31-letni zamościanin, kierujący wcześniej na tzw. „podwójnym gazie”, został zatrzymany po tym, jak jego 6-letni syn wyznał policjantom, że za kierownicą mercedesa, który uderzył w latarnię siedział jego ojciec. Zatrzymany w miejscu zamieszkania 31-latek w organizmie miał 2,5 promila alkoholu i obowiązujący go do 2017 roku zakaz kierowania pojazdami.
W niedzielę po godzinie 19.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o kolizji do której doszło na ul. Głogowej w Zamościu. Kierowca mercedesa stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię. Przybyli na miejsce mundurowi zastali opisywany pojazd z uszkodzonym przodem. Kierowcy nie było na miejscu kolizji.
Obecny zaś był 6-letni chłopiec, w towarzystwie kobiety. 6-latek wyznał policjantom, że za kierownicą auta siedział jego tata. Stróże prawa zatrzymali 31-letniego Zamościanina w miejscu zamieszkania.
Przeprowadzone badanie pokazało w jego organizmie 2,5 promila alkoholu. Pod zarzutem kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jak ustalili policjanci 31-latek posiada zakaz kierowania pojazdami do 2017 roku. Dziś mężczyzna zostanie przesłuchany.
2,5 promila alkoholu miał w organizmie również inny kierowca, zatrzymany przez policjantów w sobotę. Mundurowi otrzymali informację, że peugeotem może poruszać się nietrzeźwy kierujący. Na ul. Świętego Piątka stróże prawa zatrzymali opisywany pojazd do kontroli.
Za jego kierownicą siedział 40-letni Zamościanin. Mundurowi zatrzymali mężczyźnie uprawnienia do kierowania a on sam trafił do izby wytrzeźwień. Wkrótce za swój czyn odpowie przed sądem.
źródło: KMP Zamość