Tak się składa, że ś.p. mjr Henryk Dobrzański „Hubal” służył wielce aktywnie w 2 Pułku Strzelców Konnych w Hrubieszowie. Ten wybitny sportowiec i Bohater II Wojny Światowej nigdy nie złożył broni, niestety po wielu miesiącach walki ten jak czytałem potomek Zawiszy Czarnego został zamordowany przez hitlerowskich najeźdźców i potajemnie zakopany w nieznanym miejscu. Trwają poszukiwania pochówku i jest trop, o czym poniżej…
Utworzono: 29-02-2016
Wydaje się, że dziś staje się bliższe niż kiedykolwiek wcześniej, odnalezienie miejsca pochowania śp. mjr Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, a także wyjaśnienie okoliczności, w jakich do tego doszło. Choć okoliczności te wciąż pozostają w sferze domniemań i przypuszczeń, to jednak niedawno pojawiło się dużo nowych, bardzo istotnych, i do tego zbieżnych informacji w tej sprawie.
Dziś możemy przyjąć, jako wersję bardzo prawdopodobną, że mjr Henryk Dobrzański „Hubal” został pochowany, w tajemnicy, na cmentarzu rzymskokatolickim w Inowłodzu k. Spały, przez ówczesnego proboszcza tamtejszej parafii, ks. Stanisława Kowalskiego, przy udziale trzech okolicznych mieszkańców. Analiza zebranych do tej pory informacji prowadzi także do ostrożnego wniosku, że szczątki mjr. Hubala mogą się tam znajdować do chwili obecnej.
W minioną sobotę na terenie cmentarza w Inowłodzu, w domniemanym miejscu pochowania szczątków mjr. Hubala (określonym w dużym przybliżeniu), zostały przeprowadzone pierwsze prace sondażowe, które jednak nie dały pozytywnego rezultatu, tzn. nie odnaleziono szczątków majora. Wprawdzie w miejscu poszukiwań został odnaleziony fragment czaszki mężczyzny (ok. 3×3 cm), jednakże trudno na tej podstawie cokolwiek wnioskować. Odnaleziony fragment czaszki zostanie przekazany do badań DNA, jednak w opinii eksperta-antropologa dr Łukasza Stanaszka, obecnego podczas poszukiwań, ze względu na rodzaj i wielkość materiału badawczego, takie badanie będzie trudne do zrealizowania.
Warto przy tym wyjaśnić skąd i dlaczego pojawiły się nowe, wydaje się, „przełomowe” dla sprawy informacje. Dotarła do nich ekipa programu „Było… nie minęło” pod red. Adama Sikorskiego, którą o nowych okolicznościach poinformował Pan Paweł Beuth z rodziny Stanisława Kowalskiego, który – wg przekazów rodzinnych – brał udział w pochówku mjr. Hubala w 1940 r., na cmentarzu w Inowłodzu. Już wkrótce zostanie wyemitowany odcinek programu, w którym szerzej zostaną wyjaśnione okoliczności tego pochówku.
Organizatorem sobotnich prac była Fundacja „Honor, Ojczyzna” im. Majora Władysława Raginisa, na podstawie zezwolenia Wojewody Łódzkiego z dnia 23 lutego 2016 r. nr BW-II.5231.4.2016., a prace zostały wykonane przez członków Stowarzyszenia „Wizna 1939”; dużego wsparcia udzielił nam Szymon Tomaszewski, od lat współpracujący z programem „Było… nie minęło”.
Warto zaznaczyć, że chociaż sobotnie poszukiwania nie dały pozytywnego rezultatu, to dzięki wykonanej pracy udało się dokonać kilku nowych ustaleń, a także wykluczyć pewne, inne hipotezy. Nie ulega też wątpliwości, że poszukiwania szczątków mjr. Hubala weszły w nową fazę i będą kontynuowane, przy czym miejsce tych poszukiwań zostało ograniczone do znacznie mniejszego obszaru.
Dariusz Szymanowski
***
Polecamy do obejrzenia najbliższe odcinki programu „Było… nie minęło”, poświęcone poszukiwaniom miejsca pochówku mjr. Hubala.
Polecamy także stronę internetową http://www.majorhubal.pl, prowadzoną przez Pana Łukasza Ksytę, od lat kultywującego pamięć o mjr. Hubalu.
mak:
– Serdecznie dziękuję p. Dariuszowi Szymanowskiemu za udostępnienie powyższego artykułu.
autor zdjęć: Marta Szymanowska
wyszukał i opracował – Marek Ambroży Kitliński (mak)
Źródło – www.wizna1939.eu