23 grudnia 2024

Małgorzata Todd: Lekcja pokera odc. 140

– Przepraszam, że ośmieliłem się zaprosić panią do domu, ale ponieważ już wcześniej była pani uprzejma złożyć mi wizytę, to mnie ośmieliło – powiedział stary człowiek, otwierając drzwi do dużego pokoju, w którym poprzednio rozmawiali. Wyglądał mizernie.

Reklamy

 

Lekcja pokera

odcinek 140

Reklamy

– Przepraszam, że ośmieliłem się zaprosić panią do domu, ale ponieważ już wcześniej była pani uprzejma złożyć mi wizytę, to mnie ośmieliło – powiedział stary człowiek, otwierając drzwi do dużego pokoju, w którym poprzednio rozmawiali. Wyglądał mizernie.
– Nic się nie stało – odparła Dominika. – W czym mogę panu pomóc?
– Zaparzyłem herbatę. Ale może woli pani kawę.
– Chętnie napiję się herbaty – powiedziała, odkładając kurtkę na oparcie fotela.
– Sprawa jest poważniejsza, niż wszyscy zakładaliśmy – powiedział gospodarz, nalewając herbatę do przygotowanych wcześniej filiżanek z cienkiej porcelany. – Proszę zobaczyć, co otrzymała moja córka. – Położył przed Dominiką najnowszy model komórki z dużym ekranem, na którym wypisane było: „Mam taśmy z nagraniem twojego męża, które wyceniam na 6 mil. zł.”
– Trochę dziwne sformułowanie – zauważyła Dominika.
– Też mnie to uderzyło. Przecież chodzi o życie człowieka, nie o taśmy. Na początku skłonny byłem nawet zlekceważyć całą sprawę.
– Rozumiem, że nie domyśla się pan, kto może być autorem – Dominika zdawała się nie być szczególnie zaskoczona. – Sprawdzimy oczywiście – odparła.
– Dużo było takich zgłoszeń?
– Pierwsze opiewało na 5 milionów, które, jak pan wie, miał dostarczyć radca Żarski, ale porywacze więcej się nie odezwali. Następne żądanie opiewało na 3 miliony.
– Wygląda, jakby obniżyli oczekiwania.
– Jeżeli to ci sami.
– Może wcale mojego zięcia nie mieli, tylko blefowali.
– Teraz też może być blef.
– Nie tym razem – Proszę popatrzyć na następną przesyłkę – teść posła wziął do ręki leżącą na stole komórkę i wyszukał następną wiadomość. – Proszę spojrzeć.
Tym razem ukazało się zdjęcie. Wojciech Buchniarz siedział na nim wyprostowany. Miał usta zaklejone taśmą i robił wrażenie przywiązanego do krzesła ustawionego na tle białej ściany. Ręce były założone z tyłu, prawdopodobnie związane. Na kolanach umieszczono gazetę świadczącą o aktualności zdjęcia.
– Mogę to zatrzymać? – spytała Dominika, biorąc do ręki komórkę.
– Nie tylko to. Przygotowałem dla pani również to – wskazał wózek z przymocowaną torbą służący do zakupów.
– Co to jest?
– Proszę zajrzeć.
Dominika ze zdziwieniem stwierdziła, że w torbie znajdują się banknoty o najwyższych nominałach popakowane w przezroczystą folię.
– Nie przypuszcza pan chyba, że wsiądę z tym do metra? – powiedziała półżartem.
Staruszek miał dobre chęci, ale dość naiwne pojęcie o tym jak służby bezpieczeństwa działają.

 

CDN…

Reklamy


Czytaj i pobierz ten odcinek powieści w pliku PDF. Już teraz można zamówić całość w formie e-booka za jedynie 20 zł wpłacając należność na konto Wydawnictwa TWINS (dane w stopce na blogu) oraz podając e-mail do wysyłki.


Małgorzata Todd

mtodd.pl/blog