W Ostrowie Lubelskim na ogrodzeniu posesji rozbiła się alfa romeo. Zastany przy samochodzie mężczyzna był pijany i twierdził, że nic nie rozumie, bo jest Francuzem. Badanie wykazało, że był pod wpływem ponad 2 promili alkoholu i naprawdę jest Polakiem z Lublina. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia w policyjnym areszcie.
W środę policjanci otrzymali zgłoszenie, że w nocy na ulicy Króla Zygmunta w Ostrowie Lubelskim samochód osobowy staranował ogrodzenie posesji.
Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, przy rozbitej alfie romeo zastali zakrwawionego mężczyznę. Był on pod widocznym działaniem alkoholu, a jego obrażenia oraz okoliczności zdarzenia wskazywały, że to on kierował autem.
Sprawca kolizji w rozmowie z funkcjonariuszami posługiwał się w języku francuskim. Twierdził, że jest Francuzem i nic nie rozumie z tego, co mówią do niego policjanci. Nie udało mu się jednak „nabić w butelkę” mundurowych, bo dosyć szybko go zdekonspirowali.
Znalezione przy nim dokumenty jednoznacznie wskazywały, że jest to 49-letni mieszkaniec Lublina, który udawał obcokrajowca. Ponadto, badania wykazały, że był pod wpływem ponad 2 promili alkoholu.
Po opatrzeniu przez załogę karetki pogotowia 49-latek został zatrzymany do wyjaśnienia w policyjnym areszcie. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej grozi do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
źródło i fot. KWP Lublin