpitala w Parczewie.
źródło i fot. KMP Biała Podlaska