Mowa o Arku – policjancie hrubieszowskiej komendy, który w 2012 roku rozpoczął pracę w miejscowej drogówce, a obecnie jest już emerytem. Ta praca skłoniła go do zrobienia uprawnień i kupna pierwszego motocykla. Od tamtej pory to jego miłość, pasja i nałóg. Na dwóch kółkach przemierza świat. Do tej pory przejechał w wyprawach blisko 80 tysięcy kilometrów, zwiedzając 34 kraje. Każda z wypraw jest wyjątkowa i niepowtarzalna, poznaje ludzi, ich kulturę i łamie utarte stereotypy.
Arek Sadowski rozpoczął pracę w policji w 2004 roku. Wcześniej służył w wojsku. Początkowo pracował w prewencji, by następnie w 2012 roku podjąć pracę w Wydziale Ruchu Drogowego w Hrubieszowie. To skłoniło go do zrobienia uprawnień i kupna pierwszego motocykla. Była to Yamaha TDM. Jazda na dwóch kółkach tak weszła mu w krew, że postanowił sam wybrać się na dłuższą wyprawę motocyklową.
W 2017 roku pojechał na Bałkany – odwiedzając Turcję, Stambuł, Saloniki, Albanię. Przemierzał kolejne miejscowości spotykał i poznawał wielu ludzi, ich kulturę i zwyczaje, łamał utarte stereotypy, pokonywał także własne słabości i znosił niewygody.
Po pierwszej wyprawie złapał „bakcyla” na dalsze podróżowanie i przemierzanie świata na motocyklu. Stało się to w pewnym sensie jego nałogiem, a także wielką pasją i zamiłowaniem. Przemierzając tyle kilometrów często samotnie, człowiek nabiera ogłady i uczy się wielkiej pokory do świata, ludzi i do samego siebie.
Arek odwiedził do tej pory 34 kraje: Słowację, Węgry, Włochy, Hiszpanię, Portugalię, Francję, Niemcy, Belgię, Holandię, Serbię, Bułgarię, Chorwację, Bośnię, Hercegowinę, Albanię, Czarnogórę, Turcję, Grecję, Ukrainę, Szwajcarię, Austrię, Czechy, San Marino, Macedonię Watykan, Gruzję, Azerbejdżan, Armenię, Rosję, Litwę, Łotwę, Estonię,Rumunię i Maroko.
Kiedy w 2017 roku Arek odszedł na emeryturę, kupił sobie wymarzony motocykl BMW GS 1200 Adventure. Pojazd, który pozwala na pokonanie dużych odległości.
Na pewno nie sposób zliczyć rzeczy i wydarzeń, które miały miejsce podczas tych blisko 80 tysięcy przemierzonych przez Arka kilometrów motocyklem. Wjazd na wulkan Etna, noc spędzona na Saharze i wspaniały widok na gwiazdy, Monte Casino, Wenecja, Sycylia, Pompeje, Góry Kaukaz, Alpy, Kapadocja, Półwysep Iberyjski, Półwysep Apeniński – to tylko nieliczne z nich. To co przeżył i zobaczył na pewno nie sposób opisać w kilku słowach.
Niedawno wrócił z wyprawy do Maroko. Tym razem podróżował z Leszkiem Mazurkiem – emerytowanym strażakiem Państwowej Straży Pożarnej z Hrubieszowa oraz z Pawłem Gabryś – ze Straży Granicznej z Placówki w Hrubieszowie. Relacjonując swoje podróże na Facebooku inspiruje wiele osób, które podziwiają jego upór, odwagę, determinację, ale również znakomite poczucie humoru. Tacy pozytywnie zakręceni ludzie, mający swoją pasję, kochający życie i ludzi, zmierzający do wyznaczonego celu, pokonując kolejne bariery, mogą być dla nas tylko przykładem i motywacją do działania. Brawo!
aspirant sztabowy Edyta Krystkowiak
info i fot. KPP w Hrubieszowie / asp. szt. Edyta Krystkowiak