26 kwietnia 2024

Odszedł rotmistrz Bronisław Piasecki – żołnierz 2 Pułku Strzelców Konnych

17 lutego 2014r. rotmistrz Bronisław Piasecki – żołnierz 2 Pułku Strzelców Konnych, odszedł na wieczną wartę. Uroczystości pogrzebowe zmarłego żołnierza celebrowane z ceremoniałem wojskowym odbyły się w Sanktuarium Maryjnym w Krasnobrodzie.


Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych”

W styczniu bieżącego roku, a dokładniej w jego 27 dniu, ukończył 99 lat. Rotmistrz Bronisław PIASECKI, pseud. Wilno urodził się 27.01.1915r. we wsi Klocówka. Lata jego dzieciństwa i młodości nie były łatwe, przypadły wszak na okres międzywojenny. Opowieści z czasów I wojny światowej były dla niego, jak sam wspominał, bardzo odległe. Natomiast czas poprzedzający wybuch II wojny światowej utrwalił się mocno w jego pamięci.

Mając 21 lat, dostaje przydział do 2 Pułku Strzelców Konnych i w ciągu pierwszego roku odbywa podstawowe wyszkolenie strzeleckie. Następnie doskonali swoje umiejętności w szwadronie karabinów maszynowych, zgłębiając tajniki wiedzy o rodzajach broni i sposobie jej wykorzystania w walce. Przenoszenie ckm, wody do ich chłodzenia oraz ciężkich skrzyń z bronią wymagało od żołnierza, jak wspominał sam rotmistrz, niebywałej siły fizycznej. Podczas służby w hrubieszowskich koszarach przypadającej na lata 1936-1938 kilkakrotnie brał udział w zawodach hippicznych, zdobywając drobne nagrody w postaci miniaturek strzemion, lanc itp. W pewnym okresie otrzymał nawet konia po płk. Romualdzie Niementowskim. Po odbytej służbie zasadniczej opuszcza hrubieszowskie koszary. Nie bierze udziału w kampanii wrześniowej 1939r. z powodu kontuzji, której doznał pomagając ojcu- cieśli w pracach budowlanych.

W czasie okupacji należy do Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej. I chociaż w życiu wykonywał różne zawody, był wszak cieślą i krawcem, to wojsku i ułańskiej tradycji pozostał wierny do końca życia. A kiedy przyszła prawdziwa wolność, to z dumą mówił o swojej służbie dla Polski.

Po wojnie całe swoje dalsze życie spędził w rodzinnej Klocówce. W 1957r. został Naczelnikiem Straży Pożarnej w Niemirówku, z którą złączył się na długie lata. Ta kolejna służba dla naszego kraju i jego obywateli stała się dla niego następnym wyzwaniem, z którym wspaniale sobie poradził.

Rtm. PIASECKI był wspaniałym gawędziarzem. Godzinami mógł opowiadać o tym co przeżył i świadczyć o tym, co zasłyszał. Ten niezwykle ciepły i sympatyczny człowiek o znakomitej pamięci, sprawiał, że słuchało się jego relacji i świadectw niczym barwnych opowieści. Zawsze chętnie spotykał się ze swoimi kolegami- ułanami, młodzieżą i tomaszowskimi strzelcami tak wspaniale kultywującymi pamięć o 2psk. Nie mogło go też i zabraknąć na uroczystościach patriotycznych, wielkich narodowych rocznicach i rekonstrukcjach historycznych w Dominikanówce. Zawsze uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony do każdego słuchacza i rozmówcy. I oczywiście w swoim mundurze. Co prawda szytym po wojnie, jednak mającym szczególne znaczenie w jego życiu.

W przeciągu swojego długiego życia odznaczony został m.in. Medalem Kampanii Wrześniowej; Medalem za Zasługi dla Straży Pożarnej; Medalem „Burza” i innymi odznaczeniami. Niektóre z medali i odznaczeń rotmistrza trafiły zgodnie z jego życzeniem do Sanktuarium pw. NNMP w Krasnobrodzie.

Dnia 17 lutego 2014r. rtm. PIASECKI odszedł na wieczną wartę. Uroczystości pogrzebowe zmarłego żołnierza celebrowane z ceremoniałem wojskowym odbyły się w Sanktuarium Maryjnym w Krasnobrodzie. W ostatniej drodze rotmistrzowi Piaseckiemu towarzyszyli przede wszystkim żołnierze Jednostki Strzeleckiej Nr 2019 z Tomaszowa Lubelskiego, Szwadron Ziemi Hrubieszowskiej i delegacja z 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego – spadkobiercy tradycji 2 Pułku Strzelców Konnych. Ponadto Zmarłego żegnały liczne poczty sztandarowe, Straż Pożarna, z którą tak mocno był związany, przedstawiciele służb mundurowych, środowisk kombatanckich oraz dzieci i młodzież. Koncelebrowanej mszy św. w intencji zmarłego przewodniczył kapelan AK, ks. prałat Roman MARSZALEC.

