Ile można czekać na św. Mikołaja czy gwiazdkę z nieba? Może rok, może całe życie. Co czują dziś ci, co czekali 10 lat na salę gimnastyczną w ZS nr3 w Hrubieszowie? Na pewno wielką ulgę, … że wreszcie jest… i wielką radość.
***
Czy można się cieszyć, gdy tyle było nadziei, gorących zapewnień i chwil zwątpienia … jeszcze nie teraz…? Czekaliśmy uparcie.
Młodzież w szkolnych kabaretach naciskała sarkastycznie. Pesymiści kpili „Hrubieszów to zapomniane miasteczko, może na hasło czarnoziemy, ktoś ma jeszcze jakieś skojarzenia”?
A jednak! O klimacie tego miasta decydują ludzie, którym przyszło żyć razem tu i teraz.
Dorośli czują się odpowiedzialni za młodzież i dzieci, ale gdy myślenie sięga dalej niż troska o własne dzieci, wchodzimy w wymiar tych, którzy pracują dla wielkiej sprawy. Trzeba było pokonać wiele przeszkód, trzeba było szukać uparcie i konsekwentnie dróg do realizacji pomysłu. Cała strategia działań musiała być zwieńczona sukcesem.
Wszystkim tym, co mieli taką siłę, byli tak skuteczni, pozostaje nam serdecznie podziękować!
Szczęśliwie umęczeni oczekiwaniem: uczniowie, sportowcy, grono pedagogiczne, dyrekcja, przyjaciele szkoły i rodzice, prawdziwie dziękują wszystkim, którzy przyczynili się do pozyskania decyzji o budowie i dofinansowaniu sali sportowej przy ZS nr3!
Aby wytrwać, potrzebna była wiara i niegasnący entuzjazm. Mieliśmy swoje duchowe i fizyczne wsparcie. Każdy z nas kibicował sprawie, ale decydentem mogło być jedynie Starostwo Powiatowe. Zaangażowanie Urzędu, p. Starosty wyznacza nową jakość w życiu szkoły. Nie mamy kompleksów prowincji, a nasza wspaniała młodzież będzie miała normalne warunki dla swojego rozwoju i świadomość, że pozostaje pod rządami mądrych, odpowiedzialnych, dobrych ludzi i wrażliwych patronów.
ZS nr 3 w Hrubieszowie
_________________________________________________
Hrubieszow LubieHrubie 2010