W Gimnazjum w Kozodawach Gmina Hrubieszów został rozegrany III Turniej o Puchar Wójta Hrubieszów Jana Mołodeckiego. Najwięcej punktów zgromadził Albert Pawelec, wśród dziewcząt Małgorzata Śnieg, zajmując ogólnie 3 miejsce. Przy okazji trochę historii Kozodaw.
***
III Turniej o Puchar Wójta Hrubieszów Jana Mołodeckiego
22.11.2011r Gimnazjum Kozodawy
Kolejność:
1 Pawelec, Albert 6.0
2 Knap, Adrian 5.5
3 Śnieg, Małgorzata 5.0
4 Warszawa, Marcin 4.5
5 Szkałuba, Marcin 4.5
6 Koszałka, Stanisław 4.5
7 Czerniak, Tomasz 4.0
8 Waś, Łukasz 4.0
9 Wypchła, Małgorzata 4.0
10 Otręba, Mateusz 3.5
11 Wypchła, Kamil 3.5
12 Dąbrowski, Michał 3.5
13 Garbacz, Krzysztof 3.5
14 Kot, Kamil 3.5
15 Matraszek, Magdalena 3.5
16 Dąbrowski, Maciej 3.0
17 Greniuk, Bartłomiej 3.0
18 Szymusiak, Żaneta 2.5
19 Demczuk, Patryk 2.5
20 Wójciak, Izabela 2.0
21 Pytka, Adam 1.5
22 Steciuk, Piotr 1.5
23 Zdzienicki, Ernest 0.0
24 Okopińska, Klaudia 0.0
Źródło – LZSz.
***
Ze strony internetowej Sołectwo Kozodawy
Kozodawy…
to miejscowość położona 5 kilometrów na południe od miasta powiatowego – Hrubieszów. Nazwa tej wsi jest dość dziwna i ciekawa. Z pewnością pochodzi z okresu feudalizmu, kiedy to chłop oddawał daninę swemu panu, w różnej postaci, a tu stanowić ją mogły kozy. Co było przyczyną nadania tej miejscowości tak dziwnej nazwy, trudno jest dziś ustalić. Stwierdzić należy, że miejscowość nazwę swą posiada od dość dawna, bowiem położona jest w pobliżu historycznej miejscowości Gródek.
Według hr. S. Uruskiego, Michał Pohorecki herbu Sas był w 1757r. właścicielem dóbr Kowalewy. Z pewnością chodzi jednak o przekręconą nazwę miejscowości Kozodawy. Rodzina Podhoreckich, używając przydomku Czaplic wywodzi się z Pohazec w Ziemi Czerwieńskiej. Za czasów Zygmunta III wieś ta należała do Jakuba Pohoreckiego. Później przeszła w obce ręce, Pohoreccy nabyli zaś inne majątki w tym Kozodawy i Cichobórz w województwie bełskim.
Część rodziny osiedliła się też we Lwowie, a jedna gałąź nawet w Ziemi Kijowskiej. Po Michale Pohoreckim Kozodawy odziedziczył jeden z jego synów, Ignacy Jakub, żonaty z Anną Porebską, a następnie wnuk Roman Hiacenty (1797-1879), ożeniony z Heleną ze Smolikowskich. Kolejnym właścicielem był jego syn Edward, żonaty z Aleksandrą Smulikowską, ostatnim zaś syn Edwarda – Władysław. (zm. w 1942 r.).
W samym centrum wsi znajduje się stary park i sad, gdzie stał kiedyś dwór i budynki gospodarcze właściciela majątku. Drugi dwór ten sam dziedzic posiadał w Czumowie. W czasie wojny dwór i budynki gospodarcze w Kozodawach zostały całkowicie zniszczone. Po wojnie ocalał pałac w Czumowie, który stanowi dziś zabytek dawnej kultury. Według wszelkiego prawdopodobieństwa zniszczony pod koniec II wojny światowej dwór kozodawski pochodził z połowy XVIII w. Był budowlą murowaną, parterową, dziewięcioosiową, krytą wysokim, ostatnio gładkim, dawniej może łamanym dachem czterospadowym, podbitym gontami. Jego elewację frontową akcentował płytki portyk o czterech masywnych, zwężających się ku górze kolumnach z oryginalnymi kilkustopniowymi głowicami, wspartych na potężnych bazach. Od strony ogrodu na osi elewacji występował trójścienny ryzalit, po bokach zaś, na osiach skrajnych, krótkie skrzydła mieszczące po jednym pokoju. Stojąc na lekko pochyłym terenie, od tyłu dwór kozodawski był nieco wyższy. Prócz wysokiego parteru miał jeszcze sutereny, a przy środkowym ryzalicie niewielki taras. Wszystkie elewacje dworu pokrywały lizeny oraz płyciny.
