Trwa wojenny listopad, grudzień 1939 r. i styczeń 1940 r., co w tym czasie dzieje się w okolicach Hrubieszowie? Poniżej przedstawiam trzeci fragment nie wydanego pamiętnika, jaki prowadziła piętnastoletnia gimnazjalistka Ela Fabijańska z Hrubieszowa (Czumowa).
Pamiętnik p. Elżbiety Fabijańskiej… (zapisywanie zaczęła mając niespełna 14 lat we wtorek 5 IV 1938 r. w Hrubieszowie)
20 XI 1939 r. – I gimnazjum nie ma do tej pory. Oh, jakże to źle uczyć się samej. Jak to bardzo trudno. Uczę się historii. Lubuję się w prawdzie, jak mi brak kogoś, któryby dopomógł, wytłumaczył. Ale – trudno…
27 XI 1939 r. – Przyjechały Ciocie Janka i z Jadzią. Jak to cudownie, że jest Jadzia.
3 XII 1939 r. – Wszystko po dawnemu. Niemcy jeszcze siedzą.
4 XII 1939 r. – Dziś pierwsza wiadomość od Tatusia. Jakiś pan powiedział nam, że widział Tatusia w taborze pod Tomaszowem (sprawka św. Antoniego).
7 XII 1939 r. – Po troszku uczymy się z Jadzia.
9 XII 1939 r. Druga wiadomość o Tatusiu. Niejaki pan Limski był z Tatusiem w taborze w Tomaszowie i dalej, aż pod Chorochowem rozłączyli się. Tatuś z końca taboru zaginął. Mój Boże miej nad Tatusiem naszym opiekę Swą wszechmocną.
30 XII 1939 r. – Mróz, zimno!
31 XII 1939 r. – I koniec tego roku. Koniec tego roku, który był najsmutniejszy w moim dotychczasowym życiu. Minęła już tak smutna …. bez Tatusia, bez wolnej Polski.
1 I 1940 r. – Co nam przyniesie ten Nowy Rok? Ten rok 1940?
2 I 1940 r. – Wiadomość od Tatusia! Napisał do nas kartkę. Jest w woli niemieckiej.
9 I 1940 r. – Mróz nie puszcza. Jak złapał zaraz po świętach, tak trzyma 26 stopni poniżej zera. W pokoju rano przed napaleniem 5 stopni poniżej zera, a po napaleniu 10 stopni ciepła.
10 I 1940 r. – 37 stopni poniżej zera! W stołowym przed rozpaleniem 4 stopni ciepła, po napaleniu 7 stopni, a wieczorem 9 stopni ciepła. W kuchni 3 stopni poniżej zera.
13 I 1940 r. – Nareszcie zelżało. Silny wiatr zachodni.
15 I 1940 r. – Odwilż!
16 I 1940 r. – Zmiana wiatru. Znów mróz! Dzisiaj przyszła druga kartka od Tatusia. Pisze 26 grudnia.
17 I 1940 r. – Silny wiatr wschodni.
22 I 1940 r. – Poniedziałek. Z wczoraj na dzisiaj napadało tyle śniegu, jak nigdy. Zaspy takie…ziemia okryła się grubą pierzyną. Mróz nie puszcza.
23 I 1940 r. – Wieczór. Ma się na odwilż. Okna nie zamarznięte, wiatr ciepły południowy. Dziś znów przyszły dwie kartki od tatusia. Byłyśmy dziś w południe na spacerze z Jadzią. Doszłyśmy aż do pierwszego dębu za lasem na drodze Zamojskiej. Zrobiłyśmy chyba tam i z powrotem ze12 km. (mak – od pałacu w Czumowie).
26 I 1940 r. – No! Nareszcie umiarkowany mrozik (okna wewnętrzne nie zamarzają).
27 I 1940 r. – Znów kartka od Tatusia.
31 I 1940 r. – I znów większy mróz.
Cdn…
***
Kim była p. Elżbieta Fabijańska, najlepiej przedstawiła ją siostra Teresa, poniżej skrót…
Magister filologii i polskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Elżbieta z Fabijańskich – Świdzińska (ur. 2 VI 1924 r. w Zamościu – zm. 3 I 1996 r. w Szczecinie) c. Eleonory z De Schmieden – Kowalskich i Józefa Wit Fabijańskich, który spędził wojenny okres 6 lat w niewoli. M.in. ukończyła też w czasie II wojny światowej, dwuletnią szkołę handlową w Hrubieszowie, jak i prowadziła tajne nauczanie języka ojczystego. Pierwsza praca to w trakcie tej wojny prowadzenie biura w nowopowstałej placówce Polskiego Czerwonego Krzyża kierowanej przez doktora Władysława Kuczewskiego z Kryłowa. Mieszkała m.in. w Hrubieszowie w oficynie prawej dworku „Du Chateau” oraz przy ul. Zamojskiej 45 u p. Wojtysiaków.
Pod koniec roku 1945 wyjechała do Zamościa. Wyszła za mąż za lekarza Włodzimierza Świdzińskiego (jego stryj posiadał Antonówkę w Hrubieszowie). Młode małżeństwo wyjechało do Szczecina, podejmując tam pracę p. Ela jako pedagog w Państwowym Liceum Plastycznym, nauczając języka ojczystego i geografię, p. Włodzimierz, jako lekarz internista.
Na podstawie opracowania p. dr Teresy Zofii Fabiańskiej – Żurawskiej b. starszy kustosz Muzeum – Zamku w Łańcucie., która napisała i opublikowała 36 książek i artykułów związanych z dziedziną pojazdów konnych, innych publikacji ponad 100.
***
Zeskanowany pamiętnik Elżbiety Fabijańskiej w swoim czasie otrzymałem od p. Mariana Pawlaka współwłaściciela Pałacu w Czumowie i zbieracza, oraz prezentera podczas różnych wystaw, jak i na bieżąco wszystko, co o naszej Małej Ojczyźnie zebrał. Przypominam, że można umówić się z panem Pawlakiem i zwiedzić, co posiada, pobyć w pięknym Pałacu i nad dziką, a od 1945 r. graniczną rzeką, jaką jest Bug. Kontakt tel. 505 999 488, email: czumow@op.pl
Opracował – Marek A. Kitliński (mak)
Zobacz też:
II Wojna Światowa w Hrubieszowie oczami dziecka Eli Fabijańskiej! – cz. 2
Początek wojny w Hrubieszowie oczami dziecka Eli Fabijańskiej