23 grudnia 2024

Wywiad z kapitanem Unii Hrubieszów Marcinem Lebiedowiczem!

Piłkarskich, hrubieszowskich Lebiedowiczów pamiętam wszystkich, a trochę ich było, Marcin jest kontynuatorem rodzinnych tradycji i to bardzo skutecznym, został jak ojciec kapitanem drużyny, dyryguje grą.

Reklamy

Uważam, że mogli występować w wyższych ligach, ale oni mają w sobie coś takiego, że chcieli i chcą mieszkać w Hrubieszowie, w nim pracować i Go reprezentować w czymś, w czym są akurat dobrzy, a wychodzi, że w piłce nożnej i codziennej pracy. Życzę Hrubieszowowi jak najwięcej takich oddanych rodzin, niekoniecznie w sporcie!!!

 

Marcin Lebiedowicz – kapitan piłkarskiej drużyny MKS „Unia” Hrubieszów

Reklamy

 

Witam serdecznie.

 

1. Jak pan ocenia występy I zespołu Unii Hrubieszów w rundzie jesiennej 2012?

Reklamy

Runda jesienna pokazała nam, jak i kibicom, że walka o pierwsze miejsce w tabeli będzie bardzo ciężka. Wymagała bardzo wiele pracy na boisku każdego zawodnika. Jako zawodnicy daliśmy z siebie wszystko by zakończyć półmetek rozgrywek na jak najwyższej pozycji w tabeli. Nie do końca mieliśmy udany start, kibice oczekiwali znacznie więcej po poprzedniej, wiosennej rundzie, gdzie wypadliśmy rewelacyjnie. U siebie graliśmy koncertowo-przegraliśmy jedynie z liderem rozgrywek w meczu kończącym jesienna walkę w klasie okręgowej, na wyjazdach było znacznie gorzej. Mimo to zajęliśmy wysokie 4 miejsce w tabeli, w prawdzie nie jesteśmy na podium, ale na przełomie kilku lat jest to naprawdę wysoka pozycja.

 

2. A proszę ocenić własną grę?

Jestem zawodnikiem, nie mogę sam siebie ocenić, to byłoby niesprawiedliwe, dlatego za grę na boisku i realizowanie założeń taktycznych rozlicza mnie trener, a także grono kibiców, którzy zawsze gorąco wspomagają nas z trybun. Starałem się by nie wprowadzać niepotrzebnych nerwów na boisku i pomagać młodszym zawodnikom wspierać ich i motywować do gry, a przede wszystkim walczyć nawet do 95 minuty.

 

3.Na jakie miejsce liczycie na koniec rozgrywek 2012/2013?

Mam nadzieje ze każdy myśli tak jak i ja, aby ostatni mecz w czerwcu był meczem, który daje nam promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Zdecydowanie za długo tułamy się w zamojskiej okręgówce. Musimy grac swoje i liczyć na parę wpadek Łady Biłgoraj, która radzi sobie perfekcyjnie w tej lidze. Będzie ciężko, ale broni jeszcze nikt nie składa i powalczymy do końca.

 

4.Pewna ilość osób narzeka, że gracie tylko dla pieniędzy?

Jest to ciężkie pytanie, dlatego, że każdy ma inny charakter, drużyna posiada ponad 20 zawodników i ciężko jest dogodzić każdemu. Jedni chodzą do szkoły, inni studiują a następna grupa juz pracuje. Każdy ma inne problemy. 
Uważam, że za każdą wykonaną pracę należy się jakaś symboliczna nagroda. Nie zgodzę się, że zawodnicy pierwszego zespołu grają tylko dla pieniędzy. Gramy przede wszystkim dla kibiców. Mamy bardzo młody zespół, parę osób ma potencjał na to, aby wybić się piłkarsko do najwyższej ligi w kraju. Uważam, że to powinno być największa motywacja dla zawodników, bo tam podpisuje się kontrakty oraz zarabia pieniądze a tu u nas po prostu gra się dla przyjemności.

 

5.Czy domagacie się naprawdę więcej, niż to jest w podobnych klubach?

Jeżeli chodzi o zawodników to nie mogę wypowiadać się za drużynę nie rozmawiając z nimi na dany temat. Uważam, że nikt więcej nie oczekuje, bo po prostu nie możemy liczyć i żądać na więcej, bo tego po prostu finanse klubu tego nie przewidują. Zazwyczaj na początku rundy przedstawiony jest regulamin premiowania, więc każdy zawodnik dobrze wie, na czym stoi dokładnie zapoznając się z nim. Nikt nie może domagać się więcej skoro zaakceptował dane warunki. A nie zmienia się zasad gry podczas gry!

