Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku 30-latka, który chcąc odreagować kłótnię z dziewczyną – zniszczył dwa samochody osobowe. Wartość strat to około 10 tysięcy złotych.
Do dewastacji doszło w niedzielę w nocy. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Sosonowica, w powiecie parczewskim, agresywny mężczyzna niszczy należące do zgłaszającego samochody.
Jak ustalono, młody mężczyzna poprosił właściciela posesji o pomoc w dotarciu do domu, ponieważ pokłócił się z dziewczyną. Twierdził, że jest przemarznięty po rzekomym przepłynięciu kanału Wieprz-Krzna i za wszelką cenę chciał się ogrzać w domu lub samochodzie.
Właściciel odmówił wpuszczenia go do swojego domu, co spotkało się z agresywną reakcją nieznajomego, który w złości zaczął demolować znajdującego się w pobliżu Citroena Berlingo wyrywając w nim klamkę, rysując powłokę lakierniczą oraz uszkadzając lewe przednie drzwi i zderzak.
Jakby tego było mało, wandal w akcie desperacji uszkodził również stojące obok Mitsubishi. Oprócz rys na masce, wyrwał prawe lusterko i pokiereszował tylne drzwi od strony pasażera. Następnie rzucił się do ucieczki, po drodze gubiąc buta.
Sprawcą okazał się nim 30-letni mieszkaniec powiatu włodawskiego, którego policjanci odnaleźli w garażu na sąsiadującej posesji. Został zatrzymany do wyjaśnienia i osadzony w policyjnej celi. Nazajutrz usłyszał zarzut do którego przyznał się częściowo, a swoje zachowanie tłumaczył „niepamięcią”.
Poszkodowany wycenił swoje straty na kwotę 10 tys. zł. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Za przestępstwo niszczenia mienia kodeks karny przewiduję kare do 5 lat pozbawienia wolności.
(info i fot. KPP Parczew)
Zobacz też:
Pechowy złodziej z Barcelony – trafił na lubelskich policjantów na urlopie
Pechowy złodziej z Barcelony – trafił na lubelskich policjantów na urlopie