W dniu 26.07.2015 r. mają się odbyć jubileuszowe uroczystości pod nazwą przyjętą przez komitet organizacyjny „70-lecie Sportu Klubowego w Hrubieszowie”… Stanowczo uważam, że ta nazwa jest chybiona, ponieważ sugeruje, że zupełnie w tym zakresie nic się nie działo w hrubieszowskim sporcie w okresie międzywojennym, a tu było odwrotnie. A jaka nazwa? Dla mnie prosta – „70-lecie sportowego klubu Unia w Hrubieszowie”, o czym poniżej…
Czyżby dla niektórych osób w Hrubieszowie międzywojenni sportowcy byli nadal „wyklęci”, tak jak byli w PRL za to, że zdecydowana większość z nich walczyła z wrogiem szczególnie w Armii Krajowej, jak i po wojnie, za to byli prześladowani, gnębieni, wysyłani na Sybir, zostali brutalnie zabici a rodziny żyły w stresie.
Nie miałbym żadnych uwag, jeżeliby byłaby to nazwa np. „70-lecie Sportu Klubowego w Hrubieszowie po II wojnie światowej”, ale po co, coś takiego cząstkowego, gloryfikowalibyśmy sport szczególnie PRL-owski, który nie zaprzeczę miał osiągnięcia, ale tak jak wyżej wspomniałem, taką nazwą, jaka jest, odcinamy działalność sportową z okresu międzywojennego.
Po I wojnie światowej Hrubieszów dźwigał się po 143 latach niewoli, a tu jeszcze bolszewicka nawałnica w 1920 r., ale po jej przegonieniu, zaczęło się wiele dziać w kierunku i sportowym w Polsce oraz samym Hrubieszowie. W tych czasach najpopularniejszym sportem była gimnastyka, szczególnie wzbudzająca zachwyt podczas masowych pokazów. Więc nic dziwnego, że i w Hrubieszowie zostało powołane Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” już w 1921 r., które oprócz gimnastyki, posiadało sekcje: tenisa ziemnego, lekkiej atletyki, hazeny czy kręgle. Sekcji piłki nożnej nie było, bo podejrzewam, że w Hrubieszowie nikt nie miał nawet piłki do tej gry, bo ta gra dopiero zaczęła w kraju zdobywać chętnych i popularność. Towarzystwo działało tak prężnie, że ze składek członkowskich wybudowali m.in. „Dom Sokoła”, otrzymali sztandar, rywalizowali w wielu różnych imprezach, a grupy gimnastyczne nawet za granicą. Dnia 11 IX 1926 r. w Hrubieszowie zostały rozegrane zawody lekkoatletyczne wyższego szczebla, bo o Mistrzostwo Okręgu Sokolego.
W naszym wojsku, czyli 2psk w tym samym roku również zostało powołanych kilka sekcji, z których najsłynniejsi byli nasi jeźdźcy, rywalizując w wielu imprezach ogólnopolskich, a nawet międzynarodowych. Na dodatek w latach 1934 – 1936 ich trenerem był nieśmiertelny Henryk Dobrzański, w czasie II wojny … „Hubal”. Następnie w 1936 r. powstał cywilno – wojskowy Hrubieszowski Klub Jeździecki, a więc klub sportowy.
Oczywiście, tak jak w całym kraju w Hrubieszowie i w wielu miejscowościach działał Związek Strzelecki, który gromadził szczególnie młodzież i która, jak zwykle szukała rywalizacji na różnym polu.
Od 1928 roku zaczął działać w Hrubieszowie Powiatowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (PU WF i PW), oczywiście nie mogło tam zabraknąć żołnierzy 2 PSK i z WKS, którzy organizowali i sędziowali zawody sportowe oraz sprawdziany w celu zdobycia Powszechnej Odznaki Sportowej czy Odznaki Strzeleckiej. Z inicjatywy pracowników tego Urzędu i innych zainteresowanych osób w 1935 roku, a więc 80 lat temu został oficjalnie założony Klub Sportowy „Strzelec” Hrubieszów z sekcjami: piłki nożnej, lekkiej atletyki, boksu, strzeleckiej czy siatkówki. Tak się składa, że świetne wyniki uzyskiwali lekkoatleci i ich sekcja, i uwaga została zarejestrowana w PZLA i LOZLA. O czym np. informowała prasa:
5 września 1935 r. „Kurier Sportowy” pisze…
Na zawodach jesiennych o puchar prezesa LOZLA startowali po raz pierwszy w Lublinie zawodnicy hrubieszowscy, którzy okazali się bardzo dobrym materiałem zawodniczym i jako przyszli rywale będą bodźcem do intensywniejszej pracy lekkoatletów lubelskich”.
