Służba Celna przechwyciła kolejną dużą partię przemycanych papierosów. Tym razem celnicy z Dorohuska odebrali przemytnikom towar wart blisko 400 tys. zł.
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór (19.10.). Po wstępnej kontroli z wykorzystaniem skanera RTG celnicy skierowali ciężarówkę wioząca ładunek granulatu opałowego (pellet) do bardziej wnikliwego sprawdzenia. Wynik prześwietlenia towaru wydał im się na tyle podejrzany, że decyzja nie mogła być inna. Do sprawdzenia było dwadzieścia jednotonowych worków, w których oprócz drewnianego granulatu celnicy spodziewali się znaleźć kontrabandę. Konieczny był rozładunek towaru. Już po sprawdzeniu kliku worków funkcjonariusze wiedzieli, że może chodzić o kilkadziesiąt tysięcy paczek papierosów. Po niemal dwunastu godzinach, w trakcie których rozładowywano pellet oraz wydobywano i liczono kolejne paczki papierosów, wszystko było już jasne.
W ciężarówce na polskich numerach rejestracyjnych próbowano przemycić do Polski 35,5 tys. paczek papierosów.
Kierowca ciężarówki 44-letni obywatel Ukrainy wydawał się być zaskoczony przebiegiem wypadków. Kategorycznie zaprzeczył, jakoby miał coś wspólnego z przemytem. Przeciwko mężczyźnie wszczęto postępowanie karne skarbowe. Kierowcy grozi bardzo wysoka grzywna. Sprawę wyjaśnia Urząd Celny w Lublinie.
Ostatnią tak dużą jednorazową próbę przemytu papierosów przez to przejście graniczne funkcjonariusze Służby Celnej udaremnili w sierpniu br. Wówczas ze specjalnie spreparowanych drewnianych elementów celnicy wydobyli aż 102 tys. paczek papierosów o wartości ponad 1 mln zł.
Źródło i fot: bialapodlaska.uc.gov.pl