Tytuł brzmi jak z marnego filmu detektywistycznego? Być może, jednak dostęp do sprzętu detektywistycznego jest niezwykle łatwy i niczym nieograniczony. By wejść w posiadanie profesjonalnych podsłuchów wystarczy kilka wolnych stówek. Półki w sklepach detektywistycznych uginają się od asortymentu, a zabawa w szpiega wcale nie musi być kosztowna.
Artykuł sponsorowany
Praktycznie każdy z nas może się spotkać z nadużyciem tego rodzaju ze strony innych ludzi. Zazdrosny i zaborczy partner, ciekawscy krewni, sąsiedzi, wszędzie wietrzący przestępstwa i zbierający haki na każdego, nieuczciwa konkurencja w biznesie lub nadmiernie kontrolujący szef… Jeśli wydaje Ci się, że ktoś za wiele wie o sprawach, o których nie powinien – poważnie się zastanów, czy nie podrzucił Ci pluskwy.
Podsłuchy a kwestie prawne
Przepisy jasno mówią, że zdobycie informacji, do których się nie było uprawnionym, czy to przez naruszenie korespondencji czy też użycie specjalistycznego sprzętu, jest przestępstwem. Oznacza to, że teoretycznie podsłuchujący ma prawo np. nagrywać rozmowy, w których sam bierze udział. Przestępstwem jest także udostępnianie nagrań tego rodzaju osobom trzecim lub ich upublicznienie. Przewidziana kara to grzywna oraz ograniczenie lub pozbawienie wolności do lat dwóch. Przestępstwo jednak nie jest ścigane automatycznie, by organy ścigania się nim zajęły – doniesienie musi złożyć pokrzywdzony.
Jeśli podejrzewamy, że w naszym domu lub firmie znajduje się podsłuch – warto udać się z tym na policję. Przed rozmową z funkcjonariuszem warto uporządkować wszystkie sytuacje, jakie mogą o tym świadczyć: nagle zerwane kontrakty, dziwne plotki, wygadanie się o jakimś fakcie przez osobę, która nie miała prawa go znać. Im dokładniej przedstawimy swój problem, tym bardziej prawdopodobne, że służby się nim zainteresują.
Jak wykryć podsłuchy na własną rękę?
Nie jest to proste zadanie – wystarczy sprawdzić, jak wyglądają podsłuchy w sklepie alfatronik.com.pl, by przekonać się, jak sprytnie może być zamaskowany ten sprzęt. Urządzenia szpiegowskie, wbudowane w długopis, przedłużacz albo obudowę kontaktu elektrycznego mogą być trudne do znalezienia. Należy sprawdzić dokładnie całe pomieszczenie, usuwając podejrzane przedmioty. Nie zapominajmy także, że większość urządzeń podsłuchowych wymaga źródła zasilania – jeśli więc sprawdziliśmy dokładnie pendrive, myszki oraz rzeczy podpięte do gniazdka elektrycznego, i nic nie wzbudziło naszych podejrzeń, to warto obserwować dokładnie gości, współpracowników i partnerów – muszą przecież jakoś ładować podsłuch!
Jeśli poszukiwania nie dały rezultatu – nie martw się, są kolejne opcje! Do najprostszych należą wykrywacze podsłuchów – większość z tych urządzeń działa o oparciu o fale radiowe lub GSM – z tego powodu można je namierzyć, za pomocą fal, jakie emitują. Wbrew pozorom najtrudniejsze w zlokalizowaniu są zwykłe dyktafony, w ich przypadku jednak zwykle rozmiar pozwala je dość szybko znaleźć. Istnieje także możliwość podpięcia się do źródła podsłuchu i namierzenia go za pomocą określenia miejsca pochodzenia danego dźwięku. Urządzenia, pomagające wytropić niechciany podsłuch, można zakupić już za 100 złotych, jednak szersze spektrum możliwości posiadają modele za 500-600 złotych. Profesjonalne wykrywacze kosztują nawet kilkanaście tysięcy, są jednak najmniej zawodne.
Zastaw własną pułapkę na sprawcę
Jak wspomnieliśmy wcześniej – większość podsłuchów wymaga ładowania co jakiś czas. Można więc nastawić pułapkę na sprawcę – można w mieszkaniu lub biurze zamontować ukryte kamerki lub uważnie obserwować domowników i gości. Zawsze można także sprowokować jego przyjście, rozsiewając fałszywe informacje, np. o tym, ze notatnik z ważnymi danymi lub interesujące dokumenty przechowujemy w określonym miejscu. Potem wystarczy jedynie cierpliwie czekać…
fot. materiał sponsora