A w 1936 r…. Gazeta „Wiadomości Hrubieszowskie” informowała, że długodystansowcy z KS „Strzelec” w Hrubieszowie wzięli udział w biegu na przełaj o Mistrzostwo Polski, który odbył się w Lublinie, do biegu na trasie 8.200 mwystartowało 24 najlepszych zawodników z całej Polski. Biegacze nasi zajęli miejsca 14. Duławski Leon, 17. Kazimierz Gaworski. Jednocześnie sklasyfikowano ich w mistrzostwach podokręgu lubelskiego na 3 i 4 miejscu, uzyskując piękne dyplomy LOZLA.
28 listopada 1938 r. „Express Ilustrowany” z Lublina pisze, że do Lubelskiego Okręgowego Związku Lekkiej Atletyki należy również jeden klub z Hrubieszowa.
Czyli z tego wniosek był prosty sekcja lekkoatletyczna Klubu Sportowego „Strzelec” w Hrubieszowie była w pełni uprawiona do rywalizacji podczas nawet Mistrzostw Polski, w których nawet dzisiaj nie mogą startować zawodnicy niestowarzyszeni.
Być może, ktoś sport wiąże tylko z piłką nożną, to fakt, że w okresie międzywojennym ta dobra sekcja KS „Strzelec”, w której wyróżniającym się piłkarzem był i mój stryj Eugeniusz Kitliński (obecnie lat 98 i żyje), a mój ojciec Tadeusz występował w grupie młodzieżowej, zwycięsko rywalizowała w wielu meczach towarzyskich przy licznej publiczności, liczącej nawet ok. 2000, lecz nie przystąpiła do rozgrywek ligowych. A wynikało to m.in. z tego, że po prostu w Hrubieszowie nie było jeszcze stadionu z pełnowymiarową płytą piłkarską, zapleczem czy ogrodzeniem. Boisko, jakie było w tym miejscu, co obecnie jest HOSiR, to było to boisko szkolne „Staszica” z boiskiem do piłki ręcznej 11-sto osobowej, czyli za małe.
Liczne piłkarskie mecze rozgrywano na targowisku przy Huczwie, gdzie, na codzień pasły się krowy czy konie. Aby rozegrać mecz, trzeba było je wyrównać, oczyścić z odchodów, przynieść i wkopać bramki, które po meczu były zabierane, ponieważ … ginęły. Boisko (plac ćwiczebny) „Rusałka” przy „Domu Strzelca” (tu gdzie są boiska treningowe, też był za mały, ponieważ odnoga Huczwy płynęła zawijasami, nie tak prosto, jak obecny kanał „Ulga”.
Należy pamiętać również o dobrych sportowcach żydowskiego klubu sportowego „Makabi” Hrubieszów, jak i Międzyszkolnego Klubu Szkolnego w Hrubieszowie, których sukcesy również chwaliła prasa…
4 maja 1938 r. odbyły się w Lublinie Lubelskie Wojewódzkie Igrzyska Sportowe, w których startował Międzyszkolny Klub Sportowy z Hrubieszowa.Siatkarki z Hrubieszowa zajęły I miejsce, a w punktacji ogólnej w lekkiej atletyce wywalczyli II miejsce za Lublinem.
Po II wojnie światowej, kiedy rządzić zaczęła nowa władza, zakazała reaktywowania przedwojennych nazw, ich majątki zostały odebrane i przekazane do innej działalności, w tym przeciwko tym, którzy walczyli o Polskę, ale podobną do przedwojennej i …obecnej.
