Na gorącym uczynku kradzieży paliwa, wpadł 28-letni mieszkaniec Lublina. Jak ustalili kryminalni mężczyzna w okresie ostatnich trzech miesięcy dopuścił się łącznie ponad 30 kradzieży paliwa, na różnych stacjach. Wartość strat to 8 000 złotych. Wpadł, bo został rozpoznany na stacji paliw, gdzie wcześniej dopuścił się kradzieży.
Reklamy
Do tych kradzieży dochodziło w okresie ostatnich 3 miesięcy na terenie kilkunastu lubelskich stacji paliw. Sprawca podjeżdżał samochodami różnych marek, które zawsze zakryte miały tablice rejestracyjne. Za każdym razem tankował paliwo za kwotę poniżej 400 złotych, po czym nie płacąc odjeżdżał.
Jak wynikało z ustaleń kryminalnych każdorazowo był to ten sam sprawca, który zmieniał jedynie samochody. Funkcjonariusze dokładnie analizowali zabezpieczone dowody, w tym nagrania z monitoringu. Pozwoliło to wpaść na trop sprawcy.
W minioną niedzielę operacyjni otrzymali informację, że na jedną ze stacji przyjechał poszukiwany mężczyzna. Policjanci zareagowali błyskawicznie i już chwilę później złodziej został zatrzymany. Okazał się nim Mirosław P – 28-letni mieszkaniec Lublina. Trafił do policyjnego aresztu. Policjanci z VII komisariatu przy pomocy kolegów z „dwójki” udowodnili mu, łącznie ponad 30 kradzieży. Mirosław P. usłyszał zarzuty. Przyznał się do wszystkich kradzieży. Okazało się, że jest to dostawca pizzy. Skradzione paliwo tankował do samochodów którymi rozwoził pizze. Wyjaśnił, że starał się zawsze kraść paliwo za kwoty poniżej 400 złotych, aby w razie „wpadki” odpowiadać tylko za wykroczenia. Nie przewidział jednak, że może odpowiadać, że wszystkie czyny łącznie i będzie to przestępstwem.
Jak się okazało, Mirosław P. w listopadzie opuścił więzienie, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności. Karany był m.in. za włamania oraz kradzieże paliwa.
Przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5. W warunkach recydywy kara może zostać dodatkowo zaostrzona.
źródło i fot. KWP Lublin (KG)