Rozmowa z Pawłem Przybyszem, przewodniczącym Rady Samorządu Studenckiego PWSZ w Zamościu.
Jak wspominasz swoje pierwsze juwenalia? Byłeś już wtedy jednym z organizatorów…
Tak, poprowadziłem z Gosią Butą konkurs na Miss i Mistera PWSZ. Powiem szczerze, że jak zawsze tremuję się przed występami publicznymi, tak wtedy czułem się zupełnie swobodnie i bardzo miło wspominam tamte chwile. Juwenalia to przede wszystkim świetna atmosfera i dobra zabawa.
W takim razie czego możemy spodziewać się podczas tegorocznych juwenaliów?
Myślę, że tegoroczne juwenalia będą bardzo ciekawe. Odbędą się w dniach 8–11 maja i czekają nas wtedy fajne rzeczy. Będzie konkurs „Jeden z Dziesięciu”, który sprawdził się w tamtym roku, będzie konkurs talentów, do którego już teraz zapraszam nie tylko studentów, ale również uczniów szkół ponadgimnazjalnych. No i oczywiście nie może zabraknąć wyborów Miss i Mistera naszej uczelni, które co roku wywołują chyba największe emocje. Na uczestników każdego z naszych konkursów czekają atrakcyjne nagrody, m.in. kursy na prawo jazdy, więc już teraz warto rozważyć swój udział.
Konkursy odbędą się na terenie uczelni przy ul. Zamoyskiego 64, natomiast koncert juwenaliowy zagramy na Rynku Wielkim na zamojskiej starówce. Wystąpi m.in. zespół Jako Tako, młoda, świeża krew, muzyka taneczna. Na marginesie, w klipie do piosenki „Całe miesiące” wystąpiła nasza koleżanka z samorządu Kasia Noworol, polecam sprawdzić. Poza tym będzie zespół MeGustar z Biłgoraja. Jego występy cieszyły się dużym zainteresowaniem w poprzednich latach, więc postanowiliśmy ponownie go zaprosić. Natomiast gwiazdą Dni Kultury Studenckiej będzie w tym roku Sarsa. Zdecydowanie jest teraz na topie. Na pewno każdy zna jej przeboje, m.in. „Naucz mnie”, „Zapomnij mi”, „Motyle i ćmy”. Zaczynała w programie „The Voice of Poland”, była jedną z gwiazd ostatniego Sylwestra z Dwójką w Zakopanem, a teraz dzięki nam po raz pierwszy będzie można usłyszeć ją w Zamościu. Koncert jest za darmo, więc zapraszamy na niego wszystkich mieszkańców Zamościa i okolic.
Widzę takie dwa pola działalności Samorządu – rozrywkową i charytatywną…
Zgadza się. Pod koniec roku zorganizowaliśmy mikołajową zbiórkę dla dzieci z domu dziecka w Łabuniach. Pojechał do nich Mikołaj i dwie śnieżynki, którzy przekazali zebrane na uczelni słodycze, książki, zabawki.
Potem wsparliśmy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Aż 40 naszych studentów pomagało przy liczeniu pieniędzy zebranych podczas zbiórki. Byłem bardzo zbudowany tak pozytywnym odzewem ze strony studentów.
A teraz z inicjatywy Małgorzaty Buty rozpoczynamy akcję „Studenci czytają dzieciom”. Chodzi o to, aby raz, dwa razy w tygodniu wygospodarować pół godziny czasu na poczytanie dzieciom w przedszkolach. Bardzo fajna akcja, którą Gosia chce rozpropagować wśród wszystkich PWSZ-etów w Polsce.
Z kolei w marcu na uczelni odbędzie się zbiórka karmy i ubranek dla psów i kotów z zamojskiego schroniska. Inicjatywa wyszła w tym przypadku nie od samorządu, tylko od zwykłych studentów. Bardzo mnie cieszy, że zwykli studenci także angażują się w życie uczelni i mam nadzieję, że w przyszłości zasilą szeregi samorządu, bo właśnie takich aktywnych ludzi potrzebujemy.
Można mówić o półmetku Samorządu pod Twoim przewodnictwem… Jak oceniasz Waszą działalność?
Samorząd tworzy 13 studentów. Na plus jest to, że są oni przedstawicielami różnych kierunków działających na naszej uczelni, dzięki temu można lepiej konsolidować środowisko studenckie. Samorząd to fajne, zaangażowane osoby, które cały czas starają się wymyślać coś nowego. Byliśmy ostatnio w Łomży na zjeździe studentów ze wszystkich PWSZ-etów w Polsce. Na takich zjazdach staramy się też podpatrywać dobre rozwiązania i wprowadzać je u nas w Zamościu.
Rozmawiał Mateusz Sawczuk
„Skafander. Bezpłatna Gazeta Akademicka” 2018, nr 3 (109), s. 1
grafika: Skafander