Wnętrze zawierało kilkanaście pomieszczeń w układzie dwutraktowym. rodek traktu frontowego zajmowała obszerna sień, traktu zaś ogrodowego salon powiększony ryzalitem. Wszystkie pokoje odznaczały się ostatnio wystrojem skromnym.ciany były bielone, posadzki z miękkiego drewna w naturalnym kolorze, woskowane.
Tylko salon miał sufit na fasetach i rozetę ze sztukateriami pośrodku. Podobna rozeta zdobiła też sufit pokoju przylegającego do salonu z lewej strony. W obu tych pokojach aż do II wojny światowej zachowały się kryształowe żyrandole, oraz proste murowane kominki. W innych pomieszczeniach stały wyłącznie piece kaflowe. Piece w salonie odznaczały się szczególnie pięknym, ciemnozielonym kolorem starych kafli o bogatej ornamentacji. Z tej samej epoki co dom mieszkalny pochodziła stojąca po lewej stronie obszernego gazonu wydłużona oficyna, kryta również czterospadowym dachem gontowym. Ożywiał ją na osi ganek o dwóch filarach.
Na wprost portyku dworu stała dawniejsza, murowana brama wjazdowa. Później bramę ustawiono z boku.
Stary ogród spacerowy zajmował powierzchnię kilku hektarów. Rozciągał się poza domem i łączył z sadem owocowym. W głąb ogrodu prowadziły trzy długie aleje lipowe, wytyczone prostopadle do elewacji dworu. Dwie inne aleje, obsadzone kasztanami, zaczynały się przy ścianach bocznych. Prócz drzew w alejach rosły jeszcze inne wewnątrz ogrodu, jak np.: tuż obok tarasu dwa świerki, a w dalszej odległości, grupowo lub samotnie, sędziwe topole, akacje białe i żółte, lipy, brzozy i inne. Od strony zewnętrznej cały ogród obsadzony był grabiną.
W nie wielkiej odległości na północ od dworu znajdowały się budynki gospodarcze. Stajnie, obora, stodoła, spichlerz, oraz mleczarnia.
Przed II wojną wieś była zamieszkana głównie przez ludność ukraińską. Według spisu z 1921 roku na 168 mieszkańców 168 było narodowości ukraińskiej. Na terenie Kozodaw, zaraz po wyzwoleniu tych ziem przez wojska radzieckie i polskie, grasowały bandy Ukraińców, które przyczyniły się do zmiany oblicza terenów w dziki step. Wieś wcale nie istniała, barbarzyństwo ludzi pozostawiło po sobie ślady w postaci zgliszcz. Teren dziki zaczął się zmieniać od 1949 roku, bowiem przybywali i osiedlali się „nowi pracowici dziedzice”, którym ziemię dała Polska Ludowa. Kiedy przyjechali osadnicy, aby zająć działki, zastali ugory porośnięte trawami i dzikie bezdroża. Zajęli działki, zaczęli stawiać zabudowania. Rozpoczęto pracę od nowa. Ostre pługi przeorały trawy, rolnicy zasiali zboża. Niestety, plonów nie zebrano, bo zniszczyły je myszy, szczury i inne szkodniki. Przystąpiono do walki ze szkodnikami. Ponownie obsiano pola. Praca była ciężka, a pogarszały ją jeszcze trudności gospodarcze, jak brak budynków mieszkalnych oraz studzien.
W 1950 roku przyszło z pomocą młode państwo ludowe. Rozpoczęto budowę domów mieszkalnych, która została ukończona w 1951 roku. Mieszkańcy Kozodaw żyli w lepszych warunkach, były już domy mieszkalne, ale wokół nich nadal była pustka. Postanowiono zasadzić drzewa owocowe. Przy drodze posadzono wiśnie. Drzewa rosły, rodziły smaczne owoce, a jednocześnie chroniły częściowo wieś od wiatrów. Rozbudowywała się wieś i rozwijała jej gospodarka.
W 1953 roku zrodziła się myśl założenia Spółdzielni Produkcyjnej, do której zapisała się niewielka część mieszkańców Kozodaw. Działalność jej trwała jednak bardzo krótko, bowiem rozwiązano ją po dwóch latach. Rolnicy gospodarzyli dalej indywidualnie, lecz nie zapominali nawet na chwilę o pracy w kolektywie.
Na podstawie art. 3 ust. 1, ustawy z dnia 25.IX.1954 r. o reformie podziału administracyjnego wsi i powołaniu gromadzkich rad narodowych Wojewódzka Rada Narodowa w Lublinie uchwałą nr 8 z 5 października 1954 r. w sprawie podziału na nowe gromady powiatu hrubieszowskiego uchwaliła powstanie 52 gromad w powiecie hrubieszowskim. W roku 1959 zniesiono gromadę Kozodawy, a jej obszar przyłączono do gromady Czerniczyn.
