Oprócz zwalczania przemytu towarów na dużą skalę funkcjonariusze celno-skarbowi zdecydowanie reagują również na te „małe” próby nielegalnego wwiezienia rzeczy i przedmiotów zabronionych lub podlegających zgłoszeniu do odprawy celno-skarbowej.
Ujawnione podrobione torebki, zegarki i buty na prezenty, niezgłoszone dewizy w dużej kwocie wwożone na zakupy, ponad kilogramowa bryła bursztynu … a nawet naboje do broni myśliwskiej i „mobilna” osobowa cysterna z paliwem – to efekty codziennej pracy funkcjonariuszy KAS na przejściach granicznych i drogach.
Funkcjonariusze z Oddziału Celnego Drogowego w Hrebennem dwukrotnie wykryli próby przewozu dużej ilości dewiz bez dokonania odpowiedniego zgłoszenia celno-skarbowego. W pierwszym przypadku, 36-letni obywatel Ukrainy przewoził w bagażu podręcznym 20 tys. dolarów amerykańskich. Za niezgłoszenie dewiz został ukarany mandatem 500 zł.
Z kolei w drugim przypadku, 56-letni mieszkaniec Kijowa nie zadeklarował wwozu ponad 32 tys. euro. Również został ukarany mandatem, tym razem w kwocie 700 zł.
Obydwaj obywatele Ukrainy twierdzili, że dewizy przeznaczone były na zakupy.
Natomiast funkcjonariusze celno-skarbowi z oddziałów celnych drogowych z Terespola oraz Dorohuska zatrzymali po kilka sztuk podrobionych towarów, które cudzoziemcy próbowali wwieźć na obszar UE jako prezenty dla znajomych i rodziny. Uznali oni również, że tak mała ilość nie wymaga dokonania stosownego zgłoszenia do odprawy celnej. 36-letni obywatel Ukrainy przewoził m.in. 4 pary butów i kilka sztuk skórzanych pasków oznaczonych logo luksusowych marek odzieżowych. Były to „podarunki” dla znajomej mieszkającej w Niemczech.
Z kolei 41-letni obywatel Rosji, posiadający także obywatelstwo Francji, przewoził kilka sztuk podrobionej odzieży oraz 2 torebki, 3 zegarki i 6 chust – wszystkie sygnowane znakami światowych domów mody. Jak wyjaśnił, rzeczy te zakupił na bazarze w Groznym za … 15 euro.
„Trefny” towar został zatrzymany, a wobec podejrzanych wszczęto postępowanie karne skarbowe.
W trakcie jednej z lutowych odpraw kolejnego samochodu osobowego funkcjonariusze z Oddziału Celnego w Dołhobyczowie zauważyli, że kierujący pojazdem ukrył pod odzieżą wierzchnią dużą bryłę nieobrobionego bursztynu.
Okazało się, że zajęty okaz jantaru ważył aż 1,35 kg. Wobec obywatela Ukrainy wszczęto sprawę karną skarbową i na poczet grzywny zajęto 500 zł.
Inny, „niestandardowy” towar próbowali wwieźć przez przejście w Hrebennem dwaj obywatele Ukrainy. Jeden z nich próbował przemycić 1 sztukę naboju myśliwskiego Sellier&Bellot, a drugi 2 sztuki amunicji myśliwskiej TKHO12. Obaj odmówili złożenia szczegółowych wyjaśnień.
Podejrzanych zatrzymano do dyspozycji prokuratora.
I na koniec efekt jednej ze wspólnych, lutowych akcji kontrolnych lubelskiej Służby Celno-Skarbowej i Straży Granicznej. Podczas patrolu w strefie nadgranicznej funkcjonariusze obu służb zatrzymali do kontroli samochód osobowy marki AUDI na polskich numerach rejestracyjnych. Wewnątrz kombi znaleźli aż 18 plastikowych beczek o pojemności 30 litrów każda, wypełnionych olejem napędowym. Właściciel osobowej „cysterny”, 41-letni obywatel RP, nie był w stanie sensownie wytłumaczyć pochodzenia paliwa.
Zabezpieczono samochód oraz 540 litrów oleju napędowego, a wobec podejrzanego wszczęto postępowanie karne skarbowe.
źródło i fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie