23 grudnia 2024

POŻEGNANIE

W dniu 15 kwietnia 2007 zmarł Profesor Antoni Weremko.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 18 kwietnia.
Mowę pożegnalną w imieniu Dyrekcji Szkoły i Kolegów wygłosiła wychowanka, nauczycielka W-F Łucja Watras.

Reklamy

b>ANTONI WEREMKO
Urodził się 20 czerwca 1937 r. w Uściługu.
W czasie wojny, w 1944 r., w wieku 7 lat stracił ojca.
Lata powojenne to już Zamość, gdzie skończył szkołę podstawową, średnią sportową w Gdańsku. Studia na Akademii Wychowania Fizycznego
w Warszawie to lata 1956 – 1960.

Pierwsza praca zawodowa w roku szkolnym 1960/61 w Janowie Podlaskim na stanowisku nauczyciela wychowania fizycznego i higieny.

Reklamy

Od września 1961, nieprzerwanie przez 42 lata, zatrudniony w Liceum Ogólnokształcącym im. Ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie jako nauczyciel wychowanie fizycznego, przysposobienia wojskowego i przez kolejne dziesięć lat – kierownik internatu. W sumie 23 godziny etatowe i 17 nadliczbowych.

TYTAN PRACY
W swoim życiorysie zawodowym ma również tytuł kierownika Powiatowego Ośrodka Metodycznego.
II stopień specjalizacji zawodowej zdobyty w 1989 r. i tytuł trenera II klasy w piłce nożnej.
Umiejętności trenerskie wykorzystywał z powodzeniem prowadząc drużynę seniorów „Unia– Hrubieszów zdobywając awans do 1/8 finału Pucharu Polski w 1979 r.

Reklamy

Niezwykłe umiejętności zawodowe i ogromne zaangażowanie w pracy przynoszą uznanie przełożonych, popularność w środowisku i niezwykłą sympatię młodzieży.

LISTA NAGRÓD jest bardzo długa:
1.Krzyż Kwalerski – 1991 r.
2.Złoty Krzyż Zasługi – 1981 r.
3.Srebrny Krzyż Zasługi – 1977 r.
4.Nagroda Ministra Oświaty II stopnia – 1973 r.
5.Nagroda Ministra Oświaty III stopnia – 1979 r.
6.Medal Komisji Edukacji Narodowej – 2000 r.
7.Medal Komisji Edukacji Narodowej – 2002 r.
8.Nagroda Starosty – 2001 r.
9.Nagroda Dyrektora szkoły – 7-krotnie
10.Odznaki: Ludowego Związku Sportowego, Polskego Związku Lekkiej Atletyki, Polskiego Związku Piłki Nożnej, Szkolnego Związku Sportowego, Związku Nauczycielstwa Polskiego.
11.Odznaka Zasłużonego Działacza Kultury Fizycznej
12.Odznaka Zasłużony Hrubieszowszczyźnie.

W drodze zawodowej, usłanej sukcesami, jest trend budowania szkolnych boisk, skoczni, zielonej sali, letniego basenu przy pałacu Du Chateau, lodowiska wylewanego przez wiele zimowych nocy w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych oraz siłowni wydobytej z głębokich piwnicznych czeluści.

Rozgrywki szkolne, kronika, gabloty, wyjazdy na zawody, pochody pierwszomajowe, wielkie pokazy sportowe na 1000 – lecie Państwa Polskiego.

Jego pracę zawodową opiniowała czterech dyrektorów – zawsze na ocenę szczególnie wyróżniającą i zawsze towarzyszyły tej ocenie sformułowania: obowiązkowy, zdyscyplinowany i odpowiedzialny.

Życie osobiste to też szkoła, bo mieszkanie w szkole lub tuż niedaleko, a żona polonistka w tym samym liceum.
Szkoła, szkoła, szkoła.
Oboje oddani pracy.
Sukcesy zawodowe żony przerywa choroba, zadając naszemu Antoniemu trudną lekcję z odpowiedzialności, na wiele lat …

Mimo życiowych trudów zachowuje pogodę ducha; życzliwy, wymagający, ale sprawiedliwy. Uwielbiany przez wszystkie pokolenia wychowanków.
Niezrównany wzór dla młodzieży zaangażowanej w sport.

Hrubieszów stał się kuźnią talentów i ludzi wybierających zawód swojego Mistrza.
Lista wychowanków, absolwentów Akademii Wychowania Fizycznego jest bardzo długa – usiłowaliśmy ją zredagować, planowaliśmy bowiem wspólnie zorganizować zjazd.

Mój Drogi Profesorze i Kolego …
To dzisiaj jest taki zjazd. Tylko dlaczego taki …?!

„Trzeba nam dużo prostych słów
Jak chleb, miłość , dobroć,
Aby ślepi w ciemności
Nie zgubili właściwej drogi.

Trzeba nam dużo ciszy
I w powietrzu i w myśli,
Abyśmy usłyszeli głos,
Cichy nieśmiały głos
Gołębi, mrówek, ludzi, serc
I ich bolesny krzyk
Pośród krzywd
Pośród tego wszystkiego
Co nie jest
Ani miłością
Ani dobrocią”

(H. Poświatowska)

W roku 2002, w maju umiera żona – pani profesor Janina Weremko.
Jest to też ostatni rok etatowej pracy Antoniego Weremko.
Kolejne dwa lata to praca na 1/2 etatu i dalej prośba, z roku 2004, o zatrudnienie następującej treści:
„Informuję, że jestem związany ze szkołą przez czterdzieści dwa lata i praca wypełniałaby moją pustkę, ponieważ jestem osobą samotną.”

I słowa poety:
„Mieć nadzieję, że będzie ci lepiej, że załatwisz,
że otrzymasz, dostaniesz to, o co się starasz,
co chcesz, co ci się należy, na co czekasz,
o co się upominasz, prosisz.

Mieć nadzieję. W nocy – że doczekasz dnia.
W ciemności – że przyjdzie światło.
We mgle – że słońce się przedrze.

Mieć nadzieję. Bo bez nadziei żyć się nie da.
Bo beznadziejne życie nie jest życiem.
Bo gdy nie będziesz miał nadziei przestaniesz żyć!”

(ks. M. Maliński)

Panie Profesorze, na półkach Twojej domowej biblioteczki stoją zdjęcia z kolejnych zjazdów absolwentów. Każdorazowa Twoja obecność cieszyła organizatorów i uczestników. Jeszcze w tym roku szkolnym kolejne spotkania, na które już otrzymałeś zaproszenia.
W czerwcu Twoje siedemdziesiąte urodziny.
W roku przyszłym dziewięćdziesięcioleci szkoły – co ze sportową monografią naszej Alma Mater … ?

Zostawiasz nas z wielkim znakiem zapytania, zostawiasz też czyste mieszkanie, podlane kwiaty, zadbaną działkę,
Wszystko dopracowane – jak Ty.

Mały Rycerzu, Wielki Profesorze …

Ja minę
Ty miniesz
On minie
Mijamy
Mijamy
Woda liście umyła olszynie.

Nad wodą
Olszyna czerwona zmarzła moknie
Mijam
Mijasz
Mija

A zawsze tak samotnie
(H. Poświatowska)

Odeszła legenda.

Człowiek nie do zastąpienia, z nazwiskiem jak sztandar.

Po pięciu latach rozstania poszedł już Tristan do swojej Izoldy.

Mały Rycerzu, Wielki Profesorze

Żegnaj!

tyekst:
Łucja Watras