Hrubieszów
Stowarzyszenie „Mamy Siebie” wspólnie ze swoim partnerem SOSW w Hrubieszowie rozpoczęło zajęcia z projektu współfinansowanego przez Gminę Miejską Hrubieszów pn. „Pięknie żyć”.
Stowarzyszenie „Mamy Siebie” wspólnie ze swoim partnerem SOSW w Hrubieszowie rozpoczęło zajęcia z projektu współfinansowanego przez Gminę Miejską Hrubieszów pn. „Pięknie żyć” – realizacja pozaszkolnego programu z profilaktyki alkoholowej, w którym uczestniczą uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 i Szkoły Podstawowej nr 3 oraz wychowankowie SOSW.
Podczas pierwszego spotkania integrowaliśmy naszą grupę wykonując różnorodne, ciekawe ćwiczenia. Zaczęliśmy od zygzaków na kartonie, a skończyliśmy na skonstruowaniu „maszyny”. Wiemy teraz, co stanowi o grupie, jak ważna jest: odpowiedzialność, zaufanie, współpraca i że tak naprawdę to od każdego członka grupy zależy atmosfera w niej panująca.
Uczestnicy spotkali się z panią Justyną Szeląg psychologiem pracującym w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Hrubieszowie. Dowiedzieli się, na czym polega praca psychologa, w jaki sposób pomaga dzieciom i młodzieży, uczestniczyli też w zaproponowanych przez panią Justynę psychozabawach oraz ćwiczeniach.
W czasie drugiego spotkania przenieśliśmy się w świat artystycznych wyzwań . Wykonaliśmy dekorację sal, w których odbywają się zajęcia, plakaty pod hasłem „Pięknie żyć”, „kartoflowe buźki” wszystkich uczestników zajęć.
—
Dzień 12 maj 2010 r. to dzień, w którym wyruszyliśmy na pieszą wycieczkę do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie. Celem naszej wyprawy było zapoznanie się z pracą ratowników oraz obejrzenie sprzętu, który pomaga im w pracy. Pan młodszy ogniomistrz Rafał Zdunek ciekawie opowiadał o swojej pracy, demonstrował jak działa oprzyrządowanie samochodów strażackich, mówił o zasadach bezpiecznego wykorzystywania ognia w codziennym życiu, pokazał nam również ubrania, które służą do ochrony ratownika w czasie akcji. Dociekliwi otrzymali odpowiedź na każde pytanie.
Wszyscy uczestnicy wyprawy mogli zmierzyć się z siłą ciśnienia wody wytryskującej z węża strażackiego. Na to ćwiczenie zużyliśmy bagatela 50 litrów wody. Pan Wojciech Żmura przewiózł nas wozem strażackim. Obejrzeliśmy również plac treningowy, gdzie mogliśmy obserwować jednego ze strażaków, który w perfekcyjny sposób pokonywał przeszkody.
Wiemy, że każdy ratownik dba o kondycję, że na co dzień grożą mu zatrucia, oparzenia i inne niebezpieczeństwa. Żeby ratować innych, zdarza mu się nieraz ryzykować własnym życiem.
Serdecznie dziękujemy panu komendantowi mł. bryg. Piotrowi Kierepka oraz ratownikom za umożliwienie uczestnictwa w wspaniałej przygodzie.
Info i foto:
Stowarzyszenie „Mamy Siebie”