26 kwietnia 2024

Zatrzymani kolejni „fałszywi wnuczkowie”

Za oszustwa metodą na wnuczka odpowie 56-letni mieszkaniec Lublina. Kwota wyłudzeń to blisko 70 tys. złotych. Kolejny oszust działający tą metodą trafił do policyjnego aresztu, próbował oszukać starszą kobietę z Komarowa.

 

Lublin

W poniedziałek po południu policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie realizując czynności w sprawie oszustw metodą na wnuczka zauważyli podejrzanego mężczyznę, który jechał samochodem al. Warszawską. Jego wizerunek utkwił w pamięci funkcjonariuszy, którzy analizowali materiały z wcześniejszych oszustw. Na jednym z nagrań monitoringu zarejestrowany został mężczyzna przypominający napotkanego na ulicy.

Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. 56-letni mieszkaniec Lublina został zatrzymany. Podczas przeszukania samochodu oraz miejsca zamieszkania mundurowi odnaleźli i zabezpieczyli telefony komórkowe, karty SIM oraz dokumenty mogące mieć związek z oszustwami. Policjanci pracujący przy sprawie udowodnili mu pięć oszustw metodą na tzw. wnuczka. Wszystkich przestępstw dopuścił się na przełomie zaledwie kilku dni na terenie Lublina. Kwota wyłudzeń to blisko 70 tys. złotych.

Mężczyzna został już przesłuchany i usłyszał zarzuty. Dziś na wniosek policji i prokuratury zostanie doprowadzony do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt.

Zatrzymanie 56-latka ma związek z ubiegłotygodniowymi zatrzymaniami. Wówczas pod zarzutem usiłowania oszustwa metodą na wnuczka do policyjnego aresztu trafiła wczoraj 21 letnia kobieta i 24 letni mężczyzna. Oboje zatrzymani zostali na gorącym uczynku próby odbioru pieniędzy od jednej z mieszkanek Lublina. Oszuści podając się za syna kobiety próbowali wyłudzić od niej 40 tys. zł.

Metoda działania sprawców jest niezmienna. Najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny. Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację czy zakup samochodu. Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym.

Często przestępcy podając się za funkcjonariuszy. Pamiętajmy o tym, że policjanci nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

 

Zamość

Kolejny oszust działający metodą „na wnuczka” trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna podający się za chorego siostrzeńca poprosił 60-letnią kobietę o ekspresową pożyczkę na operację nowotworu kości. 58-latek wpadł dzięki współpracy funkcjonariuszy z Zamościa z KWP w Lublinie. Policjanci będą wnioskowali o tymczasowy areszt.

Do oszustwa metodą na wnuczka doszło w miniony czwartek. Mężczyzna podający się za chorego siostrzeńca poprosił 60-letnią kobietę o ekspresową pożyczkę na operację nowotworu kości. Kwota ta miała przyśpieszyć wykonanie operacji. Poruszona losem kuzyna mieszkanka Komarowa przesłała pieniądze dla rzekomego lekarza, który miał wykonać zabieg. Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa powiadomiła policję.

Funkcjonariusze ustalili, że przelew odebrał 58-latek z Lublina. Wczoraj mężczyzna został zatrzymany, był nietrzeźwy, dziś usłyszy zarzuty. Sprawca był już wcześniej notowany za tego typu przestępstwa.

Jest typowany do podobnych oszustw na terenie województwa dolnośląskiego. Policja będzie wnioskować o tymczasowy areszt dla niego. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.

 

 

źródło: KWP Lublin