Przez blisko tydzień kilkadziesiąt miejscowości w naszym regionie było odciętych od świata. Ludzie nie mogli dojechać do pracy, nie mieli prądu, leków i żywności. Czekali na szybką i skuteczną pomoc.
Choć samorządy alarmowały o dramacie, prosząc o pilne wsparcie, wojewoda Jolanta Szołno-Koguc klęski nie dostrzegała. Zaczęła działać dopiero, gdy zrugał ją premier.
– To był wielki show, a nie żadna pomoc. Tyle szumu na cały kraj, tyle obietnic, ile to sprzętu zostało rzuconego na zawiany powiat hrubieszowski. Pomoc była, ale tylko w mediach. Tak naprawdę pani wojewoda nie dała nam nic! – denerwuje się Józef Kuropatwa, starosta hrubieszowski (tu 90 proc. dróg było nieprzejezdnych).
Więcej:
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/45285/sorry-takiego-mamy-wojewode.html
źródło: tygodnikzamojski.pl
fot. UG Mircze