***
Nie widziałbym, tym bardziej żadnych przeszkód, jeżeliby byłaby to nazwa „70-lecie sportowego klubu Unia w Hrubieszowie”, który został powołany w celu połączenia kliku klubów sportowych dopiero w 1957 r., czyli 58 lat temu, pod pełną poniższą nazwą:
Spółdzielczo – Rzemieślniczy Amatorski Klub Sportowy (w skrócie SRAKS) „Unia” Hrubieszów.
Cała tajemnica tkwi w tym skrócie SRAKS, czyli w końcówce Amatorski Klub Sportowy, który właśnie nawiązywał do pierwszego powojennego klubu w Hrubieszowie powołanego 13 kwietnia 1945 r., czyli protoplasty obecnej nazwy Miejski Klub Sportowy (w skrócie – MKS) „Unia” w Hrubieszowie, chociaż pierwszy człon zmieniany był kilkakrotnie. Czyli obecny klub Unia, ma pełne prawo obchodzić 70-lecie, chociaż…
Tak się składa, jak powyżej wspomniałem, nastąpił zakaz używania przedwojennej nazwy KS „Strzelec” Hrubieszów, więc nazwa pierwszego powojennego klubu sportowego, została sprytnie wymyślona przez grupę inicjatywną i proszę zwrócić na to uwagę – AKS.
Ta nazwa natychmiast wzbudziła zainteresowanie (może ktoś doniósł), ponieważ nowej władzy kojarzyło się od razu: aha! – pierwsze litery AK to Armia Krajowa a S to „Strzelec” i tak było, jak mi przekazywali wiekowi działacze i sportowcy, nie mówiąc o moim ojcu, zagorzałym, wieloletnim kibicu. Pomimo przesłuchań i gróźb działacze sportowi z prezesem Stefanem Madejskim byli nieugięci i ta nazwa Amatorski Klub Sportowy pozostała przez ok. 3 lata. Po drugie przypominam, że wiele osób nadal wierzyło, że szybko wyzwolimy się spod nowej okupacji. Jak było, to inny temat…
Tak też myślę, że jeżeli utrzyma się ta nazwa, czyli „70-lecie Sportu Klubowego w Hrubieszowie”, to do świętowania powinni być również zaproszeni: Ludowo Uczniowski Klub Sportowy „Grześ” Hrubieszów z silną byłą Ekstraligową i medalistami Mistrzostw Polski Juniorów sekcją unihokeja oraz Uczniowski Klub Sportowy „Ogólniak” Hrubieszów z występującą w IV Lidze drużyną tenisa stołowego. A może ktoś zapomniał, że one istnieją…?
No cóż mamy rok 2015 i mam nadzieję, że ta nazwa wspomnianego Jubileuszu, wynikła przypadkowo…?
I nie przyjmę też tłumaczenia tej nazwy, że właśnie chodziło nam o te wcześniejsze kluby, które działały po II wojnie przed pojawieniem się Unii, bo… bo zapominamy o przedwojennych.
Uwaga!
Ten tekst publikuję na portalu internetowym LubieHrubie, ponieważ nikt mnie nie zaprosił, ale i nie musiał na zebranie Zarządu MKS „Unia” w Hrubieszowie, kiedy były omawiane początkowe sprawy organizacyjne, ani Komitet Organizacyjny Jubileuszu, dlatego się nie pcham, bo być może się mylę, że coś wniosłem swoją pracą przez całe życie do hrubieszowskiego sportu i posiadam o nim wiedzę.
Dlatego tymi informacjami dzielę się z Czytelnikami tego poczytnego portalu, bo za ileś lat nowe pokolenia zgłupieją… To jak to naprawdę było z tą hrubieszowską Unią i sportem?
Czy ten tekst odniesie jakiś skutek, to już nie ode mnie zależy… Jednego jestem pewien, pisać o hrubieszowskim sporcie i nie tylko, nie przestanę, nawet do szuflady…, chyba że podejmę inną decyzję lub zostanę powołany do… myśląc po grecku do rzeki Styks.
Z poważaniem
Marek Ambroży Kitliński (mak)