W drugiej rundzie Unie Hrubieszów remisuje z w wiceliderem Hetmanem Zamość, dopisując cenny punkt. Kryształ Werbkowice nie zakończył żadnej akcji bramką, a stracił jedną, przez co dorobek punktowy pozostał wcześniejszy. Przede Unia trudny mecz z liderem w Chełmie, a Kryształ u siebie z drużyną z dolnej części tabeli, ale kto będzie na tarczy, a kto z, to się okaże po ostatnim gwizdku sędziego. W dniach 1-2.04. w klasie A zmagania rozpoczną Andoria Mircze i Huragan Hrubieszów, które intensywnie przygotowują się w celu spełnienia swoich celów.
IV liga: Unia Hrubieszów – Hetman Zamość 0:0
Podział punktów w Hrubieszowie!
Hetman Zamość to aktualnie wicelider IV ligi i do Hrubieszowa przyjechał po trzy punkty z kolei gospodarze marzą, aby pozostać w tej lidze, dlatego wyszli wielce zmotywowani i po końcowym gwizdku byli zadowoleni, ponieważ do ich bilansu został dopisany punkt, co nie zadowala przyjezdnych.
Unia Hrubieszów – Hetman Zamość 0:0
Unia: Dobromilski – A. Oleszczuk (72′ Pietrusiewicz), Mikulski, Oleksiuk (81′ Pańko), Wiejak, Kazan, Podgórski, Perin, Bil (46′ Goch), K. Oleszczuk, Filipczuk
Hetman: Skrzypek – Bubeła, Solecki, Kanarek, Daszkiewicz – Markowski (76′ Ziółkowski) – Kupisz, Kamiński, Turczyn, Otręba (60′ Omański) – Drozd.
Żółte kartki: Mariusz Podgórski, Łukasz Mikulski.
Sędziowali: Piotr Burak (Zamość) oraz Łuczka i Barda.
Pogoda nie była przyjazna temu spotkaniu, było wietrznie, prószyło śniegiem, mżyło boisko było grząskie, a większość sparingów była rozgrywana na boiskach ze sztuczną nawierzchnią, więc obie drużyny nie były jeszcze pewne swoich umiejętności w takich warunkach na sto procent. Zgodnie z przewidywaniami podopieczni trenera Krzysztofa Rysaka z wychowankami miejscowych Łukaszem Kamińskim i Damianem Otrębą od początku przenieśli ciężar meczu na połowę Unii, często będąc blisko pola karnego lub w nim, ale gospodarze pomimo braku w zespole znakomitego rozgrywającego Piotra Fulary dobrze przygotowani taktycznie i zmotywowani przez trenera Dariusza Herbina umiejętnie stopowali te akcje, więc kibice nie ujrzeli do przerwy bramek.
Po przerwie Hetman jeszcze częściej przebywał w polu karnym Unii, m.in. Rafał Turczyn, Damian Kupisz (był nawet sam na sam z bramkarzem), czy Filip Drozd byli blisko zmiany wyniku, ale bramkarz Unii Patryk Dobromilski świetnie sobie radził z ich strzałami, a i jego koledzy z Mikulskim na czele zawsze byli tam, gdzie być powinni nie szczędząc swoich nóg czy strojów. Unia kontratakowała i mogła także uzyskać korzystny dla siebie wynik, blisko tego był Krystian Oleszczuk, ale być może wiatr przeszkodził w ulokowaniu piłki w siatce gości. Często gra była toczona na pograniczu faulu, po jednym z nich z ciężkim urazem barku boisko musiał opuścić Adrian Oleszczuk (brat Krystiana), następnie Oleksiuk. Nadal ciekawie było w doliczonym czasie gry, ale wynik pozostał bez zmian. Nie było widać radości z jednego punktu w obozie zamojskim, odwrotnie do rywali. Warto podkreślić profesjonalne podejście do swoich zajęć trenera Unii D. Herbina, który po każdym meczu w celu zmiękczenia „tonusu” mięśni pozwalającego na zmniejszenie ryzyka kontuzji zarządza rozbieganie oraz ćwiczenia rozciągające i tak było też i tym razem.
W następnej kolejce Unia Hrubieszów zagra na wyjeździe z liderem Chełmianką Chełm (26 marca, 15:00). Natomiast Hetman Zamość w kolejnym meczu derbowym podejmie Tomasovię Tomaszów Lubelski (25 marca, 14:00).
