O świcie, 21 sierpnia 2011 roku przyjaciele, koledzy i koleżanki oraz towarzysze broni, z którymi codziennie jeździł na patrole, pożegnali w bazie Ghazni śp. sierż. Szymona Sitarczuka. Polski żołnierz z 1. Brzeskiego Pułku Saperów poległ trzy dni wcześniej podczas wykonywania zadania bojowego w północnej części prowincji Ghazni.
Na znak braterstwa i żołnierskiej solidarności, trumnę z ciałem śp. sierż. Szymona Sitarczuka wprowadzili na lądowisko śmigłowców koledzy z Grupy Inżynieryjnej Zgrupowania Bojowego „Alfa”, w której pełnił ostatnie miesiące swojej służby. Podczas ceremonii pożegnania poległemu asystował pluton honorowy Polskiego Kontyngentu Wojskowego (PKW) w Afganistanie.
„Wiedział, że swoje zadania może wykonywać w skupieniu najlepiej jak potrafił. Zdawał sobie sprawę, że na jego dobrą pracę liczą chłopaki z plutonów bojowych i w razie zagrożenia oni wesprą go ogniem i na wozach zagrają trzydziestki na czas, a On ochroni ich przed minami …” wspominał Szymona jego dowódca sierż. Grzegorz Kot, który tego tragicznego dnia był razem z nim na patrolu. Podkreślił również, że czasami saper płaci najwyższą cenę – własnego życia – za bezpieczeństwo pozostałych żołnierzy patrolu. W imieniu wszystkich kolegów podkreślił profesjonalizm i zaangażowanie poległego oraz to, że tak wspaniałego sapera nie powstydziłby się sam marszałek Piłsudski czy generał Kościuszko.
„Mówi się, że saper myli się tylko raz. To nie prawda Ty się nie pomyliłeś. Wykonywałeś swoje zadania nienagannie,” zapewniał dowódca PKW gen. bryg. Sławomir Wojciechowski. „Dla mnie, dla nas wszystkich na zawsze będziesz Hero Of The Battle,” dodał generał. Szymon był pierwszym polskim żołnierzem, który został przedstawiony do tego prestiżowego wyróżnienia przyznawanego przez dowódcę Regionu Wschodniego (RC-East) Sił ISAF w Afganistanie. Przyznane było one przede wszystkim za odnalezienie skrytki, w której schowane były 22 pociski moździerzowe oraz za heroiczną postawę sierż. Sitarczuka, gdy pomimo odniesionych podczas ataku obrażeń, kontynuował swoje zadania i odnalazł kolejną minę przygotowaną do użycia przeciwko siłą koalicji NATO.
Dowódca Grupy Inżynieryjnej kpt. Marcin Czubat żegnając swojego podwładnego i kolegę nie zapomniał wspomnieć o tym jakim człowiekiem był Szymon. „Otwarty, szczery i przyjacielski. Tak bardzo potrzebna w naszym fachu siła spokoju była jego domeną. Zarażał nią innych,” wyliczał kapitan. „Z oddaniem służył swojej profesji. Nigdy nie był obojętny na ludzkie cierpienie i krzywdę. Saper – zawsze z przodu. Cieszył się każdą sytuacją, w której być może uratował ludzkie życie. Taki pozostanie w naszej pamięci,” dodał.
Podczas uroczystości odtworzono ostatni wywiad radiowy, jaki dziennikarce „Radia Zachód” Karolinie Kamińskiej udzielił śp. sierż. Sitarczuk w niedzielę, 14 sierpnia br. Pożegnaniu towarzyszyła także jedna z ulubionych piosenek Szymona pt. „Wspinaczka” w wykonaniu zespołu Lady Pank. Jak wspinają koledzy, którzy byli z nim na IV zmianie w Afganistanie, bardzo lubił słuchać polskich rockowych szlagierów.
Smutne pożegnanie zakończył kapelan Polskich Sił Zadaniowych ks. ppłk Jerzy Suchecki, który poświęcił i odmówił modlitwę za duszę śp. „Sitara”, jak mówili na niego koledzy z pododdziału. Następnie okrytą biało – czerwoną flagą trumnę z ciałem polskiego żołnierza włożono do śmigłowca, którym Szymon odleciał w swoją ostatnią podróż do ojczyzny. Zgodnie z obowiązującym zwyczajem para śmigłowców przeleciała pożegnalnie nad bazą Ghazni. „Chcę byś wiedział, że jesteś w naszych sercach i w nich pozostaniesz, a pamięć o tobie będzie wiecznie w nas żywa. Chwała Tobie, chwała saperom. Cześć ich pamięci,” pożegnał swojego żołnierza kpt. Czubat.
W sobotę, wieczorem w bazie Ghazni ks. ppłk Jerzy Suchecki odprawił w intencji poległego sapera mszę świętą. Podczas nabożeństwa, w którym uczestniczyli przyjaciele śp. sierż. Szymona Sitarczuka, żołnierze, pracownicy cywilni oraz dowództwo IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego kapelan podkreślił, że modlitewne spotkanie, jest m.in. oddaniem hołdu poległemu żołnierzowi. „Żegnamy dziś śp. Szymona, który dokonał ziemskiego żywota. (…) Śp. Szymon poległ tak jak prawdziwy żołnierz, tak jak prawdziwy saper. Dlatego oddajemy mu dziś hołd – za jego bohaterstwo, za jego służbę,” powiedział ks. ppłk Suchecki.
Także w sobotni wieczór, w bazie Warrior w intencji poległego żołnierza została odprawiona msza święta.
***
St. szer. Szymon Sitarczuk od 2004 służył w 1. Brzeskiej Brygadzie Saperów. Najpierw jako żołnierz służby zasadniczej, a od września 2005 roku w służbie zawodowej na stanowiskach: saper, kierowca i zwiadowca. Misja w Afganistanie była jego drugą misją. Wcześniej służył podczas IV zmiany PKW Afganistan. Był kawalerem, miał 28 lat. Pośmiertnie został awansowany do stopnia sierżanta i odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego.
***
Ostatni wywiad, jaki udzielił red. Karolinie Kamińskiej z Radia Zachód śp. sierż Szymon Sitarczuk znajduje się pod linkiem:
Wspomnienia kolegów z Grupy Inżynieryjnej (GI) zebrała Karolina Kamińska z Radia Zachód. Znajdują się na stronie radia pod linkami:
—
GALERIA:
***
Tekst: mjr Szczepan GŁUSZCZAK
Foto: mjr Szczepan GŁUSZCZAK, kpr. Robert PŁOSKI, archiwum GI ZBA