Sport
W sobotę 4.09.2010 r. na ulicach Rzeszowa na dystansie ok. 6 km został rozegrany XXI Nocny Bieg Uliczny „Solidarności”. Miło nam państwu donieść, że najszybciej pokonał tę trasę zawodnik z Hrubieszowa Artur Kern, pozostawiając z tyłu reprezentantów Ukrainy i innych zawodników z Polski.
—
Mężczyźni
1. Artur Kern Unia Hrubieszów 0:16:38
2. Siergiej Fiskowicz Ukraina 0:16:42
3. Bogdan Dziuba Polska 0:16:48
4. Jakub Burchardt Polska 0:16:55
5. Damian Noga Polska 0:17:00
6. Viktor Starodupcev Ukraina 0:17:08
7. Hubert Ćwik Agros Zamość 0:17:35
8. Rafał Gałuszka 0:17:36
9. Michał Wojciechowski 0:18:11
10. Michał Jakieła 0:18:17
Bieg ukończyło 150 mężczyzn.
—
Kobiety
1. Lilia Fiskowicz Ukraina 0:19:25
2. Kataryna KarmanenkoUkraina 0:19:59
3. Natalia Kowalska Polska 0:21:42
4. Bogumiła Kądzielnik 0:24:15
5. Katarzyna Węgrzyn 0:25:50
6. Anna Zaśko 0:25:57
7. Renata Grabska 0:26:19
8. Angelika Lewandowska 0:28:22
9. Ewa Mikołajczyk 0:29:31
10. Izabela Czeremszyńska 0:29:54
Bieg ukończyło 26 kobiet
—
Warto podkreślić, że organizatorzy prowadzili taką samą klasyfikację wśród kobiet w kategoriach wiekowych jak u mężczyzn. Dodoatkowo odbyły się biegi dla dzieci, młodzieży, niepełnosprawnych i Vipów. Oczekiwanie na wyniki umilała część artystyczna.
—
Artur Kern dla LubieHrubie:
– O biegu dowiedziałem się w ostatniej chwili, pomimo tego podjąłem decyzję o wzięciu w nim udziału pomimo, że na drugi dzień czekał mnie dziesięciokilometrowy Bieg Szlakiem Gotów w Hrubieszowie. Cały czas trenuję dwa razy dziennie, więc jestem przygotowany do takiego wysiłku. Start odbył się o godzinie 20.00. Przez cały bieg lał deszcz, ale biegaczy i kibiców było dużo. Podczas biegu starałem się biec taktycznie, aby zwyciężyć lub zająć miejsce w czołówce,jak najmniejszym kosztem wysiłku z racji następnego biegu. Plan udało mi się zrealizować i pokonałem zawodników z Ukrainy, jak i z Polski, którzy legitymują się lepszymi ode mnie „życiówkami” na 5 czy 10 km – to mnie cieszy i motywuje do dalszych treningów.
Na pańskie pytanie, dlaczego nie startowałem w Mistrzostwach Polski, odpowiadam krótko… Wróciłem do Polski z myślą o powalczeniu o medale, niestety klub nie wyrobił mi licencji, która upoważnia mnie do wzięcia udziału w tego typu zawodach. Na drugie pana pytanie, czy otrzymałem jakąś pomoc od Unii Hrubieszów, aby dobrze przygotować się do rywalizacji bądź co bądź międzynarodowej, odpowiem krótko – żadnej. Nikt z klubu, od wielu lat na ten temat ze mną nie rozmawiał. Była taka sytuacja, że ćwiczyłem na stadionie i jeden z trenerów wydawał sprzęt dla młodych zawodników, niestety nawet mnie nie zapytał – Artek, jak tam ty ze sprzętem? A ja mam taki charakter, że nikogo o nic nie będę prosił!
Oczywiście, mogłem już zmienić barwy klubowe, ponieważ miałem takie propozycje, ale nie wiem, chyba za bardzo lubię, jak spiker ogłasza np. – „zwyciężył Artur Kern z Unii Hrubieszów!”
Obecnie wyjeżdżam do Szklarskiej Poręby na obóz, oczywiście na koszt własny. Po co? Aby przygotować się jak najlepiej do dalszych tegorocznych biegów, ponieważ interesują mnie miejsca w ścisłej czołówce, bez względu na obstawę ze strony rywali.
***
Opracował – mak