Jesień już w pełni. Spacerując w niedzielę po najsłynniejszym w mieście deptaku – New Walk – rozmyślałem o mojej dalszej karierze. Jeśli chcę wziąć udział w Igrzyskach Olimpijskich, już za półtorej miesiąca muszę rozpocząć następny sezon przygotowawczy.
Zacząłem rozglądać się za cichymi trasami do treningu. Znalazłem idealne miejsce w Victoria Park. Pętla około 1500 metrów, cisza i spokój – o to mi właśnie chodziło.
Przy okazji zdałem sobie sprawę, że mieszkam w starym, pięknym mieście z tradycjami, w którym (oprócz Londynu) mieszka najwięcej obcokrajowców.
Najsłynniejszym miejscem spotkań w Leicester jest Tower Clock – zegar z XII wieku, który znajduje się w samym centrum miasta.
Zobaczcie sami!
Pozdrawiam wszystkich moich kibiców i mieszkańców rodzinnych stron.
Rafał Fedaczyński