Początek 2018 r już za kilka miesięcy, a to oznacza ogromne zmiany w sposobie ogrzewania domów, mianowicie w nowo oddawanych obiektach montowane mogą być tylko kotły spełniające kryteria 5 klasy.
Na pomoc środowisku
Ostatniej zimy informacje o smogu były zatrważające, dopuszczalne normy stężenia zanieczyszczeń w powietrzu były przekroczone kilkadziesiąt razy. Lokalnie zawartość pyłów zawieszonych przekraczała normę nawet kilkaset razy. Taki stan spowodowany jest zmianami klimatycznymi (zamglenia, słabe wiatry) oraz niską emisją spalin przez piece kaflowe i kotły centralnego ogrzewania na paliwa stałe. To wymusiło przyśpieszenie prac nad nowymi regulacjami prawnymi chroniącymi jakość powietrza. Od 2018 roku produkowane i montowane mogą być tylko kotły 5 klasy. Zapasy magazynowe mogą być sprzedawane tylko do 2020 r.
Dlaczego kotły 5 klasy?
Kotły 5 klasy są kotłami najbardziej ekologicznymi. Ilość wydzielanych przez nie spalin i zanieczyszczeń to zaledwie 10% spalin wydzielanych przez większość obecnie stosowanych kotłów zasypowych, które nie mieszczą się w żadnej klasie. Wśród obecnie produkowanych urządzeń do ogrzewania tylko kotły z podajnikiem na ekogroszek mieszczą się w klasie 4, kryteria klasy 5 spełniają natomiast kotły na pellet. Przed producentami kotłów pojawiło się więc duże wyzwanie przystosowanie kotłów zasypowych do wymagań klasy 5. Kotły takie mogą maksymalnie wydzielać:
do 60 mg/m3 pyłu zawieszonego (kotły z podajnikiem do 40 mg/m3),
do 20 mg/m3 OGC (organiczne zanieczyszczenia gazowe),
do 500 mg/m3 tlenku węgla.
Sprawność cieplna kotłów musi wynosić minimum 87%, co oznacza, że będą zużywały mniej paliwa do ogrzania tej samej kubatury.
Fot. Kotły 5 klasy (www.kotly-bialek.pl/kotly-co-5-klasy-generacji/)
Na co zwrócić uwagę kupując kocioł 5 klasy?
Przede wszystkim na przepisy obowiązujące w danym rejonie. Wiele samorządów w trosce o swoich mieszkańców podejmuje uchwały antysmogowe. W jednych województwach wystarczy, że kotły będą spełniać tylko wymagania zgodne z normą EN-PN 303:5 2012, w innych dodatkowo jeszcze normy dyrektywy Ecodesing. Najbardziej zaostrzone przepisy wprowadził Kraków, gdzie od 2019 r. w ogóle nie będzie można stosować urządzeń na paliwa stałe.
Kolejna sprawa to certyfikaty. Każdy kocioł spełniający wymogi 5 klasy musi posiadać certyfikat wydany przez laboratorium posiadające odpowiednią akredytację. I tu dla producentów pojawia się największy problem, ponieważ w Polsce właściwe akredytacje posiada tylko Instytut w Zabrzu i Łodzi. To powoduje długi czas oczekiwania i wysokie koszty, dlatego niektórzy producenci uzyskują znacznie tańsze certyfikaty laboratoriów bez akredytacji. Może się okazać, że kocioł z takim certyfikatem nie spełnia wszystkich koniecznych norm.
I wreszcie ostatnia kwestia, czyli dofinansowanie. Wiele samorządów w ramach programów ekologicznych dotuje zakup kotłów 5 klasy, warto więc wybrać model, który znajduje się w wykazie.
fot. mat. sponsora