22 listopada 2024

Rocznica śmierci profesora Zina

W dniach 14 i 15 maja 2008 r. w Hrubieszowie odbyły się uroczystości w pierwszą rocznicę śmierci prof. Wiktora Zina organizowane przez Burmistrza Miasta Hrubieszowa. Uroczystości Honorowym Patronatem objął Marszałek Województwa Lubelskiego a patronat medialny TV Lublin.

Reklamy

Dnia 14 maja 2008 o godz. 17.00 odbyła się Msza Święta w kościele Św. Mikołaja, następnie dokonano odsłonięcia tablicy pamiątkowej na budynku Urzędu Miasta , w HDK odbył się wieczór wspomnień z udziałem rodziny, przyjaciół, współpracowników, wychowanków, przedstawicieli uczelni z Krakowa, Lublina, Zamościa, Rzeszowa i Warszawy.

Dnia 15 maja 2008 r. dokonano otwarcia wystawy pt. „Pamięci Profesora Wiktora Zina” pochodzących ze zbiorów prywatnych w Muzeum im. Stanisława Staszica w Hrubieszowie. Wystawa będzie czynna do września 2008 r. Na wystawie znajdziemy m.in. fotografie i afisze z wystaw oraz promocji książek Profesora w rodzinnym mieście. Prezentowane są Jego prace o różnorodnej tematyce (również z Hrubieszowa i okolic) i wykonane różnymi technikami. Przy tej okazji hrubieszowskie muzeum wydało folder zawierający jego zdjęcie, dokonania Profesora oraz fotografie Jego rysunków przedstawiające miasto Hrubieszów z trzema różnymi świątyniami, Zamek w Uchaniach czy Huczwę z jej roślinnym otoczeniem.

Reklamy

Natomiast Urząd Miasta w Hrubieszowie wydał serię pocztówek z rysunkami Profesora przedstawiające m.in. Stary Hrubieszów, Pomnik Powstańców z 1863 r., Kapliczkę w Moroczynie, Sianokosy, Dworek kryty strzechą z Michałówki, Stogi zimą czy świt nad Świtezią. Pocztówki znajdują się w składanych okładkach, które zawierają jego krótki życiorys i dokonania oraz krótka relacja z pogrzebu, który odbył się 23 maja 2007 r. w Krakowie

W niedzielę 18 maja 2008 r. Telewizja Lublin przedstawiła relacje z tych uroczystości.

Reklamy

Życiorys ze strony www.wiktorzin.pl/

Wiktor Zin urodził się w Hrubieszowie 14 września 1925 roku, w domu przy ulicy Kilińskiego (dawnej Browarnej). Jego dziadek wraz z ojcem prowdzili tak zwany zakład malarsko-pozłotniczy, tak więc młody Wiktor już od dzieciństwa otoczony był obrazami, rzeźbami i fragmentami złoceń, mającymi wkrótce ozdobić wnętrza kościelne i świeckie. Już w tamtym okresie Wiktor przejawiał zainteresowanie sztukami pięknymi. Zwłaszcza pasjonowało go malarstwo i rysunek, do których wykazywał szczególne zdolności.

Jego pierwszymi nauczycielami byli dziadek Szymon i ojciec Piotr, a następnie profesor rysunku i malarstwa J. Aleksandrow uczeń Repina, który zamieszkawszy niedaleko domu rodzinnego Zinów po emigracji z Rosji, wtajemniczał Wiktora w zasady geometrii, perspektywy i rysunku.

Młody Wiktor oraz jego siostra Anna, między innymi dzięki matce Stefanii wynieśli z domu znakomite wychowanie, skromność, postawę patriotyczną oraz wpojoną miłość do Boga i Ojczyzny. Siostrę Wiktora, również uzdolnioną plastycznie, interesowały przede wszystkim dawne stroje i ubiory. Niestety osłabiona po ciężkiej chorobie przebytej we wczesnym dzieciństwie, Anna odeszła w wieku 37 lat osierocając jedynego syna, Wiktora.

Po ukończeniu szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum im. Stanisława Staszica w Hrubieszowie, młody Wiktor wyjeżdża do Krakowa. Tam, po celująco zdanym egzaminie wstępnym, zostaje przyjęty w poczet studentów Akademii Górniczo – Hutniczej na wydziale architektury, mieszczącym się wówczas w pomieszczeniach remontowanego Wawelu. W późniejszych latatch wydział ten stał się częścią Politechniki Krakowskiej. W swoich pamiętnikach Wiktor wspomina ten czas jako najpiękniejszy epizod w czasie studiów. „Obcowanie sam na sam z historią, przeszłością i pięknem zamku. Wykłady ze znakomitymi profesorami jakimi byli między innymi: Adolf Szyszko – Bochusz i Witold Dalbor, sprawiły że później tak mocno ukochałem zabytki i historię – szkoda tylko, że przygoda na Wawelu trwała zaledwie jeden rok”. Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej zostaje następnie przeniesiony do budynków dawnych koszar austriackich przy ulicy Warszawskiej, gdzie znajduje się po dziś dzień. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu i staraniom profesora Wiktora Zina, Instytut Historii Architektury i Konserwacji Zabytków mieści się dziś przy ul. Kanonicznej, jednej z najpiękniejszych ulic Krakowa.

