Unia Hrubieszów w meczu X kolejki Zamojskiej Klasy Okręgowej pewnie 6:0 pokonała Orkan Bełżec. Zwycięstwo podopiecznych Marcina Nowaka ani na chwilę nie było zagrożone, a gdyby w naszym zespole nie szwankowała skuteczność, to wynik mógłby być znacznie wyższy.
Unia Hrubieszów – Orkan Bełżec 6:0 (2:0)
Unia: Mac – Kawarski (76′ Wyrwa), Mossurets, Białacki (70′ Konrad), Szatan, Stefaniak, Borys, Krygiel (74′ Lebiedowicz), Nowak, Otręba (72′ Gulak), Oleszczuk.
Orkan: T. Cywka – Dulniak (60’ M. Czachor), M. Krupa, P. Krupa, Krawczyk (68’ P. Czachor), Legeżyński, Maciejko (80’ Klimczak), K. Czachor, Dyda (75’ Cisek), M. Cywka, Rudziński.
Bramki dla Unii: Nowak (7’), Oleszczuk (33’, 90’), Krygiel (59’), Stefaniak (65’), Borys (78’).
Sygnał do ataku w zespole Unii Hrubieszów dał nie kto inny, jak kapitan „biało-niebieskich” Szymon Nowak, który wykończył akcję przeprowadzoną prawą stroną boiska. Później Unia długo kazała czekać kibicom na kolejnego gola, bowiem w 33 min do bramki rywala trafił Oleszczuk. Wcześniej były, co najmniej trzy sytuacje, po których powinien paść gol. M.in. z rzutu wolnego groźnie strzelał Borys, kiedy to po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek bramki Orkanu.
W drugiej części meczu worek z bramkami całkowicie się rozwiązał, a bardzo dobrej strony przy trzecim golu pokazała się młodzież hrubieszowskiej Unii. W 59 min składną akcję przeprowadzili Krygiel i Stefaniak, po której temu pierwszemu pozostało już tylko wpakować piłkę do bramki rywala. W 65 min na listę strzelców wpisał się ten, który asystował przy bramce na 3:0. Stefaniak z zimną krwią wykorzystał dogodną sytuację podwyższając wynik spotkania na 4:0. W 78 min było już 5:0 a tym razem gola dla Unii Hrubieszów zdobył Siergiej Borys, który potrafił urwać się w polu karnym obrońcom i skutecznym strzałem podwyższyć rezultat meczu. Ostatni cios drużynie przyjezdnej w 90 min zadał Oleszczuk, który słynie już z tego, że nigdy nie odpuszcza i walczy zawsze do końca.
Podsumowując, Unia Hrubieszów w meczu z Orkanem Bełżec w pełni kontrolowała sytuację na boisku, czego dowodem jest wynik końcowy 6:0. Wynik ten mógłby być znacznie wyższy gdyby naszym zawodnikom udało się wykorzystać wszystkie stwarzane pod bramką Orkanu sytuacje.
Józek