Policjanci z Kamionki zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 21-27 lat, którzy podpalili jedną z miejscowych piekarni. Straty w wyniku pożaru oszacowano na co najmniej 150 tys. zł. Wcześniej sprawcy włamali się do tego budynku, by coś ukraść. Ponieważ niczego interesującego tam nie znaleźli, podłożyli ogień, by zatrzeć ślady.
Do pożaru piekarni w Kamionce doszło w nocy z soboty na niedzielę. Służby, które przybyły na miejsce ustaliły, że budynek został podpalony. Straty w mieniu oszacowano na kwotę co najmniej 150 tys. zł. Jak ustalili z kolei policjanci, wcześniej doszło tam do włamania.
Funkcjonariusze przystąpili do działania. Na efekty ich pracy nie trzeba było długo czekać. Operacyjny ustalili, że sprawcami podpalenia są trzej mężczyźni w wieku 21-27 lat, mieszkańcy gm. Firlej i Michów. Wszyscy trzej zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie.
To jednak nie jedyne przestępstwa, jakich się dopuścili. Policjanci ustalili, że przed podpaleniem piekarni dostali się na posesję znajomego i próbowali go zastraszyć. W tym celu wyłamali drzwi do jego domu, wdarli się do środka i pobili jego raz dwóch innych mężczyzn.
Następnie pijani sprawcy kontynuowali przestępczy rajd włamując się po drodze do budynków gospodarczych na innej posesji i do domu starszej kobiety. W ten sposób próbowali wymusić od niej gotówkę. Celu jednak nie osiągnęli, ponieważ ta nie miała przy sobie pieniędzy.
Niezadowoleni takim obrotem spraw postanowili więc okraść miejscową piekarnię. Poprzez włamanie wtargnęli do środka budynku. Ponieważ nie znaleźli niczego interesującego, postanowili zatrzeć ślady włamania, podkładając ogień.
Zatrzymani usłyszeli szereg zarzutów, m.in. podpalenia, gróźb , czy wymuszenia rozbójniczego. Wczoraj podejrzani decyzją Sądu Rejonowego w Lubartowie. Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
źródło i fot. KPP Lubartów