Spośród wielu form zatrudnienia, jedną z najczęściej omawianych w internecie jest samozatrudnienie, czyli tzw. freelancing. Można by pomyśleć, że taki sposób na życie nie wystarczy na długo – w końcu brakuje tutaj wielu udogodnień i pewności, jaką daje praca na etat. Niemniej jednak okazuje się, że tak naprawdę coraz więcej ludzi decyduje się na rezygnację z pracy w oparciu na umowę o pracę i inwestuje we freelancing. Nie ma więc co mówić o utracie popularności – samozatrudnienie ma się dobrze, a na popularności nieustannie zyskuje.
Dlaczego teraz jest najlepszy czas?
Bycie freelancerem w dzisiejszych czasach zdaje się wręcz być oczywistością dla niektórych zawodów. To, co niegdyś było argumentem przeciwko freelancingowi, tzn. mniejsza stabilność zatrudnienia, obecnie staje się niestety normą na rynku pracy. Pracodawcy coraz rzadziej podpisują umowy o pracę, ponieważ zwyczajnie się już im one przestają opłacać. Z tego powodu wiele ludzi dochodzi zwyczajnie do wniosku, że nie należy walczyć z tym trendem, ale iść z prądem i wziąć byka za rogi. Bo skoro i tak możemy w najlepszym wypadku liczyć na śmieciówkę i i tak załatwiać swoje ubezpieczenia i składki we własnym zakresie, dlaczego nie przejść całkowicie na własny rachunek?
Pracodawcy poszukują freelancerów
Freelancing jest obecnie nie tylko popularną formą zatrudniania, ale również pozyskiwania siły roboczej. Coraz więcej pracodawców poszukuje wyspecjalizowanych ludzi do konkretnych zadań, zamiast pracowników na pełny etat. Jest to opłacalne dla obydwu stron i bardzo często tacy klienci chcą nawiązać współpracę na więcej niż jeden projekt. Coraz większa jest też świadomość na rynku, dlatego można liczyć na coraz lepsze warunki jako freelancer.
Wolność nie ma ceny
W dzisiejszych czasach coraz więcej ludzi ma problem z połączeniem życia zawodowego z prywatnym, a freelancing może być właśnie tym łącznikiem, którego brakuje. Dostosowując godziny pracy do swoich potrzeb oraz odrzucając klientów, z którymi zwyczajnie źle nam się pracuje, możemy łatwiej zredukować stres i dysponować swoim czasem tak, by znacznie lepiej pogodzić życie zawodowe z prywatnym, niż byłoby to możliwe pracując w firmie na pełny etat.
Choć przejście na freelancing nie jest zawsze proste, to jednak można śmiało stwierdzić, że freelancing nie traci na popularności. Bynajmniej – sytuacja wygląda wręcz odwrotnie, ponieważ zmieniająca się sytuacja gospodarcza tak naprawdę coraz bardziej sprzyja takiej formie zatrudnienia. Jeśli więc myślisz o tym, jak efektywnie zarabiać w domu, freelancing może być czymś dla Ciebie – a teraz jest idealny moment na to, by się nim poważnie zainteresować.
(tekst i fot. mat. sponsora)