W 1957 roku postanowiono rozpocząć budowę nowej szkoły. Przybywało mieszkańców, wśród których powołano Komitet Budowy Szkoły. Postawił on przed sobą hasło „Tysiąc szkół na 1000 – lecie Państwa Polskiego”. Komitet rozpoczął pracę. Zaczął gromadzić na swym koncie gotówkę i czynić starania o budowę tak potrzebnej placówki. W tym też czasie postawiono słupy, zawieszono liny i zelektryfikowano wieś. Cóż to była za radość, kiedy po raz pierwszy zabłysły żarówki elektryczne, które zastąpiły lampy naftowe. podłączono głośniki, wieś zradiofonizowano. Mieszkańcy kupili radia, pralki, silniki elektryczne. Kultura i oświata dotarła na niedawne pustkowie. Założona także w lutym tego roku OSP podjęła uchwałę i rozpoczęła budowę remizo – świetlicy. Mury budynku szkolnego rosły jak na drożdżach, a obok stawiano budynek mniejszy z przeznaczeniem na sklep GS w Hrubieszowie. Obie, te tak potrzebne inwestycje, tj. szkoła i sklep zostały oddane do użytku w tym samym 1963 roku, a remizo-świetlica w 1962 roku.
We wsi istniały; PZPR, ZSL, KR, KGW, OSP, ZMW, ZSMP i LZS. Praca tych organizacji nie kolidowała ze sobą, lecz się zazębiała, rozwijała i dawała dobre wyniki. Ośrodkiem życia kulturalnego była szkoła. Młodzież i gospodarze wsi w swych planach posiadali wzniosłe zamiary, do których zaliczyć należy: budowę drogi bitej, która połączyłaby wieś z powiatem, budowę wodociągów, budowę zlewni mleka i rozbudowę obiektów kulturalnych. To co zamierzano, zostało wykonane. Obiekty istnieją do dnia dzisiejszego. Szkoła, światło elektryczne, świetlica, sklep, poczta, maszyny rolnicze KR sądzić dobrodziejstwem dla mieszkańców Kozodaw, którzy często składają podziękowania za całość PRL, a przy tym podejmują nowe zobowiązania.
W 1992 roku podjęto decyzję o telefonizacji wsi. Nowoczesne telefony dostępne dla każdego miały zastąpić tzw. ”Telefony na korbę”, których na wsi było tylko kilka. Osoby chętne do posiadania telefonu jak zwykle większość prac przy budowie wykonali czynem społecznym. W1994 roku inwestycja została ukończona a mieszkańcy zyskali nie tylko nową wygodę, ale poprawiło się także ich bezpieczeństwo, bo wezwanie pomocy (pogotowia, policji) stało się o wiele łatwiejsze i szybsze.
W 1996 roku został zlikwidowany Urząd Pocztowy w Kozodawach posiadający kod 22-528, który obejmował wsie: Kozodawy, Gródek, Czumów i lipcze. Mieszkańcy zostali przydzieleni do poczty w Cichobórzu, potem w Czerniczynie, a następnie w Hrubieszowie z kodem 22-500.
W 1997 roku w Kozodawach ukończono budowę sieci wodociągowej. Pomimo posiadania przez większość mieszkańców własnych studni głębinowych z wodociągu korzysta prawie każde gospodarstwo. Budowa wodociągu poprawiła znacznie bezpieczeństwo przeciwpożarowe wsi, dzięki czemu miejscowa OSP mogła odstąpić od budowy wiejskiego zbiornika wodnego.
W 1999 roku po 42 latach działalności została zlikwidowana Szkoła Podstawowa, a w jej miejsce utworzono Gminne Gimnazjum, którego pierwszym dyrektorem został Robert Kryszczuk nauczyciel wychowania fizycznego. Od tego czasu znacznie zmienił się budynek szkoły. Dobudowano sale lekcyjne i małą salę gimnastyczną. Na terenie dawnych działek dla nauczycieli powstało boisko.
W 2007 roku mieszkańcy podjęli decyzje o podziale wsi i oddzieleniu się Łotoszyn od Kozodaw. I pomimo starego mądrego porzekadła „w kupie siła” wieś podzielono w styczniu 2007 roku. W nowym sołectwie Kozodawy sołtysem po raz pierwszy została kobieta, w dodatku młoda, pani Żaneta Kunicka, która w 2010 r. została wybrana Kobietą Lubelszczyzny za działalność w sferze pożytku publicznego.
***
Opracował – mak