We wtorek 2 XII 2014 r. w godzinach wieczornych zmarł zaledwie w wieku 52 lat zasłużony nauczyciel wychowania fizycznego i wychowawca w Zespole Szkół Miejskich nr 3 w Hrubieszowie mgr Wiesław Grzyb. Msza żałobna odbędzie się w piątek 5 XII 2014 r. od godz. 12.00 w kościele Ducha Świętego w Hrubieszowie przy ul. Nowej.
Moje wspomnienia
W 1972 roku zostałem zatrudniony, jako nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 2 w Hrubieszowie. Otrzymałem przydział do prowadzenia lekcji m.in. i w klasie IV a, a jednym z uczniów był szczuplutki z kędzierzawymi włosami, sprytny Wiesiek Grzyb. Widać było, że dla niego lekcje wf to jest wielka frajda, był w pełni zaangażowany, systematyczny, podczas jakiejkolwiek rywalizacji wielce ambitny, aby być najlepszym lub Jego zespół, a gdy były porażki przejmował się, lecz już szykował się i domagał rewanżu. Od klas piątych prowadziłem zajęcia w ramach Szkolnego Koła Sportowego, oczywiście Wiesiek był ich w pełni zaangażowanym uczestnikiem, systematycznie podnosił swoje umiejętności, godnie reprezentował szkołę.
Był podstawowym reprezentantem szkoły w lekkiej atletyce, piłce nożnej czy ręcznej. Razem z koleżankami i kolegami odnosił wiele sukcesów, szczególnie w lekkiej atletyce do szczebla ogólnopolskiego włącznie. W starszych klasach szkoły podstawowej działał w Zarządzie SKS, współorganizował wiele akcji sportowych np.: liczne zawody w ramach Szkolnych Igrzysk, apele szkolne, wylewał lodowisko przyszkolne, wykonywał prace społeczne na boisku szkolnym, sali gimnastycznej czy sprzęcie sportowym, gazetki sportowe, itd.
Najbardziej polubił lekkoatletykę, więc nic dziwnego, że podjął również pod moim kierunkiem treningi w tej dyscyplinie sportowej, początkowo w MKS „Grześ” Hrubieszów, a następnie w Unii Hrubieszów, której był mocnym punktem w biegach krótkich w licznych zawodach do szczebla ogólnopolskiego włącznie, w tym w walce o II Ligę, co się udało.
Warto tutaj podkreślić wielką Wieśka determinację, miłość do sportu i aby nie zawieźć koleżanki i kolegów z zespołu, trenera, co uczynił, co się wydarzyło? Byliśmy na obozie sportowym i Wiesiek otrzymał wiadomość tato leży w szpitalu. Przyszedł, zapytał się, czy może jechać, odpowiedź mogła być jedna – oczywiście jechać. Pojechał, nie było go kilka dni, dowiedzieliśmy się, co się jednak stało, tato zmarł nagle zaledwie w wieku 40 lat. Co zrobił Wiesiek, wrócił do nas na obóz, bo byliśmy Jedną Rodziną!!!
Tutaj, jeszcze wspomnę, jaka spotkała mnie miła, być może życiowa nagroda, kiedy odwiedziłem Wieśka w domu, gdzie mieszkał, zastałem jego babcię, która po pewnej chwili, wyszła, a wróciła do mnie z kwiatami, wręczyła mi je, dziękując za wychowanie wnuka. Mogę powiedzieć, że byłem niesamowicie wzruszony, takim wspaniałym gestem. Jeszcze raz dziękuję!!!
Wiesiek cały czas systematycznie trenował, poprawiając swoje wyniki i ogólną sprawność, udzielał się przy organizacji zawodów w Hrubieszowie czy szkolnych, ale już w „Staszicu”, więc nic dziwnego, że po zdaniu matury, zdał również pomyślnie egzaminy i dostał się na wymarzone studia wychowania fizycznego w Białej Podlaskiej. Podczas studiów trenował nadal i reprezentował tamtejszy klub lekkoatletyczny. Obronił pracę magisterską i zdał egzaminy trenerskie.