 

6. A jak się gra na nowym stadionie?

Jesienną rundę graliśmy na nowej płycie, piękna płyta! Myślę, że najlepsza w lidze. Jeżeli chodzi o obiekt stadionu to z tym było różnie, nie było trybun. Szkoda, że nie powstały one w letniej przerwie miedzy sezonami, na które każdy z niecierpliwością czekał. Wiadomo jednak, że takie inwestycje w miesiąc nie urosną, dlatego każdy rozumie, dlaczego stało się tak a nie inaczej. Tak naprawdę to na wiosnę będzie można wypowiedzieć się bliżej w tym temacie, gdyż prace budowlane dobiegły końca. Niedawno obiekt oficjalnie został oddany do użytku. Także, poczekajmy do wiosny.

 

7.Kiedy pan trafił na pierwsze treningi i kto z panem z zawodników m.in. zaczynał, kto był trenerem?

Na trening przyszedłem do starszej grupy od siebie, zaczynałem w trampkarzach młodszych u trenera Andrzeja Jaworskiego, nie pamiętam, która to była klasa podstawowa, w każdym bądź razie byłem bardzo młody. Zaczynałem przygodę piłkarską z m.in.  Łukaszem Kamińskim, Jackiem Błaszczyńskim, Dawidem Nowakiem oraz kilkoma innymi uzdolnionymi zawodnikami, którzy niestety dziś już nie grają, bo wybrali inną drogę w życiu.

 

8. W którym roku i z kim zadebiutował pan w I zespole Unii, wynik, własne przeżycia, kto grał, był trenerem?

Na pewno miałem 15-16 lat, zaczynałem pierwsze szlify w seniorach i pojechaliśmy do Hetmana Zamość gdzie byliśmy na wstępie skazani na porażkę. Hetman to solidna marka, posiadał w swoim składzie kilku obcokrajowców, prawdopodobnie z Serbii. Minimalnie przegraliśmy 1-0, a naszym trenerem był wtedy Mirosław Nowak.

 

9.Czy potrafi pan wymienić kolejno trenerów, z którymi pan ćwiczył?

Na samym początku trenowałem dwie dyscypliny lekkoatletykę pod okiem Marka Kitlińskiego i Andrzej Kulczyńskiego oraz jednocześnie piłkę nożną W trampkarzach młodszych u Andrzeja Jaworskiego, potem był Janusz Paczała. Następnie powstała druga drużyna seniorów i zgłoszona została do B-Klasy, gdzie trenerem był Krzysztof Kędziora. Po sezonie przeszedłem do drużyny seniorów, do której wprowadził mnie Mirosław Nowak, Następnym trenerem był Marian Cisło, Dariusz Herbin, Marian Cisło, Mirosław Nowak, Jacek Szczyrba „Kryształ”, Mirosław Nowak, Marian Cisło.

10.A jak pan wspomina grę w Krysztale Werbkowice?

Grałem tam całe pół sezonu i wspomnienia są bardzo pozytywne. Pracują tam wspaniali ludzie. Dojeżdżałem na treningi wraz z Adamem Onkiewiczem wychowankiem Unii i bardzo miło wspominamy tam półroczny pobyt.

 

11.A może pokusi się pan o przedstawienie najlepszej jedenastki z pana okresu gry, w Krysztale?

Byłem tam zaledwie kilka miesięcy, mimo to kadra była szeroka i solidna, było tam paru ambitnych zawodników Adam Onkiewicz, bracia Piotrek, Mariusz i Paweł Musiał, Bartek Reszczynski, Maciej Wójtowicz oraz kilku innych zdolnych juniorów. Stalowa i doświadczona obrona Jarek i Paweł Kaczoruk oraz K. Krupa a przede wszystkim jeden z lepszych bramkarzy Robert Suchodolski. Starszy doświadczony zespół oraz wspierająca zdolna młodzież prezentowała ciekawe perspektywy na przyszłość.

 

12.Pana tato Zbigniew był 10 lat kapitanem Unii, a pan?

Zgadza się, tato długo nosił opaskę kapitana, jeżeli chodzi o mnie to raczej nie pobiję rekordu taty. Za duży okres czasu, ciężko będzie mi pogodzić obowiązki służbowe, systematyczne treningi w piłkę oraz życie prywatne.

 

13. A jak pan wspomina zwycięstwa w biegach ulicznych w ramach Grand Prix?

Bardzo mile wspominam ten czas, wygrałem wszystkie biegi Grand Prix Polski południowo – wschodniej. Pamiętam, że chodziłem do 4 klasy szkoły podstawowej. Posiadam wszystkie dyplomy, puchary i pamiątki z biegów przełajowych. Jednak po lekkoatletycznym sukcesie zrezygnowałem z biegów i poświęciłem czas tylko piłce nożnej, dlatego że ciężko było pogodzić biegi w soboty i niedzielne mecze, trochę za dużo wysiłku dla tak młodego organizmu.

 

14.W jaki sposób zachęciłby pan młodych chłopców do gry w piłkę nożną i to właśnie w Unii Hrubieszów?

