23 grudnia 2024

Kryształ odpadł w Pucharze Polski, a z awansu cieszą się Łukasz Kamiński i Damian Otręba

W Werbkowicach 28.09.2016 r. rozegrano półfinał Pucharu Polski w piłce nożnej mężczyzn, w którym miejscowy Kryształ gościł lidera IV ligi Hetmana Zamość. Po wyrównanej grze, w ostatniej minucie meczu były zawodnik Kryształu – Bartłomiej Mazur, ulokował piłkę w siatce, z czego mogą być zadowoleni wychowankowi Unii Hrubieszów występujący w tej rundzie również w Hetmanie – Łukasz Kamiński i Damian Otręba. Finał PP na szczeblu ZOZPN Hetman – Tomasovia odbędzie się na wiosnę 2017 r.

Reklamy

 

Ze strony Kryształu Werbkowice:


1/2 Pucharu Polski na szczeblu ZOZPN

Reklamy


Kryształ Werbkowice – Hetman Zamość 0:1 (0:0) 

Bramki: Mazur (90+1′)

Reklamy

Kryształ: Suchodolski – Musiał Paweł, Wurszt, Dobromilski, Wołoch K. (66′ Wójtowicz), Całka A., Rybka, Nieradko (46′ Reszczyński), Musiał Piotr (46′ Kaznokha), Gałka, Wołoch A. (70′ Dec)

Żółte kartki: Wurszt, Dobromilski

Arbiter główny: Tucki


Mimo ambitnej postawy werbkowiczanie musieli ostatecznie przełknąć gorzką pigułkę w postaci pucharowej porażki. Na boisku nie widać było jakiejś przygniatającej przewagi ze strony zamościan. Gra była raczej wyrównana. Drużyna z hetmańskiego grodu nieco lepiej operowała piłką, lecz nie przekładało się to zupełnie na bramki. Szans na zdobycie gola było kilka. Zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Ja jestem osobiście podbudowany postawą Naszych piłkarzy, którzy zagrali ambitnie. Głowa do góry. Za niespełna trzy tygodnie kolejny mecz z Hetmanem. Tym razem o ligowe punkty. Będzie, zatem dobra okazja do rewanżu.   


Zdjęcia z pucharowych zmagań dostępne na internetowych stronach Kroniki Tygodnia lub pod linkiem: TUTAJ 

Autor zdjęć – Pan Tomasz Toczewski


***


Ze strony Hetmana Zamość:

Hetman Zamość wygrał w Werbkowicach z Kryształem 1:0 (0:0) i awansował do finału Pucharu Polski na szczeblu okręgu zamojskiego. Zwycięską bramkę zdobył w 90 minucie środkowy obrońca Bartłomiej Mazur, grający niedawno w zespole z Werbkowic. Hetman Zamość zagra wiosną przyszłego roku w finale rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu okręgu zamojskiego.

Zespół trenera Krzysztofa Rysaka wygrał na wyjeździe z Kryształem Werbkowice 1:0 (0:0). – Był to typowy mecz derbowy. Na boisku dominowała walka. Byliśmy lepsi. Wygraliśmy w pełni zasłużenie. Dłużej niż rywale utrzymywaliśmy się przy piłce. Zwycięską bramkę zdobyliśmy dopiero w 90 minucie. Mieliśmy jednak, co najmniej kilka sytuacji, żeby wcześniej rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Cieszymy się, że nie musieliśmy grać dogrywki, ponieważ w najbliższą sobotę czeka nas mecz ligowy z Lewartem w Lubartowie – mówi Piotr Welcz, dyrektor sportowy Hetmana, były piłkarz Hetmana, a także Kryształu.

Jak padła zwycięska bramka? Zaczęło się od dośrodkowania Rafała Turczyna z rzutu wolnego. Damian Kupisz oddał strzał głową. Bramkarz Kryształu Robert Suchodolski wybił piłkę na szesnasty metr. Wybronił także dobitkę Szymona Soleckiego, ale skapitulował po strzale Bartłomieja Mazura.

Hetman grał w składzie: Kamil Tomczyszyn – Łukasz Bubeła, Bartłomiej Mazur, Szymon Solecki, Dawid Daszkiewicz – Damian Kupisz, Rafał Turczyn, Łukasz Kamiński, Damian Baran (85 Szymon Nowak), Błażej Omański (70 Łukasz Fidler) – Oleksij Rodewicz.

Maszt – środa, 28 września 2016

 

***

 

Łukasz Kamiński, Hetman:

– Podeszliśmy do meczu, jak do meczu ligowego, chcieliśmy wygrać i awansować dalej. Wiedzieliśmy, że drużyna z Werbkowic zagra ambitnie, ale, jak najbardziej nasz awans zasłużony. Ten mecz to już przeszłość, koncentrujemy się juz na lidze.

 

Damian Otręba, Hetman:

– W meczu z Kryształem mieliśmy przewagę, której nie mogliśmy udokumentować golem, brakowało nam ostatniego podania a czasem też wykończenia klarownej akcji. Oba zespoły do meczu podeszły bardzo zmotywowane, przez co na boisku walka o piłkę była ostra. Bramkę strzeliliśmy dopiero w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, jednak nam się ta bramka bardziej należała.

 

***

 

Drugi półfinał PP:

Łada Biłgoraj – Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:4



Opracował – mak

fot. kronikatygodnia.pl / Tomasz Toczewski