Huczwa Tyszowce przerwała Unii Hrubieszów dobrą passę dziewięciu meczów bez porażki. Zespół z Tyszowiec wygrał w Hrubieszowie 4:1 i niczym wytrawny bokser wypunktował „biało-niebieskich”. Huczwa dzięki zdobytemu doświadczeniu na IV ligowym froncie potrafiła przeprowadzić w Hrubieszowie cztery skuteczne kontrataki, które przesądziły o porażce naszej drużyny.
Początek spotkania należał do gości, którzy od pierwszych minut chcieli pokazać, iż to oni będą nadawać ton gry w tym spotkaniu. Unia Hrubieszów nie zraziła się takim obrotem sprawy i przeszła do zdecydowanych ataków, spychając tym samym gości do defensywy. Huczwa w związku z tym postawiła na grę z kontrataku.
W pierwszych dwudziestu minutach gry Unia powinna prowadzić co najmniej 2:0, swoich klarownych sytuacji nie wykorzystali Gulak oraz Otręba. Niewykorzystane sytuacje się mszczą tak brzmi stare piłkarskie przysłowie. Nie inaczej było w Hrubieszowie. W 30 min Huczwa przeprowadza szybką, a zarazem skuteczną kontrę, po której następuje dośrodkowanie w pole karne. Niestety nikt z zawodników Unii nie zdołał wybić dośrodkowanej piłki, co wykorzystał Mruk oddając strzał. Wydawało się, że piłka zatrzymała się na linii bramkowej, jednak sędzia główny stwierdził inaczej i uznał gola dla Huczwy. Unia chciała jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania, ale znów goście przeprowadzają skuteczny kontratak, tym razem na listę strzelców wpisał się Ziółkowski. 0:2 dla Huczwy.
Po przerwie Unia Hrubieszów chciała jak najszybciej strzelić gola kontaktowego. Sytuacje ku temu były, ale szwankowała skuteczność. Najpierw do pustej bramki z trzech metrów nie trafił Gulak, później groźnie strzelał Mossurets, ale bardzo dobrze interweniował Waśkiewicz. I znów powtórzyła się sytuacja z pierwszej połowy. To, co nie wykorzystała Unia, Huczwa odpowiednio skontrowała i w zaledwie dwie minuty rozstrzygnęła losy meczu. Najpierw w 71 min bramkę na 3:0 strzelił Mac, minutę później do siatki Unii trafił Ziółkowski, dla którego było to już drugie trafienie w tym spotkaniu.
Unia Hrubieszów zdołała na cztery gole gości odpowiedzieć jednym trafieniem autorstwa Damiana Otręby w 83 min. Niestety po dziewięciu meczach bez porażki, nasz zespół musiał przełknąć gorycz przegranej. Podopiecznym Marcina Nowaka w starciu z bardziej doświadczonym rywalem, zabrakło szczęścia oraz skuteczności. To przez większość spotkania Unia prowadziła grę i stwarzała sobie sytuacje. Huczwa jednak pokazała swoją mądrość w grze, umiejętnie kontratakując. W piłce nożnej nikt nie daje punktów za styl gry, a za zdobyte bramki. Huczwa miała ich aż cztery i dzięki temu z Hrubieszowa wróciła z kompletem punktów.
Unia Hrubieszów – Dan-Mar Huczwa Tyszowce 1:4 (0:2)
Unia: Mac – Mossurec, Białacki, Kawarski, Lebiedowicz, Borys, Krygiel, Otręba, Stefaniak, Oleszczuk, Gulak (65 Wyrwa).
Huczwa: Waśkiewicz – Bajwoluk (75 Szczerba), Anioł, Orzechowski, Gałan, Cieślik (87 Radecki), Iwanicki, Sioma, Ziółkowski, Mruk (85 Wronka), Mac (75 Kaniewski).
Bramki: Otręba (83’) – Mruk (30’), Ziółkowski (40’, 72’), Mac (71’).
Józek