Już na pierwszym roku studiów, dzięki zdolnościom i ogromnej pracowitości, Wiktor Zin zostaje asystentem swojego mistrza, profesora Witolda Dalbora, który darzy studenta wyjątkową sympatią. W tym czasie Wiktor zamieszkuje małą celę klasztorną oo. Augustianów przy kościele św. Katarzyny na krakowskim Kazimierzu. W zamian za stancję gra na organach kościelnych, a w wolnych chwilach pomaga braciom zakonnym w ich codziennych zajęciach. Wiktor dużo pracuje. Poza zajęciami zajmuje się ilustrowaniem atlasu anatomicznego, rysuje i opisuje detale odzyskanego ołtarza Wita Stwosza, w tym czasie powstaje słynny zielnik.

Na uczelni Wiktor poznaje Aleksandrę, studentkę architektury, która w niedługim czasie zostaje jego jedyną miłością. 27 lipca 1953 roku w krakowskim kościele pw. św. Szczepana dochodzi do zaślubin Wiktora Zina z Aleksandrą z domu Zastawniak. Aleksandra okazuje się być nie tylko ukochaną żoną, ale także najbliższym przyjacielem i współpracownikiem Wiktora, do końca jego dni. Mają dwoje dzieci, syna Szymona i córkę Monikę.

Jeszcze w czasie studiów Wiktor Zin rozpoczyna pracę naukową na wydziale architektury Politechniki Krakowskiej, którą kontynuuje po ich ukończeniu jako adiunkt. Kariera naukowa Wiktora Zina, poprzez wszystkie jej szczeble, związana jest z Politechniką Krakowską. W roku 1952 Wiktor otrzymuje tytuł doktora, by po zaledwie czterech latach uzyskać habilitację. Od 1959 roku pracuje jako docent, następnie, od roku 1967, jako profesor nadzwyczajny, by w 1979 r. objąć funkcję profesora zwyczajnego. W latach 1962-1967 jest dziekanem Wydziału Architektury. Jednocześnie w 1962 roku piastuje stanowisko kierownika Instytutu Historii Architektury i Konserwacji Zabytków.

Obok pracy naukowej i pełnienia funkcji administracyjnych, Wiktor Zin zajmuje się projektowaniem architektonicznym. Jest m.in. Głównym Architektem Krakowa, kieruje badaniami Staromiejskiego Zespołu Krakowa, przewodniczy Krakowskiej Komisji Konserwatorskiej, jest prezesem Towarzystwa Miłośników Historii Krakowa, zasiada w Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej, jest także przewodniczącym Towarzystwa Miłośników Zwierząt. Pomimo ówcześnie panującego reżimu, Wiktor Zin, jako człowiek wierzący i praktykujący, otrzymuje nominację na Generalnego Konserwatora PRL w randze wiceministra, którą przyjmuje. Podczas kadencji ministerialnej stara się uratować jak najwięcej zabytków architektury i sztuki. Własnym zarządzeniem, z dnia 11 czerwca 1980 roku, nakazuje przewiezienie zagrożonej zniszczeniem przez ówczesne władze Panoramy Racławickiej z Wrocławia do Warszawy, pod pretekstem rozpoczęcia prac konserwatorskich nad obrazem. Dzięki wielkim wysiłkom udaje mu się odzyskać ruiny dawnej cerkwi carskiej, położonej na terenie koszar w Hrubieszowie i przekazać zabytek rodzinnemu miastu. Dziś obiekt jest kościołem garnizonowym pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jako Generalny Konserwator PRL, Zin zatwierdza wzniesienie pomnika słynnych Trzech Krzyży Gdańskich, co nie pozostaje bez wpływu na jego dalszą karierę. Odchodzi z ministerstwa w 1981 r., w czasie ogłoszenia stanu wojennego.

Równolegle z pracą w Ministerstwie, na Politechnice, w telewizji i w radiu, Wiktor potrafi w niesamowity sposób pogodzić funkcję Przewodniczącego Międzyresortowej Komisji d/s Rewaloryzacji Zabytkowych Zespołów Miejskich, w latach 1978-83. Obejmując funkcję Naczelnego Architekta Klasztoru oo. Paulinów na Jasnej Górze, Wiktor projektuje przebudowę organów w kaplicy Najświętszej Maryi Panny, a także nowe rozwiązanie komunikacyjne obiektu, którego integralną część stanowi brama im. Jana Pawła II. Przez cały okres piastowania rożnego rodzaju stanowisk jest ściśle związany z macierzystą uczelnią, Politechniką Krakowską, gdzie, aż do czasu odejścia na emeryturę, obejmuje stanowisko dyrektora Instytutu Historii Architektury i Konserwacji Zabytków. Jest założycielem i wykładowcą istniejącego do dziś, Podyplomowego Studium Konserwacji Zabytków, zatrudniającego wybitną kadrę specjalistów z różnych dziedzin.