Młodzi zawodnicy powinni uprawiać sport do bólu, szczególnie jak mają do tego predyspozycje na pewno nie będą tego żałować. Jak byłem młodszy ciężko było na wakacjach znaleźć wolne boisko
przy szkole podstawowej nr 3, od rana do nocy na trawie czy asfalcie każdy się zbierał i graliśmy w piłkę na kilku boiskach, czasem trzeba było sporo czekać by wskoczyć i zagrać. Teraz jest trochę inaczej… Z naszego miasta wybiło się paru zawodników Tomasz Kiełbowicz czy Dawid Nowak, skoro im się udało, dlaczego nie może się udać właśnie dla każdego innego sportowca. Te osoby powinny być wzorem do naśladowania, wystarczy ciężki trening, mobilizacja i chęci. Na boisku przecież człowiek też się czegoś uczy.

 

15.Czy łatwo jest połączyć zawodową pracę z treningami i cotygodniowym, albo i częściej reprezentowaniem klubu?

 

Nie jest łatwo, bo nie tylko pracą człowiek żyje, czasem chciałbym odpocząć. Dodatkowo zostałem powołany do reprezentowania województwa lubelskiego na mistrzostwach Polski strażaków, więc po zakończeniu rundy jesiennej od razu pojechałem na zgrupowanie w halowej piłce nożnej, któro zakończyło się na początku grudnia, czyli jak widać nie było czasu odpocząć, a wiadomo człowiek nie jest maszyną i chwila odpoczynku jest jak najbardziej wskazana, a tego mi bardzo brakuje.

 

16. A może pokusi się pan o przedstawienie najlepszej jedenastki z pana całego okresu gry w Unii Hrubieszów?

Proszę, spróbuję:

Bramkarz: Krzysztof Kozicki

Obrońcy: Andrzej Kowalczuk, Krystian Okoniewski, Adam Onkiewicz oraz Kondrad Kalacinski

Pomocnicy: Lebiedowicz Marcin, Kamiński Łukasz, Błaszczynski Jacek, Szymon Welter

Napastnicy: Piotr Stadnicki, Daniel Maciejewski

Chciałbym dodać, że co rundę, czy sezon skład Unii cały czas się zmieniał, cały czas była rotacja zawodników, dlatego sporo piłkarzy tu nie wymieniłem a powinienem. Oto oni: Adam Bogucki, Marcin Porowczuk, Leszek Malowany, Artur Hałucha, Mateusz Ślązak, Piotr Fulara, Szymon Nowak, Rafał i Krystian Oleszczuk oraz wielu innych. Ciężko jest wyłonić najlepszą 11-stkę, ponieważ każdy zawodnik jest inny, ma inną mentalność, charakter czy temperament, swój sposób na grę i swoje piłkarskie cwaniactwo. Musze przyznać, że było to pytanie bardzo ciężkie.

Pozdrawiam serdecznie Marcin Lebiedowicz. 

 

Bardzo dziękuję za odpowiedzi i liczę jeszcze na długą grę w Unii – mak

 

Marcin Lebiedowicz – runda jesienna 2012-12-21

 

Wystąpił w 15 meczach, przez 1308 minut

Strzelił – 4 bramki

Kapitan drużyny

Rocznik – 1986

 

Zamojska Klasa Okręgowa

Runda jesienna – 2012

Trener Marian Cisło

 

1    Łada 1945 Biłgoraj        42   14   0    1     32:6 

2    Grom Różaniec              32   10   2    3     31:18 

3    Tur Turobin                    28   8     4    3     27:14 

4    Unia Hrubieszów          27  9     0    6     45:20 

5    Kryształ Werbkowice     26   8     2    5     27:21 

6    Ostoja Skierbieszów     25   8     1    6     30:26 

7    Igros Krasnobród          23   6     5    4     29:24 

8    Aleksandria Aleksandrów 22 6    4     5    26:29 

9    V-System Sparta Łabunie 20 6   2    7     15:23 

10  Olimpia EB Wojan Miączyn 20 6  2    7     29:26 

11  Korona Łaszczów          19   6     1    8     30:26 

12  Victoria Łukowa-Chmielek 17 5  2     8     24:30 

13  Piast Babice                   13   4     1    10   18:32 

14  Orkan Bełżec                 12   4     0    11   21:33 

15  Płomień-Spartan Nieledew11 3   2    10   19:44 

16  Tanew Majdan Stary     9     3     0    12   15:46 

 

Pierwszy mecz Unii

w rundzie wiosennej 23/24.03.2013 r. z Orkanem Bełżec, w rundzie jesiennej 2012 porażka Unii 0:2. Zakończenie rozgrywek 23.06.2013 roku.

 

Uwaga!

Marcin Lebiedowicz, zespół Unia Hrubieszów, trener Marian Cisło, Krystian Oleszczuk, Damian Tyrka, Łukasz Kamiński, były trener Unii Dariusz Herbin są kandydatami na Laureata w Piłkarskim Plebiscycie za sezon 2012 prowadzonym przez Kronikę Tygodnia, proponuję kupić przez czytelników lubiehrubie tę gazetę i zagłosować, na … zgodnie ze swoim uznaniem!

 

Wywiad i opracowanie

Marek Ambroży Kitliński (mak)

Na zdjęciu – przy piłce Marcin Lebiedowicz.