22 grudnia 2024

Złote dziewczyny Marka Huberta Kitlińskiego!!!

Dnia 22.04.2012 r. w Łodzi rozegrano Mistrzostwa Polski Szkół Ponadgimnazjalnych w Sztafetowych Biegach Wytrzymałościowych, w których dziewczęta ZS nr 2 z Lubartowa przygotowane przez tutejszego nauczyciela wf, ale hrubieszowianina z urodzenia, lat szkolnych i reprezentanta Unii Hrubieszów w piłce nożnej oraz lekkiej atletyce Marka Huberta Kitlińskiego zajęły 1 miejsce, aby na najwyższym podium otrzymać złote medale i tytuł Mistrzyń Polski!

Reklamy

Mistrzostwa Polski Szkół Ponadgimnazjalnych SZS w Sztafetowych Biegach Wytrzymałościowych. Organizator – Vena Cross Festiwal Łódź 22.04.2012 r.

 

Dziewczęta 8 x 900 m:

Reklamy

1. Zespół Szkół nr 2 w Lubartowie woj. Lubelskie – 31:48,9 min

w składzie:

Reklamy

Wierzbicka Weronika 1993

Pawełczak Natalia 1995

Zielińska Natalia 1994

Włodarczyk Anna 1993

Wierzbicka Zuzanna 1994

Nowosacka Bogumiła 1995

Drzewiecka Monika 1995

Zielińska Aleksandra 1995

Słomka Karolina 1994

Opiekun – Marek Hubert Kitliński

 

2. Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Gryfinie – 32:15,3

3. Liceum Ogólnokształcące w Głuchołazach – 32:25,5

4. Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 Samorządowe LO w Stalowej Woli – 32:39,3

5. Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Rudzie Śląskiej – 32:58,8

6. Zespół Szkół Ogólnokształcących w Zelowie – 34:15,7

7. IV Liceum Ogólnokształcące im. C.K. Norwida w Białymstoku – 34:36,3

8. III Liceum Ogólnokształcące im. T. Kościuszki w Łodzi – 34:48,0

 

Wywiad z Markiem Hubertem Kitlińskim

1. Co należało uczynić, aby awansować do tych mistrzowskich zawodów?

– Aby awansować do finału krajowego, dziewczyny musiały wygrać najpierw mistrzostwa powiatu, następnie mistrzostwa rejonu i na końcu mistrzostwa województwa, co uczyniły.

 

2. Nie jest łatwo namówić dziewczęta do takiej rywalizacji, w której występuje ekstremalne zmęczenie, więc …?

– No … nie jest, ale mi się udało:) i utworzyła się wspaniała grupa, która wiedziała, czego chce.

 

3. A jak dziewczyny podchodziły do treningów?

– Powiem, że bardzo sumiennie, trenowaliśmy 3 razy w tygodniu i dziewczyny ćwiczyły bardzo regularnie. Wykonywały wszystkie polecenia i nawet nie było słowa sprzeciwu lub że jest za ciężko, no i się opłaciło.

 

4. Jakie było nastawienie dziewcząt i opiekuna przed startem?

– Bojowe!!!, i że walczymy do upadłego.

 

5. Czy w takich zawodach jest jakiś plan, strategia?

– Oczywiście, ale nie zdradzę 🙂

 

6. Jak wyglądała sytuacja zespołu na każdej ze zmian?

– Oj dużo opowiadania… ale może w skrócie… 

Na pierwszej zmianie biega Natalia , która miała najgorsze zadanie, z którego się wywiązała idealnie, ponieważ na pierwszych zmianach biegają bardzo mocne rywalki, no i przyprowadziła naszą sztafetę na 3 miejscu

Na drugiej zmianie biegała jej siostra Ola najmłodsza z drużyny, ale tym razem pobiegła jak rutyniarz przybiegając na 2 miejscu.

Trzecia zmiana  Monika „leniuch”, ale pobiegła tak, że w przybiegła pierwsza.

Na czwartą zmianę wybiegła Anka weteranka sztafety, doświadczona i przekazała pałeczkę Zuzi oczywiście na 1 miejscu z lekką przewagą.

Zuza miała bardzo dobrą rywalkę i po chwili straciliśmy prowadzenie, ale na koniec zmiany Zuza pobiegła wspaniale i praktycznie razem wpadła na metę z rywalką. 

Szóstą zmianę przebiegła Karolina, gdzie po 200 metrach uciekła rywalce i uzyskała 50 metrową przewagę, której nie oddała do końca zmiany. Gdy oddała pałeczkę z taką przewagą naszej dzielnej „Kapitance” Weronice (pomyślałem wtedy, że możemy mieć medal).

A Weronika pobiegła tak, że przed ostatnią zmianą mieliśmy przewagę około 150 metrów, a na końcu mieliśmy w szeregach Bogusię, która dopełniła formalności i przebiegła dystans kontrolując spokojnie odległość i przekraczając metę  na pierwszym miejscu.

Również chciałbym zaznaczyć dużą role rezerwowych Natalii Pawełczak i Agnieszki Czubackiej, które były gotowe w każdej chwili pobiec na tym samym poziomie, co dziewczyny.

 

7. Na mecie przewaga wyniosła ponad 26 sekund to dużo, tym większe gratulacje…?

– Tak przewaga była spora.

 

8. Ile dziewcząt trenuje w Nefrycie Lubartów?

– W Nefrycie, u trenera Wiesława Nowaka ćwiczy Bogumiła Nowosacka.

 

9. To pozostałe, ćwiczyły, czy tak o, z marszu?

– Weronika Wierzbicka trenuje w klubie w Leszkowicach pod kierunkiem taty,  pozostałe dziewczyny (8) zostawały po lekcjach i trenowały ze mną 3 razy w tygodniu.

 

10. Jak tak wielki sukces został przyjęty w szkole, w Lubartowie?

– Wszyscy gratulowali nam, czy to uczniowie, czy nauczyciele, a jak ja opowiadałem Pani Dyrektor o przebiegu zawodów, to widziałem łzy wzruszenia i  szczęścia w jej oczach, czyli wynik został pozytywnie przyjęty.

 

11. Jak widać po rocznikach, tylko 2 dziewczyny odchodzą z zespołu, czyli …?

– Tak, w drużynie były dwie maturzystki Anka Włodarczyk i Weronika Wierzbicka (teraz, trzymamy kciuki by zdały super maturę i dostały się na studia tam gdzie chciałyby), a dalej, to trenujemy nadal i czekamy, jakie przyjdą dziewczyny do pierwszych klas.

 

12. No cóż, ponoć w życiu o to chodzi, aby zawodnik „przerósł” mistrza, a syn ojca i Tobie to się synu udało, ponieważ dziewczęta, które ja przygotowywałem zdobywały brązowe medale, więc składam jeszcze raz wielkie GRATULACJE, jestem z Ciebie DUMNY!

– Nie, nie – Tato jeszcze nie:) muszę jeszcze wiele osiągnąć by dorównać, a żeby wyprzedzić (pewnie to … możliwe) będę do tego dążył i może kiedyś to nastąpi, ale będzie ciężko. Ale ja lubię wyzwania 🙂 Chciałbym podziękować też Mamie, która zawsze we mnie wierzy i trzyma na duchu.

 

Dziękuję za odpowiedzi… i jeszcze raz wielkie gratulacje dla całej ekipy, za tak wielki sukces na tak wysokiej randze zawodów!!!

 

Opracował – mak

Foto: ZS nr 2 z Lubartowa, Wiesław Dębowski (LSZS)