26 kwietnia 2024

Nie tak miało być… Huragan Hrubieszów z zerowym dorobkiem po rundzie wiosennej

Nie tak miało być – można napisać w skrócie podsumowując występy Huraganu Hrubieszów w Zamojskiej klasie okręgowej. Ale po kolei…

W czerwcu nasz zespół wywalczył awans, historyczny awans bo na tym szczeblu jeszcze nigdy nie graliśmy. Jednak już w końcówce rundy zaczęło się dziać coś nie dobrego, bo awans był na wyciągnięcie dłoni dużo wcześniej jednak porażki z Pogonią, Spartą oraz Echem sprawiły, że w ostatniej kolejce losy awansu zostały dopiero rozstrzygnięte.

W okresie przygotowawczym w sparingach graliśmy w kratkę przeplatając dobre mecze tymi słabszymi. Wszyscy czekali z entuzjazmem na pierwszy mecz na „własnym boisku” w Nieledwii. Można powiedzieć, że wszystkie mecze graliśmy na wyjeździe, bo treningi odbywały się w Teptiukowie, w Nieledwi rozgrywane były tylko mecze. Wszyscy liczyli na historyczne zwycięstwo w V lidze, niestety przegraliśmy 3:0 i to  był najniższy wymiar kary jaki otrzymaliśmy od Olimpii. W meczach z Huczwą, Unią, Ostoją czy Sokołem zaprezentowaliśmy się z dobrej strony jednak w końcówce głupie błędy decydowały o porażkach.

Były też spotkania, w których przeszliśmy obok meczu mam tu na myśli porażkę bardzo wysoką z Łaszczowem, Krasnobrodem, Wożuczynem, Werbkowicami czy też Łabuniami – tu byliśmy tylko tłem dla naszych przeciwników. Wszyscy liczyli, że może chociaż z ostatnimi w tabeli drużynami Aleksandrią i Orkanem wywalczymy jakiekolwiek punkty, niestety tu też sobie nie poradziliśmy. W 15 rozegranych spotkaniach nie zdobyliśmy nawet punktu, to chyba ewenement na skalę światową (to też jest sztuka), bo nie przypominam sobie, aby coś takiego kiedykolwiek miało miejsce. Zdobyliśmy 14 bramek tracąc aż 62.

Dlaczego tak słabo wypadliśmy? Być może jedną z przyczyn były kontuzję Kucego, Nosala, Frąka. Kolejną brak doświadczenia bo z całej kadry zaledwie kilku zawodników miało przygodę z piątą ligą. Ściągnięcie do Huraganu  Cymborskiego, Skiby, Oleszczuka, Kłody, Bednarka, Żygawskiego to za mało na klasę okręgową, zresztą w tym klubie już tak jest, że rejestruje się zawodników na sztukę, aby więcej było w kadrze. Wydaję mi się, że trener nie potrafił dotrzeć do niektórych zawodników bo niby dlaczego z gry zrezygnowali Grzeszczuk, Ptak, Zalewski, Kuźmiński?

Z drugiej strony faworyzowane „wojsko czuło się pewnie” grając w pierwszym składzie a trenujący byli pomijani przy wystawianiu pierwszej jedenastki; z tego właśnie powodu trener Kogut tracił swój autorytet wśród miejscowych chłopaków.  Być może wystarczyło też kilka razy wystawić zespół w ustawieniu defensywnym licząc na „grę z kontry” – choć ta drużyna zawsze chciała iść na wymianę ciosów grając mocno ofensywnie. Warto też tu powiedzieć, że graliśmy wszystkie mecze na wyjeździe, w  Teptiukowie na pewno było by nam dużo łatwiej o punkty. Zresztą jak już wcześniej pisałem miały się rozpocząć prace związane z budową szatni, nowej płyty, ale jak do tej pory nic nie ruszyło – brak pomocy z zewnątrz też jakąś cegiełkę do tego „sukcesu” dołożyło.

Co dalej? Trener Kogut odchodzi i jak sam powiedział, będą grali tu teraz juniorzy – sugerując, że „wojsko” odchodzi razem z nim – gdzie nie powiedział. Słychać też głosy jakoby drużyna miała by się wycofać z rozgrywek. Panowie to po co był wam ten awans jak teraz chcecie się wycofać? – były takie deklaracje, zapowiedzi i co teraz? Nie poszło wam i teraz wszyscy z podkulonym ogonem uciekacie?   Niestety nasza drużyna jest doskonałym przykładem robienia „awansu na siłę” – ktoś przedłożył swoje ambicje nad możliwości organizacyjne jak i kadrowe klubu i tak to teraz wygląda…..


źródło: http://huraganhrubieszow.futbolowo.pl