Wcześniej nie przepadała za bieganiem, ale kiedy przybyło trochę wagi, podjęła decyzję – coś z tym trzeba zrobić i … i zaczęła biegać. Czy ta decyzja coś w tym temacie dała, przeczytaj czytelniku wywiad, to się dowiesz i … najlepiej przebierz się w dresy i … idź pobiegać, i nie tłumacz się, że nie masz czasu, jestem zmęczony pracą, będą się śmiali i tak dobrze wyglądam, itd.
Wywiad z Dominiką Serafin o bieganiu!
Zgłosiła się pani do biegowej 4 Dychy, dlaczego?
Owszem, zgłosiłam się jeszcze pierwszego dnia, kiedy ogłosili zapisy. Jestem nawet pierwszą kobietą zgłoszoną na Czwartą Dychę. Uważam, że udział w takich imprezach biegowych bardziej mobilizuje nas do tego, żeby wyjść z domu i podreptać te kilkadziesiąt minut.
Będzie pani biegła na rekord życiowy, czy dla przyjemności?
To będzie zależało od tego, czy na biegu pojawią się moje koleżanki, a z tego, co wiem, jedna już się zapisała. Spróbuję pobiec tak, by osoby ze mną biegnące mogły ukończyć bieg. Na życiówki mam nadzieję, że będę miała jeszcze czas, a na razie wspomogę innych, bo wiem, jak trudny jest pierwszy start. Jeszcze niedawno, pół roku temu sama to przeżywałam.
Jaka jest przyjemność po przebiegnięciu 10 km, często przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych?
Niesamowite uczucie, szczególnie, jeżeli w biegu bierze udział taka ogromna liczba ludzi, którzy nawet, jeżeli się nie znają, to tego dnia są jedną wielką drużyną. Warunki faktycznie bywają różne, ale jak to się mówi, w grupie cieplej, a adrenalina tak daje o sobie znać, że o zimnie nie ma mowy.
Jak przebiegają przygotowania?
Pogoda ostatnio nas zaskakuje, ale wszystko da się przeżyć. Moje przygotowania idą pomyślnie, chociaż jestem teraz sama z córką w domu (mąż od miesiąca przebywa za granicą), więc muszę trochę inaczej planować wyjścia z domu. Na szczęście mogę liczyć czasem na wsparcie rodziny i „podrzucić” małą na chwilę pod ich opiekę.
Może zdradzi pani ostatnie dwa treningi?
Na pewno w ostatnich dniach przed startem nie należy się forsować. Jeżeli ktoś się sumiennie przygotowywał i nie „idzie na życiówkę”, to spokojnie może sobie odpocząć w przeddzień biegu. A recepta na treningi w moim przypadku, to wyjść z domu i biec przed siebie, tak zwyczajnie, jak gdyby nigdy nic.
A ile razy w tygodniu pani biega?
Staram się przebiegać tygodniowo około 30 – 40 km. Biegam 4 – 5 razy w tygodniu.
Czy tylko pani biega, czy wykonuje i inne ćwiczenia, uczestniczy w innych sportach?
W weekendy zazwyczaj leniuchuję, w poniedziałki gram wieczorem ze znajomymi w piłkę siatkową, a w piątki prowadzę zajęcia fitness dla znajomych. Nie mam się kiedy nudzić.
Sprzęt do biegania ma pani taki zwykły, czy już bardziej fachowy, jeżeli tak, to np. jaki?
Mój sprzęt do biegania pozostawia wiele do życzenia. Biegam w butach, które mają… uwaga……. 12 lat. Biegałam w różnym obuwiu, bo jako nauczyciel w-fu w szpilkach raczej nie za bardzo gustuję, więc sportowych butów ci u mnie pod dostatkiem, ale żadne nie są tek wygodne jak te najstarsze. Przymierzam się wraz z wiosną do kupna czegoś nowego, ale jeszcze nic konkretnego nie wybrałam. Jestem w trakcie poszukiwań.
A jak z jedzeniem, to co wszyscy, czy… jeżeli tak to, np.?