Wypowiedzi pomeczowe
Burmistrz Hrubieszowa Tomasz Zając:
Remis z wiceliderem, to bardzo dobre osiągnięcie, jak będzie tak samo z Chełmianką to będzie super. Widziałem zaangażowanie i waleczność naszych piłkarzy i wierzę, że podobnie może być i w dalszych meczach.
Wiceprezes Zarządu Unii Wojciech Lecko:
Cały mecz trzymał mnie w napięciu i stresie, czekałem na końcowy gwizdek z utęsknieniem, udało się i mamy 1 punkt. Nie będę nikogo wyróżniał, bo wszyscy starali się, aby uzyskać korzystny wynik. Jak tak dalej nam pójdzie, to powinniśmy utrzymać IV ligę.
Mariusz Podgórski (kapitan Unii):
Na mecz wyszliśmy skoncentrowani i zmotywowani. Przeszkadzaliśmy rywalowi i staraliśmy się Go skontrować. Szkoda, że się nie udało, ale w naszej sytuacji ważny jest każdy punkt i go szanujemy. Pod nieobecność Piotrka Fulary chłopaki powierzyli opaskę mi, za co im bardzo dziękuję, tak samo, jak za walkę w dzisiejszy meczu. Teraz myślimy już o następnym meczu i następnych punktach.
Łukasz Kamiński (Hetman):
Przyjechaliśmy do Hrubieszowa po 3ptk., niestety nie udało się zrealizować planu, chociaż ku temu mieliśmy okazje. Trzeba poszanować chłopaków z Unii, bo zagrali bardzo ambitnie realizowali założenia taktyczne i wszystko zmierza w dobrym kierunku, oby tak dalej. Życzę utrzymania i panu zdrowia;)
Damian Otręba (Hetman)
Unia zagrała bardzo mądrze, nastawiła się na obronę i nie pozwalała nam na wiele. Nie potrafiliśmy strzelić bramki, chociaż mieliśmy do tego kilka okazji. Panujące warunki atmosferyczne utrudniały nam realizowanie niektórych założeń taktycznych. Przyjechaliśmy po trzy punkty a wracamy z jednym, co dla nas równa się z porażką, bo Chełmianka wygrała swój mecz i powiększyła przewagę, natomiast Unia dopisuje cenny punkt.
Dominik Karaszewski (występował w Hetmanie i Unii) :
Obecnie nie gram nigdzie. Jestem bez klubu. Co do spotkania jestem bardzo zaskoczony wynikiem. Byłem przekonany, że Hetman przejedzie się, jak walcem po Unii. Gratuluje byłym kolegom z Unii walki i cennego remisu, natomiast pochodzę z Zamościa, dlatego kibicuję kolegom z Hetmana, wierzę w nich, że są w stanie jeszcze awansować do trzeciej ligi.
Adrian Goch:
Na pewno bardzo wymagający przeciwnik, potrafiący utrzymywać się przy piłce. Myślę, że remis z drużyną aspirującą do gry w 3 lidze doda nam trochę pewności siebie na przyszłe mecze. Podeszliśmy do tego spotkania z dobrym nastawieniem, bardzo ważny dla nas punkt. Następny mecz gramy z Chełmianką liderem tabeli, możemy również zrobić niespodziankę.
***
IV liga: Powiślak Końskowola – Kryształ Werbkowice 1:0 (0:0)
Jeden błąd za trzy punkty!
Powiślak jak i Kryształ pokonali swoich przeciwników w pierwszej kolejce i to nie byle, kogo, i obie drużyny marzą o wyższej pozycji w tabeli, więc zapowiadało się ciekawe na dobrym poziomie spotkanie i takie było, przy przewadze gości, ale po końcowym gwizdku z trzech punktów cieszyli się gospodarze.
Bramka: Damian Kopeć 24. Kryształ: M. Całka – K. Wołoch, Dobromilski, Śmiałko, Musiał, Wójtowicz (76’ Steciuk), A. Całka (84’ Wurszt), Borys (76’ Kaczoruk), Dec (46’ Gałka), Rybka, A. Wołoch. Żółte kartki: Kamil Leszczyński, Maciej Pięta – Paweł Musiał x2, Andrzej Całka. Czerwona kartka: Paweł Musiał 73′ (za drugą żółtą). Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska).
