Dwie ciężarówki z papierosami zatrzymali funkcjonariusze Służby Celnej na przejściu granicznym w Dorohusku. Kontrabanda ukryta była w legalnie przewożonym ładunku węgla drzewnego oraz w podłodze naczepy.
Obie ciężarówki należały do polskich firm przewozowych i wiozły towar z Ukrainy do Polski.
Podejrzeń co do zawartości jednej z nich celnicy z komórki zwalczania przestępczości nabrali po prześwietleniu pojazdu urządzeniem RTG. Uzyskany w wyniku skanowania obraz sugerował, że poza zadeklarowanym do odprawy celnej węglem drzewnym w ciężarówce prawdopodobnie ukryte są też papierosy.
Funkcjonariusze skierowali tira do bardziej wnikliwego sprawdzenia. Szczegółowa kontrola potwierdziła przypuszczenia. W workach, do których zapakowana była całość ładunku, znajdował się nie tylko legalny węgiel drzewny, ale też papierosy bez polskich znaków akcyzy.
W tej sytuacji rozładunek ważącego ponad 22 tony towaru okazał się koniecznością. Celnicy przeszukali worek po worku i naliczyli 25 tys. paczek papierosów o szacunkowej wartości rynkowej przekraczającej 300 tys. zł.
Druga z wykorzystanych do przemytu ciężarówek przewoziła makuchy opałowe ze słonecznika. Do przemytu wykorzystano w tym przypadku elementy konstrukcyjne podłogi naczepy. Miejsce to celnicy zidentyfikowali interpretując obraz ze skanera RTG uzyskany w wyniku prześwietlenia ciężarówki.
Wydobycie i przeliczenie tytoniowej kontrabandy nie należało do łatwych, bo wymagało rozładowania umieszczonego w 22 workach towaru, z których każdy ważył blisko tonę. Już wiadomo, że podłoga skrywała ponad 3,5 tys. paczek papierosów wartych niemal 50 tys. zł.
Sprawy prowadzi Urząd Celny w Lublinie.
źródło i fot. SCRP