Wakacje są czasem zasłużonego odpoczynku, ale także wzmożonego działania różnych sekt religijnych. Dotyczy to najczęściej młodych ludzi przebywających na obozach, koloniach a czasem nawet na pielgrzymkach.
Agenci sekt wtapiają się w daną grupę udając początkowo katolików, nawiązują kontakt z jakąś osobą, której ofiarują nieraz w sposób natarczywy swoją przyjaźń. Dziewczynę zaś potrafią doprowadzić do zakochania się w podstawionym młodym człowieku. Z reguły wybierają osoby bardzo wrażliwe, albo przeżywające stany buntu, lub jakieś osobiste niepowodzenia czy też tragedie.
Ludzie młodzi pozostający w nieładzie wewnętrznym, bywają łatwym łupem technik i metod stosowanych przez sekty a stanowiących często połączenie serdeczności i podstępu. Wychodzi się tu od podstawy życzliwości, aż do całkowitej kontroli umysłu. Osoby werbowane są nieświadome, że kontakt z nimi został zainscenizowany, a metoda nawracania i szkolenia jest dobrze obmyślona. Jest to tzw. „manipulacja społeczna i psychologiczna”. Kierownictwo sekty dąży do odizolowania młodych ludzi od rodziny, przyjaciół, Kościoła i od informacji z zewnątrz (zakaz czytania gazet, czasopism, oglądania telewizji i słuchania radia). W ten sposób łatwo zniszczyć samokrytycyzm i narzuć swoją wizję świata. Obszarem działania sekt są także ludzie starsi.
Więcej w tekście ks. Henryka Krukowskiego
TUTAJ »