Mecz był bardzo trudny i ciężki, rozgrywany podczas dużego wiatru, który w pierwszej połowie wspierał drużynę z Werbkowic, stwarzając kilka sytuacji, których nie wykorzystali. Dobrą okazję miał m.in. Adrian Wołoch, ponadto spore zagrożenie było po stałych fragmentach gry, ale w bramce dobrze spisywał się bramkarz miejscowych Maks Żuber. Powiślak starał się grać z kontry, lecz obrońcy Kryształu byli skuteczni, zastawiali pułapki na „spalonego”, niestety, raz się nie udało i Damian Kopeć wygrał pojedynek sam na sam z golkiperem Kryształu. W drugiej części spotkania gra się wyrównała, goście kontrowali, swoje szanse na bramkę miał Rybka i Borys, niestety piłka nie znalazła miejsca w bramce i w ten sposób Powiślak zmniejszył dystans do Kryształu o dwa punkty.
W następnej kolejce Kryształ Werbkowice podejmie trzeci od końca w tabeli POM Piotrowice (26 marca, 13:00). Jesienny pojedynek zakończył się wynikiem 0:0.
Wypowiedzi pomeczowe
Trener Robert Wieczerzak:
Niestety popełniliśmy błąd. Nie udało nam się złapać na spalonym Damiana Kopcia. W pierwszej połowie Powiślak miał tylko dwa celne strzały na naszą bramkę. To my przeważaliśmy, lecz nie potrafiliśmy tego udokumentować. W drugiej części spotkania nie mieliśmy nic do stracenia. Atakowaliśmy, ale wciąż bezskutecznie. Porażka boli, bo nie byliśmy zespołem słabszym.
Sergiej Borys:
Mecz był bardzo trudny dla obu drużyn z powodu atmosferycznych warunków, ale i tak mieliśmy delikatną przewagę, tylko nie udało nam strzelić bramkę a okazji było sporo… Co dalej? Zapominamy o tym, co było i walczymy.
Danuta Muzyczka:
W pierwszej połowie Powiślak miał tylko dwa celne strzały na naszą bramkę. To piłkarze Kryształu przeważali w meczu, lecz nie potrafili tego udokumentować. W pierwszej połowie miał szansę na bramkę Adrian Wołoch, natomiast w drugiej połowie swoje szanse mieli Stas Rybka i Sergiej Borys, lecz bardzo dobrze broniący goalkaeper przeciwników Maks Żuber wyłapał wszystko. Kryształ Werbkowice plasuje się na 6 miejscu w tabeli. No cóż w IV lidze nie ma łatwych meczy trzeba walczyć, jak widać Kryształ ma 32 punkty „ja bardzo wierzę w umiejętności naszych piłkarzy i wiem, że nie spoczną na laurach”.
Tabela
1. Chełmianka Chełm 18 49 16 1 1 56-10
2. Hetman Zamość 19 45 14 3 2 48-15
3. Górnik II Łęczna 19 44 14 2 3 44-22
4. Stal Kraśnik 19 41 13 2 4 49-23
5. Tomasovia 19 39 12 3 4 48-21
6. Kryształ Werbkowice 19 32 10 2 7 29-23
7. Lewart Lubartów 19 32 9 5 5 30-23
8. Powiślak Końskowola 19 30 9 3 7 31-33
9. Włodawianka Włodawa 19 28 9 1 9 43-36
10. Łada 1945 Biłgoraj 19 26 8 2 9 27-36
11. Lublinianka Lublin 19 20 5 5 9 26-29
12. Kłos Chełm 19 18 5 3 11 18-35
13. Victoria Żmudź 19 17 4 5 10 24-35
14. Polesie Kock 18 17 5 2 11 35-50
15. Unia Hrubieszów 19 16 4 4 11 16-27
16. POM Iskra Piotrowice 19 15 4 3 12 19-39
17. Lutnia Piszczac 19 11 2 5 12 13-44
18. LKS Milanów 19 3 0 3 16 18-73
Kolejka 20 – 25-26 marca
Polesie Kock – Victoria Żmudź 26 marca, 15:00
Chełmianka Chełm – Unia Hrubieszów 26 marca, 15:00
Hetman Zamość – Tomasovia 25 marca, 14:00
Górnik II Łęczna – Stal Kraśnik 26 marca, 14:00 (bez udziału publiczności)
Kłos Chełm – Powiślak Końskowola 25 marca, 15:00
Kryształ Werbkowice – POM Iskra Piotrowice 26 marca, 13:00
Lublinianka Lublin – Włodawianka Włodawa 25 marca, 14:00
Lewart Lubartów – Łada 1945 Biłgoraj 25 marca, 15:00
LKS Milanów – Lutnia Piszczac 26 marca, 14:00
Zaległy
Polesie Kock – Chełmianka Chełm 12 kwietnia, 17:00
(w pierwotnym terminie (12 marca) odwołany z powodu złego stanu boiska)
Opracował i foto – mak