Żylaki to jedna z najczęstszych chorób układu naczyniowego. W Polsce cierpi na nią ponad 10 milionów osób, z czego znacząca większość to kobiety. Z żylakami należy się liczyć zazwyczaj po ukończeniu czterdziestego roku życia. Im starszy wiek, tym większe jest ryzyko ich wystąpienia. Nie leczone żylaki mogą mieć poważne konsekwencje. Z tych powodów warto poświęcić chwilę na bliższe zapoznanie się z tym problemem.
Artykuł sponsorowany
Powstawanie żylaków wiąże się z osłabieniem ścianek naczyń żylnych lub uszkodzeniami zastawek. W zbyt mało wytrzymałych i elastycznych żyłach światło naczynia poszerza się, a to prowadzi do tego, że zastawki nie są w stanie zatrzymać krwi przed cofaniem się. Podobnie dzieje się, gdy zastawki z jakiegoś powodu – czynników genetycznych lub choroby – nie działają w prawidłowy sposób. W efekcie krew zalega w żyle, naciskając na ścianki i pogłębiając zmiany. Objawiają się one w postaci pojedynczych zgrubień, workowatych wypukłości z przebarwionymi na niebiesko żyłami lub całymi ich sieciami. Wygląda to nie tylko nieestetycznie, ale przede wszystkim może być groźne dla zdrowia.
Początkowo żylaki mogą się objawiać uczuciem ciężkości w nogach, które narasta w godzinach wieczornych oraz w nocy. Z czasem uczucie pogłębia się i obejmuje coraz większe partie kończyn. Inne objawy, które mogą się pojawić, to swędzenie i stany zapalne. Do tego dochodzi opuchlizna, a także wspomniane zmiany żylne widoczne gołym okiem. Ten etap świadczy o sporym zaawansowaniu choroby i wymaga interwencji lekarskiej. Nie leczone żylaki mogą prowadzić do owrzodzeń i pękania ścianek żyły. Warto tu przy okazji nadmienić, że żylaki dotyczą nie tylko kończyn dolnych. Dość często spotkać się można także z żylakami przełyku oraz żylakami odbytu, zwanymi popularnie hemoroidami. Rzadziej występują żylaki pęcherza moczowego, powrózka nasiennego, pochwy oraz macicy.
Występowanie żylaków związane jest z różnymi czynnikami. Oprócz wspomnianych wcześniej czynników genetycznych i chorób należy podkreślić, że jednym z głównych powodów ich pojawiania się jest brak aktywności fizycznej. Siedzący tryb życia sprzyja żylakom, gdyż mięśnie w czasie ruchu w naturalny sposób uciskają na żyły, usprawniając przepływ krwi i pomagając tłoczyć ją z powrotem do serca. Osłabienie mięśni wynikające z braku ruchu przekłada się na osłabienie ścianek naczyń żył. Nieodpowiednia dieta, w której brak np. witaminy C i rutyny, a także nadwaga i ciąża, to kolejne czynniki, zwiększające ryzyko występowania żylaków. Niewskazane jest również chodzenie w obcisłych ubraniach. Rajstopy, pończochy i skarpetki mogą uciskać żyły, utrudniając prawidłowy przepływ krwi. Z tego względu lepiej unikać także chodzenia w butach na wysokim obcasie.
Żylaki są chorobą, która ma przewlekły i nawracający charakter. Można ją leczyć, ale stosowane metody polegają głównie na usunięciu skutków i spowolnieniu rozwoju schorzenia. Istnieją cztery podstawowe metody radzenia sobie z żylakami, a o ich zastosowaniu powinien zdecydować lekarz zależnie od stopnia zaawansowania choroby. Leczenie farmakologiczne obejmuje wykorzystywanie preparatów, które pomagają w niwelowaniu zaburzeń krążenia, działają przeciwzakrzepowo oraz poprawiają napięcie ścian żylnych. W przypadku mniej zaawansowanych zmian stosuje się szereg bandaży, opasek, pończoch i rajstop uciskowych, wspomagających krążenie krwi. Pomagają one w profilaktyce oraz zapobiegają obrzękom i zastojowi limfatycznemu. Coraz bardziej popularną metodą w przypadku bardziej zaawansowanych zmian jest skleroterapia, metoda stosunkowo mało inwazyjna, która polega na zasklepieniu naczyń żyły poprzez iniekcje. W przypadku zabiegów wewnątrzżylnej ablacji parą wodną (Więcej informacji tutaj: http://plusmed.info.pl/zabieg-wewnatrzzylnej-ablacji-para-wodna-skleroterapia-parowa-svs/) leczenie polega na wprowadzeniu pod znieczuleniem miejscowym do żyły aplikatora i podaniu za jego pomocą pary wodnej o temperaturze około 120 stopni Celsjusza. W efekcie żylak zarasta. Jeśli zmiany chorobowe są znaczne, konieczna może okazać się operacja. To ostateczność, ale czasem niezbędna. Oznacza ona wycięcie zdeformowanych naczyń. I choć jest to metoda najbardziej inwazyjna, to realizuje się ją na zasadzie chirurgii jednego dnia, gdzie od przyjęcia pacjenta do wypisania ze szpitala nie mija więcej jak 24 godziny.
Żylakom lepiej jednak zapobiegać niż je leczyć, choćby poprzez zwiększoną aktywność fizyczną czy unikanie czynników zwiększających ryzyko wystąpienia choroby (jak obcisłe ubrania). Jeśli zauważymy u siebie ich objawy, nie warto lekceważyć problemu. Dobrze wówczas skontaktować się z lekarzem specjalistą od chorób naczyniowych, by znaleźć najlepszą metodę walki z tą dolegliwością.
fot. materiał sponsora