Po przejściu na emeryturę wykłada w Akademii Górniczo-Hutniczej i Wyższej Szkole Ekonomicznej w Krakowie. Równolegle w latach 90-tych jest prorektorem Europejskiej Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, wykłada również w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Podczas długoletniej pracy realizuje również własne projekty oraz prowadzi wykłady na wielu zagraniczych uczelniach, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Ekwadorze, Jugosławii i na Węgrzech. Jest członkiem Rady Stowarzyszenia Architektów Rzeczpospolitej Polskiej, oraz członkiem Meksykańskiej Akademii Nauk. Posiada doktoraty honoriscauza Politechniki Krakowskiej (1998) oraz Uniwersytetu Technicznego w Budapeszcie (1998).

Pomimo tak wielu zajęć i piastowania licznych stanowisk, ściśle współpracuje z telewizją, a także z prasą i z radiem. Jego program „Piórkiem i Węglem” emitowany co dwa tygodnie, gościł na antenie przez około 30 lat. W tym czasie Profesor Wiktor Zin wykonuje na wizji blisko 30 tysięcy rysunków. W tym cyklu rysowanych wykładów, stara się uczyć widzów dostrzegania piękna nie tylko w zabytkach architektury, lecz także w otaczającej człowieka przyrodzie. Swoimi barwnymi opowieściami przyciąga tysiące widzów przed ekrany telewizyjne. Właśnie w audycjach „Piórkiem i węglem” jako pierwszy publicznie wzywa do odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie i Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie. W telewizji polskiej prowadzi między innymi takie cykle jak: „Klub pod smokiem”, „Spotkania z zabytkami”, „Być tutaj”, „Nad Niemnem, Piną i Prypecią”, „Sztuka Patrzenia”, „Opowieści domu rodzinnego”, „Tajemnice miejsc znanych” (jako kontynuacja cyklu „Piórkiem i węglem”). Na szczególną uwagę zasługuje audycja pt. „Wieczór z dziennikiem”, emitowana
w latach 70-tych i 80 -tych, gdzie profesor barwnie opowiada o wybranej pracy własnego autorstwa, zwykle akwareli lub pasteli. W czasie trwania dziennika telewizyjnego, praca profesora była licytowana, a uzyskane pieniądze przekazywane były na budowę Centrum Zdrowia Dziecka. Ponadto nagrywa wiele opowiadań dla radia. Współpracuje z Radiem Bis gdzie słowem potrafi przekazać słuchaczom wręcz „malarskie” felietony. Przez wiele lat tworzy audycje radiowe na antenie Radia Kraków. Współpracuje również z telewizją i radiem w USA, Australii i Niemczech. Do śmierci redaguje artykuły do wielu gazet i czasopism, oraz prowadzi cykl telewizyjny, pt. „Spotkania z profesorem Zinem”.

Profesor Wiktor Zin zmarł 17 maja 2007 roku w Rzeszowie, w drodze na zajęcia ze studentami. Pogrzeb, poprzedzony mszą świętą w Kościele Mariackim, odbył się w Krakowie 23 maja 2007 roku.

Profesora żegnały tłumy, w tym niezwykle liczna grupa osób reprezntujących Hrubieszów, rodzinne miasto Wiktora. Mszy Świętej w intencji zmarłego przewodniczył ks. Biskup Jan Szkodoń, koncelebrowało ją 24 duchownych, między innymi Biskup Jan Zając, ks. Bronisław Fidelus – proboszcz Bazyliki Mariackiej, ks. Janusz Bielański, bliscy przyjaciele zmarłego, ks. Stanisław Chomicz, ks. Andrzej Puzon. Kazanie wygłosił ks. Prałat Władysław Gasidło Dziekan Dekanatu Kraków Centrum. Po eucharystii trumna z ciałem profesora została przewieziona na miejsce wiecznego spoczynku. O godzinie 13 od bram cmentarza Rakowickiego w stronę rodzinnego grobowca wyruszył kondukt żałobny, któremu przewodniczył ks. Kardynał Stanisław Dziwisz – Metropolita Krakowski i ks. Kardynał Franciszek Macharski.

Nad grobem profesora mowy pożegnalne wygłosili przyjaciele, znajomi, uczniowie, przedstawiciele władz rządowych i samorządowych, między innymi wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Selin, Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, Burmistrz Hrubieszowa Zbigniew Dolecki. Hrubieszowianie przywieźli woreczek ziemi z rodzinnego miasta zmarłego. Trumna Profesora, przykryta flagą z godłem rodzinnego Hrubieszowa, spoczęła w grobowcu na cmentarzu Rakowickim.

Podczas uroczystości pogrzebowej zabrzmiał Hejnał Mariacki, oraz ulubiony fragment opery Nabucco, Giuseppe Verdiego. Czarną, granitową płytę grobowca pokryły setki wieńców, wiązanek i kwiatów.

Odszedł na wieki człowiek wielki, znakomity uczony, malarz, rysownik, jak również mąż, ojciec i dziadek. Pamiętać będziemy o Profesorze jak o człowieku dobrym i wyjątkowym.

Opracował – mak

zobacz zdjęcia >>