Pochodzące z XVI i XVII wieku monety zatrzymali funkcjonariusze Służby Celnej na granicy z Białorusią w Terespolu.
Podróżująca osobowym oplem na białoruskich numerach rejestracyjnych 48-letnia Nadzieja S. próbowała przewieźć przez granicę blisko 300 pochodzących sprzed kilku wieków monet. Okazy numizmatyczne – w tym 233 kopiejki rosyjskie (tzw. „łezki” z przełomu XVI/XVII w.), 51 monet polskich z przełomu XVI/ XVII oraz z początku XVII wieku, a także 10 datowanych na I poł. XVII wieku ortów Zygmunta III Wazy -Białorusinka schowała w bagażu podręcznym. Wszystkie monety noszą cechy autentycznych i są wybite prawdopodobnie ze srebra. Celnicy oszacowali ich wartość rynkową na ponad 8 tys. zł. Zdecydowanie większa jest natomiast historyczna wartość znaleziska, tę jednak będzie musiał ocenić rzeczoznawca.
Według obowiązujących w Polsce i Unii Europejskiej przepisów nie jest wymagane pozwolenie na przywóz przedmiotów zabytkowych oraz kolekcji numizmatycznych, istnieje jednak obowiązek zgłoszenia tego typu towaru podczas kontroli na granicy i opłacenia należności. Gdyby więc podróżna zgłosiła monety przy odprawie celnej, uniknęłaby kłopotów.
Przeciwko kobiecie wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej kary grzywny 48-latka wpłaciła 1,5 tys. zł, odmówiła jednak składania jakichkolwiek wyjaśnień w sprawie. Postępowanie prowadzi Urząd Celny w Białej Podlaskiej.
Do podobnego zdarzenia doszło w październiku 2010 r. również w Terespolu, kiedy to przekraczający granicę obywatel RP nie zgłosił do odprawy celnej 260 srebrnych monet pochodzących z okresu II Rzeczpospolitej.
Orty – Nazwa ta pochodzi od niemieckiego Orth oznaczającego czwartą część jakiejś całości, w tym przypadku talara. Orty są po prostu ćwierć talarami. Pierwsze polskie orty wybito w 1608 r. za Zygmunta III Wazy w mennicy gdańskiej. Te z pierwszego rocznika są niezwykle rzadkie i niedostępne dla nawet zasobnych kolekcjonerów – nie pojawiają się w handlu. Najstarszymi ortami występującymi na rynku są gdańskie orty z roku 1609. Pierwsze orty koronne wybito w Bydgoszczy w roku 1618 – i one są prawdziwymi rarytasami. Za to orty z roku 1621, to monety \”na każdą kieszeń\”, przynajmniej w swojej najpospolitszej odmianie.
Na aukcjach numizmatycznych orty Zygmunta III Wazy, jeśli są zachowane w dobrym stanie, dochodzą nawet do ceny 900 zł za sztukę.
Łezki – To monety o nominale kopiejki lub diengi. Łezki (zwane tak, bo kształtem przypominają łzę) były bite ze srebrnego drutu do końca XVII wieku. Mogły też być cięte z rubla. Kopiejki łezki z reguły warte są ok 15-40 zł, rzadsze odmiany mogą być warte więcej.
Źródło i fot. SCRP