Od remisu rozpoczęła Unia Hrubieszów zmagania w rundzie wiosennej w Zamojskiej Klasie Okręgowej. W mecz XVI kolejki „biało-niebiescy” zremisowali 1:1 z Koroną Łaszczów. Jedynego gola dla Unii strzelił z rzutu wolnego Siergiej Borys. Remis, który niestety pozostawia spory niedosyt wśród zawodników, bowiem okazje strzeleckie do wygrania meczu były.
Unia Hrubieszów – Korona Łaszczów 1:1 (1:0)
Unia: Ryć – Szatan, Mossurec, Kondrat, Kawarski, Fulara, Borys, Rurych (55’ Krygiel), Otręba, Stefaniak (65’ Lebiedowicz), Oleszczuk.
Bramka dla Unii: Borys (26’)
Od pierwszym minut meczu zespół Marcina Nowaka przystąpił do ataków oraz wypracowania sobie przewagi na boisku. Unia Hrubieszów pierwszą groźną akcje przeprowadziła prawą strona boiska, po kombinacyjnej akcji Fulary, Rurycha i Stefaniaka. Ten ostatni dośrodkował piłkę, która trafiła wprost pod nogi Otręby. Pomocnik mając przed sobą bramkarza i będąc naciskany przez obrońców nie zdołał jednak skierować piłki do bramki przeciwnika. Kolejna akcja zakończyła się silnym strzałem Krystiana Oleszczuka, jednak uderzona piłka poszybowała nad bramką Korony.
W 26 min meczu Unia objęła prowadzenie. Z bardzo dobrej strony przypomniał się hrubieszowskim kibicom Siergiej Borys który idealnie przymierzył z rzutu wolnego i było 1:0 dla Unii. Do przerw zawodnicy Unii kontrolowali wydarzenia na boisku i wynik już nie uległ zmianie.
Po zmianie stron Korona ruszyła do odrabiana strat, zaś Unia chciała powiększyć przewagę bramkową. Hrubieszowski zespół w drugiej części meczu miał, co najmniej trzy klarowne sytuacje, po których powinien paść gol, ale zarówno Otręba jak i Oleszczuk nie potrafili pokonać bramkarza Korony, a piłka o centymetry mijała słupek bramki przez niego strzeżonej.
Stare piłkarskie porzekadło mówi „niewykorzystane sytuacje się mszczą” i tak tez było w tym przypadku. To co nie wykorzystała Unia, to w 84 min. Koronie wystarczyło oddać jedne celny strzał, aby doprowadzić do remisu. Zaczęło się od mocnego wybicia piłki przez bramkarza Korony. Spadająca futbolówka trafiła pod nogi napastnika rywali, który o dziwo wyszedł praktycznie sam na sam z naszym bramkarzem. Zarówno obrońcy jak i nowy bramkarz Unii Sławomir Ryć starali się ratować sytuację, ale sprytniejszy był zawodnik gości, który przelobował golkipera unii Hrubieszów.
W końcówce losy meczu na korzyść Unii próbował odwrócić Marcin Lebiedowicz, który strzelał efektownie z przewrotki, ale niestety niecelnie. Ostatecznie Unia Hrubieszów zremisowała 1:1 z Koroną Łaszczów i choć po tym spotkaniu pozostaje spory niedosyt, bowiem mecz można było wygrać mając klarowne sytuacje to trzeba pamiętać iż jest to początek rundy wiosennej, a w Zamojskiej Klasie Okręgowej może się jeszcze wiele wydarzyć o czym świadczą wyniki pozostałych drużyn w XVI kolejce.
Za tydzień Unię Hrubieszów czeka ciężka przeprawa, bowiem podopieczni Marcina Nowaka zagrają na wyjeździe mecz derbowy z Kryształem Werbkowice.
Józek
mksunia.futbolowo.pl