Wiosną 8-letni Bartuś spod Hrubieszowa (rozpoznanie: guz mózgu, z przerzutami) dostał mmsem trzy zdjęcia garniturków. Wybrał jasny kolor, kawa z mlekiem. W domu nikt nie mówił, że… do trumny. Ale wszyscy wiedzieli o co chodzi, łącznie z Bartkiem.
Takie jak on, nieuleczalnie chore dzieci, ale też mali pacjenci z chorobami nowotworowymi, z wrodzonymi wadami, wcześniaki (niektóre rodzą się mając zaledwie 600 g) są podopiecznymi Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im Małego Księcia. Jeśli mają szczęście w swoim nieszczęściu, bo tej, jedynej w południowo-wschodniej Polsce placówce nie starcza funduszy, by „przytulić” wszystkie takie dzieci.
Więcej…
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/42529/dzieci-z-hospicjum.html
źródło: tygodnikzamojski.pl