Ciało zmarłego zostało złożone na cmentarzu parafialnym w Krasnobrodzie. Oprawę z ceremoniałem wojskowym, w jego kawaleryjskiej odsłonie, zapewniła Jednostka Strzelecka Nr 2019 z Tomaszowa Lubelskiego. Bardzo wymownym a zarazem ostatnim punktem pogrzebowej uroczystości było towarzyszenie przez strzelców zmarłemu rotmistrzowi wraz z nieodłącznym towarzyszem kawalerzystów- koniem, kroczącym w spokoju za karawanem wiodącym na miejsce wiecznego spoczynku. Rotmistrz pochowany został w swoim ukochanym mundurze.

Zmarły rtm. PIASECKI w 2013r. dwa razy gościł w 2 Hrubieszowskim Pułku Rozpoznawczym. Pierwsza jego wizyta miała miejsce 28 lutego 2013r. W tym mroźnym lutowym dniu, nie zważając na własne słabości i ograniczenia, rtm. Bronisław PIASECKI wraz z por. Eugeniuszem JĘDRUSYNĄ dali wielkie świadectwo młodemu pokoleniu żołnierzy. Koleje losów byłych żołnierzy 2psk mogłyby z całą pewnością posłużyć za fabułę niejednej książki. Pobyt w hrubieszowskich koszarach dostarczył mnóstwa przeżyć i wzruszeń tak zacnym gościom. Wspomnieniom nie było końca, a rozmowy prowokowane oglądanymi fotografiami i slajdami pokazywały jak wspaniałą pamięcią o ludziach, wydarzeniach, codziennej służbie, wyszkoleniu, zawodach hippicznych oraz życiu towarzyskim w koszarach dysponowali goście.

Rtm. Bronisław PIASECKI przyjął również zaproszenie na obchody ubiegłorocznego Święta Pułku. I tak jak można było się spodziewać przybył w swoim mundurze, który był dla niego zawsze powodem do wielkiej dumy i ogromnego szacunku. Jako gość honorowy tejże uroczystości, podczas której wręczano Sztandar Szwadronowi Ziemi Hrubieszowskiej im. 2 Pułku Strzelców Konnych, wbił gwóźdź w drzewiec Sztandaru. Całą uroczystość mocno przeżył, a po jej zakończeniu miał jeszcze w sobie tyle sił, by wspominać i odpowiadać na stawiane pytania. Co istotne, koszary 2psk wspominał zawsze z wielkim sentymentem, a wielozwrotkowe pieśni żołnierskie, które potrafił wiernie odtworzyć oraz przywoływane ciepłe relacje, które łączyły go ze swoimi kolegami oraz ukochanymi końmi, świadczyły o jego wielkim ułańskim fasonie. Do Hrubieszowa chciał jeszcze powrócić… Los pokierował inaczej, jednak pozostawione świadectwo w postaci wspomnień, zdjęć oraz nagrań wydatnie wzbogaciło nasz zasób wiedzy o 2psk i ludziach go tworzących.

Dziękujemy, Panie rtm. Bronisławie, pozostaniesz na zawsze w naszej wdzięcznej pamięci.

Słowa wdzięczności kierujemy na ręce dowództwa Jednostki Strzeleckiej Nr 2019 z Tomaszowa Lubelskiego, dzięki któremu mogliśmy poznać osobiście rotmistrza. Zawsze będziemy też pamiętać o niezwykle oddanych strzelcach, którzy z wielkim zaangażowaniem troszczyli się o pana rtm. PIASECKIEGO podczas jego pobytów w naszym hrubieszowskim garnizonie.

 

Opracowano na podstawie:

  • Relacji z rtm. PIASECKIM z dn. 28.02.2013r. i 17.06.2013r.
  • Nagrań z dn. 25.09.2011r.
  • Rozmowy z p. Tomaszem PRZYCZYNĄ z Jednostki Strzeleckiej Nr 2019 z Tomaszowa Lubelskiego


Zdjęcia: zasoby własne 2 Hrubieszowskiego Pułku Rozpoznawczego oraz materiały fotograficzne Jednostki Strzeleckiej Nr 2019 z Tomaszowa Lubelskiego.

Zebrała: Edyta Biszczat