Granica: Gorzki smak kawioru

Puszki z kawiorem funkcjonariusze z komórki zwalczania przestępczości znaleźli we wtorek (18.03), podczas kontroli samochodu osobowego, którym podróżował do Polski 43-letni Białorusin. Mężczyzna nie zgłosił przy odprawie żadnych towarów. Jak się jednak okazało – w schowkach bagażnika oraz w torbie podróżnej ukrył dziesięć puszek z kawiorem pochodzącym z zagrożonych wyginięciem ryb jesiotrokształtnych.

 

Za próbę przemytu Białorusin ukarany został mandatem w wysokości 1 tys. zł. Jednocześnie funkcjonariusze celni wszczęli przeciwko niemu postępowanie w związku z przestępstwem jakie popełnił, tj. naruszeniem przepisów ustawy o ochronie przyrody. Z uwagi na fakt, że ryby jesiotrokształtne, z których pozyskiwany jest kawior, znajdują się na liście gatunków zagrożonych wyginięciem i są chronione przepisami Konwencji Waszyngtońskiej (CITES) przewóz przez granicę kawioru z tych ryb, bez stosownych zezwoleń CITES, jest zabroniony. 

 

Mężczyzna wyjaśnił, że kawior miał być prezentem dla znajomych. Twierdził, że nie wiedział o konieczności posiadania odpowiedniego zezwolenia na jego przewóz. 

 

Bardzo wysoka cena, jaką można uzyskać ze sprzedaży tego przysmaku w krajach Europy Zachodniej sprawia, że zawsze znajdą się chętni do łamania prawa. Szacunkowa wartość rynkowa zatrzymanego przez funkcjonariuszy celnych kawioru może wynosić kilkanaście tys. złotych. 

 

Przepisy zezwalają na przywóz przez podróżnego na terytorium Unii Europejskiej – bez konieczności przedstawiania w granicznym urzędzie celnym dokumentacji CITES – do 125 gramów kawioru z ryb jesiotrokształtnych. Możliwość skorzystania z tej ulgi obwarowana jest jednak szczegółowymi wymogami: Kawior musi pochodzić z legalnej hodowli, a opakowania kawioru muszą być oznakowane specjalnymi banderolami. By uniknąć kłopotów na granicy zawsze należy przed wyjazdem zasięgnąć stosownych informacji nt. warunków przywozu, np. w granicznym urzędzie celnym.