Ymmmm jedzenie…. To moja ulubiona czynność w ciągu dnia i powiem szczerze, że gdyby nie bieganie, to pewnie miałabym niezłą nadwagę. Jem wszystko, a szczególnie moje ukochane SŁODYCZE! Dokładnie rok temu schudłam 15 kilo i dzięki bieganiu nie mam efektu jojo, bo po ostrej diecie zaczęłam jeść znów to, na co mam ochotę, a bieganie pomaga mi spalić zbędne kalorie.
Biega pani wieczorami, raniutko, po południu?
Biegam zazwyczaj rano, kiedy zaprowadzę córkę do przedszkola.
Co na pani sportowanie mąż, córeczka?
Myślę, że nie mają nic przeciwko, córka już nawet czasem rano mówi do mnie „No mamo, zaprowadź mnie do przedszkola i idź do małpiego gaju biegać”!
Czy pani zawsze lubiła biegać, może w szkole, trenowała w klubie?
Jeżeli powiedziałabym, że zawsze kochałam bieganie, to bym skłamała. Powiem nawet, że kiedyś dałabym się pokroić tylko po to, żeby nikt mnie do biegania nie zmuszał. Na studiach wstyd się przyznać, ale miałam problemy z zaliczeniami lekkoatletyki. Dr Stanisław Kędra pewnie nieźle by się zdziwił widząc mnie startującą w imprezach biegowych.
A co skłoniło panią, że zaczęła pani biegać, od kiedy?
Do biegania skłoniła mnie moja waga. Trochę się jej kiedyś nazbierało, a bieganie nic nie kosztuje i daje świetne efekty.
Uczy pani w Staszicu, co na to koleżanki, koledzy, dyrektorka, uczennice, a sąsiedzi?
Kibicują, gratulują i życzą kolejnych startów.
W 3 Dysze z moim synem Markiem Hubertem, który uczy w Ogólniaku w Lubartowie biegało trzech uczniów, a może byliby chętni z pani szkoły, może ktoś się pytał o taką możliwość?
Namawiam, na razie skutków na liście startowej nie ma, ale.. kto wie?
A może pani weźmie udział w konkursie organizowanym przez organizatorów biegów lubelskich o początkach swojego biegania?
Myślałam o tym, jeżeli znajdę trochę wolnego czasu, to spróbuję coś sklecić.
Te ostatnie opady śniegu były zaskoczeniem, biegała pani?
W sobotę moją aktywnością sportową było odśnieżanie parkingu z sąsiadami, ale w niedzielę rano już nie odpuściłam. Biegałam po ulicy.. na szczęście policji nie spotkałam.
Myśli pani o wystartowaniu w lubelskim maratonie?
Oczywiście, że myślę. Nawet głośno o tym mówię znajomym. Mam jeszcze kilka miesięcy na przygotowanie się. Mam nadzieję, że wiosna da mi ogromnego kopa i o niczym innym nie będę myśleć. Na razie muszę zaliczyć jakiś wiosenny półmaraton.
Czy ma pani jeszcze inne hobby, zainteresowania, oprócz sportu?
Czy ja wiem?… Chyba jedzenie…o tak, jedzenie, to moje hobby!
W jaki sposób zachęciłaby pani, że warto zacząć biegać, nawet tych, co nigdy tego nie robili?
„Pamiętaj,
że to, co czujesz po dobrym biegu,
jest o niebo lepsze od tego,
co czujesz,
gdy siedzisz i myślisz o tym, że chciałbyś biegać.”
SARAH CONDOR
Nic dodać nic ująćK Pozdrawiam!!!
I Dycha
Nie biegała
II Dycha
Dominika Serafin Hrubieszów 58:35 min
III Dycha
Dominika Serafin Hrubieszów 58:23 min
IV Dycha
– ???
Terminy biegów
– Czwarta „Dycha” – 21 kwietnia 2013 r.
– Lubelski Maraton
8 czerwca 2013 r. (trwają zapisy na stronie maraton lubelski i już zgłosiło się kilkaset osób, w tym z Hrubieszowa i powiatu).
Regulaminy i inne wiadomości znajdują się na www.maraton.lublin.eu i www.frs.lublin.eu
Wywiad i opracowanie – mak
Na zdjęciu – Dominika Serafin (pierwsza z lewej) po ukończeniu 3 Dychy.