8 maja 2024

Kolejna porażka Padwy

Padwa nie może się przełamać i poniosła w szóstym meczu szóstą porażkę. Na usprawiedliwienie należy wziąć pod uwagę, że wszystkie te mecze rozegrała na wyjazdach, ponieważ hala zamojskiego HOSiR jest w remoncie – tak, jak rok wcześniej. Kolejny mecz Padwa zagra z przedostatnią drużyną w tabeli w Łodzi. Trzymajmy kciuki, tym bardziej, że w drużynie występują bracia Fugielowie – Tomasz i Szymon, którzy uczęszczali do Szkoły Podstawowej nr 2 w Hrubieszowie.

Handball Stal Mielec – KPR Padwa Zamość 28:20 (12:7)

Padwa: Kozłowski, Gawryś – Czerwonka, Puszkarski, Szymański, Szymon Fugiel (2), Kłoda (2), Małecki (5), Skiba, Mchawrab, Tomasz Fugiel (4), Bączek (3), Orlich, Adamczuk, Obydź (2), Bajwoluk (2). Trener Zbigniew Markuszewski.

Przez kilka pierwszych minut ani jedna, ani druga drużyna nie mogła się wstrzelić w bramkę. Ten impas, jako pierwsi przerwali mielczanie, którzy w siódmej minucie prowadzili (2:0). Padwa jednak nie odpuszczała i w kolejnych minutach zdołała wyrównać na (2:2). Jednak po kwadransie gry miejscowi prowadzili (5:3). Wynik blisko remisu utrzymywał się do 20. minuty, gdy było  (6:5). Jednak  zawodnicy Padwy zanotowali kilka strat i w 24. minucie przewaga gospodarzy urosła do czterech bramek (9:5). Trener Zbigniew Markuszewski poprosił o czas dla swojego zespołu, który jednak niewiele pomógł, ponieważ jego zawodnicy nadal mieli wielkie problemy i ostatecznie na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku (12:7) dla gospodarzy. Początek drugiej połowy to gra bramka za bramkę. Na gola gospodarzy goście odpowiadali tym samym i w 39. minucie na tablicy widniał wynik (14:9). Padwa podkręciła tempo gry i w 46. minucie, po kontrze i trafieniu byłego zawodnika Stali Jakuba Kłody pojawiły się tylko dwie bramki różnicy (17:15). Był to jednak ostatni moment meczu, gdy Padwa złapała tak bliski kontakt. Za chwilę miejscowi dwukrotnie skontrowali i dwie minuty później wrócili do czterech bramek przewagi (19:15). Do końca meczu zawodnicy Stali utrzymywali bezpieczne prowadzenie a nawet je podwyższyli i zasłużenie cieszyli się z kompletu punktów.

­

– Niestety, na punkty przyjdzie nam jeszcze poczekać. Mielec to jeden z głównych pretendentów do awansu do Superligi i przez większość meczu udało nam się rozgrywać z nimi równorzędne zawody. Znów zawiodła skuteczność, a momentami wkradło się w naszą grę za dużo chaosu. Kolejny mecz znowu zagramy na wyjeździe i patrząc, w jakim tempie przebiega remont zamojskiego OSiRu nie zanosi się na szybkie rozgrywanie meczów u siebie. Optymizmem napawa nas wsparcie naszych kibiców, którzy dodają nam otuchy i są z nami na dobre i na złe. Liczna grupa wsparcia w Mielcu sprawiła, że momentami czuliśmy się, jak we własnym domumówi kapitan Padwy Szymon Fugiel

– Wyszliśmy na parkiet skoncentrowani i staliśmy mocno w defensywie. Niestety, ale po raz kolejny szwankowała skuteczność. W dogodnych sytuacjach obijaliśmy słupki i poprzeczkę. W drugiej połowie podjęliśmy walkę, w decydujących momentach pojawiły się jednak błędy techniczne. Nie funkcjonowały też nasze skrzydła. Na pewno chłopakom nie można było odmówić zaangażowania i ambicji, ale na Mielec było to za małoprzyznał po spotkaniu II trener Padwy Wiesław Puzia.

Kolejny mecz Padwa (14 miejsce w tabeli – zero zwycięstw) zagra na wyjeździe z Grot Anilana Blachy Pruszyński Łódź (13 miejsce – jedno zwycięstwo).

­

Tabela 

1 KPR Legionowo 6 6 0 183 143
2 KS AZS-AWF Biała Podlaska 6 5 1 192 168
3 Handball Stal Mielec 6 5 1 175 158
4 MKS Olimpia MEDEX Piekary Śląskie 6 4 2 189 167
5 MKS Wieluń 6 4 2 169 165
6 Śląsk Wrocław Handball 6 4 2 190 182
7 KS Budnex Stal Gorzów 6 3 3 159 148
8 ORLEN Upstream SRS Przemyśl 6 2 4 178 190
9 Warmia Olsztyn 6 2 4 171 168
10 KPR Autoinwest Żukowo 6 2 4 172 184
11 Zagłębie Handball Team Sosnowiec 6 2 4 169 183
12 MKS Nielba Wągrowiec 6 2 4 149 180
13 Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 6 1 5 160 181
14 KPR Padwa Zamość 6 0 6 131 170

­

Opracował – mak, fot. strona Padwy Zamość


Zobacz też:

Rafał Fedaczyński odznaczony [ZDJĘCIA]

Rafał Fedaczyński odznaczony [ZDJĘCIA]


Zerknij na Instagram →