Wrócił do Hrubieszowa i podjął pracę w Szkole Podstawowej nr 3 w Hrubieszowie już przy ulicy Zamojskiej. Dobrze wiedziałem, że Wiesiek będzie świetnym, w pełni zaangażowanym nauczycielem i tak się stało. Wciągał podopiecznych do pełnego zaangażowania się podczas lekcji wf czy w zajęciach pozalekcyjnych. Widziałem, że przejmował się bardzo i denerwował, jak coś nie szło po Jego myśli, był wielce ambitny, być może bardziej od niektórych …uczniów. Jednym z Jego celów było pokonywanie moich podopiecznych z „Jego Dwójki”, kiedy Mu się to udawało był bardzo dumny, a ja również, ponieważ było to w myśl znanej zasady „Uczeń prześcignął Mistrza”!
Podczas treningów w Unii Hrubieszów poznał przyszłą żonę Barbarę, która ćwiczyła biegi wytrzymałościowe, ale w innej grupie, co nie przeszkodziło, że po pewnym czasie powiedzieli Sobie Tak i widać było, że to jest prawdziwa kochająca się para. Wiesiek został też trenerem w Unii Hrubieszów, a następnie indywidualnym własnych dzieci doprowadzając ich do ścisłej czołówki ogólnopolskiej Edytę (biegi krótkie) i Bartka (skok wzwyż – 2.05).
Za swoją ambitną pracę na stałym wysokim poziomie dydaktyczno – sportowo – wychowawczym oraz działalność w strukturach powiatowego Szkolnego Związku Sportowego był wielokrotnie wyróżniany i nagradzany.
Od 1989 r. mnie osobiści zaczęły od czasu do czasu „dopadać” groźne choroby, ostatnia nowotworowa. Wiem, że Wiesiek tym się przejmował i był zaniepokojony, czy to m.in. nie i z jego winy, bo może Jego jakieś działanie doprowadzały mnie do stresów. Minęło kilka lat ja z felerami, ale żyję nadal, nawet biegam, a tu masz wiadomość zachorował Wiesiek Grzyb.
Niestety Jego kilkuletnia walka o powrót do normalnego życia i pracy w szkole (jeszcze w szpitalnych przerwach, „pilnował” dziewczyny podczas ostatnich majowych zawodów, aby poszło im jak najlepiej), zakończyła się!
Wiesławie!
Jeszcze raz dziękuję, że byłeś jednym z lepszych moich zawodników, bo nie tylko liczą się wyniki sportowe, ale i życie po zakończeniu kariery sportowej. Tylko żałuję, że do emerytury było Ci jeszcze daleko i mogłeś jeszcze wiele zdziałać na polu sportowo – pedagogicznym! Mam nadzieję, że tam gdzie teraz jesteś Twoje umiejętności będą wykorzystane!!! Składam kondolencje Rodzinie a Ty…
Spoczywaj w spokoju
Marek Ambroży Kitliński
Kilka informacji z czasów ośmioletniej szkoły podstawowej:
1976 – Zarząd SKS przy ZSO nr 1 w Hrubieszowie (SP 2): przewodniczący – Horbaczewski Marek, czy: Krzysztof Marchewka, Danuta Kamieniarz klasy 8, Irena Tarcz, Dariusz Tokarski kl. 7, Leszek Pinia, Irmina Piasecka kl. 6, Małgorzata Fiedor, Jerzy Szewczyk kl. 5, sekretarz – Stanisław Fiedor, z-ca Anna Kwiatkowska, skarbnik – Artur Szumiasta, z-ca Dorota Kolano, kronikarze Aneta Kulik, Sylwester Tymosiewicz, gospodarz Adam Markiewicz, z-ca Maria Boczkowska, op. SKS Marek Kitliński i Krystyna Rozkal; Komisja Rewizyjna: przewodniczący – Wiesław Grzyb, z-ca Małgorzata Muzyczuk, sekretarz B. Krasnopolska.
1977 – W Kielcach 24 IV odbyły się Mistrzostwa Polski w Sztafetowych Biegach Przełajowych, chłopcy po eliminacjach rejonowych, wojewódzkich i strefowych zajęli 8 miejsce w Kraku, w składzie: Krzysztof Rorat, Adam Makarewicz, Wiesław Grzyb, Ireneusz Barański, Mirosław Nita, Stanisław Fiedur, Artur Szumiata, Marek Horbaczewski, Z. Chłopeniuk, Sylwester Tymosiewicz.
1977 – 4/5 VI w Warszawie (chłopcy) rozegrano Mistrzostwa Polski Szkół Podstawowych w wielobojach specjalistycznych la, chłopcy po eliminacjach rejonowych, wojewódzkich i strefowych wywalczyli 5 miejsce w kraju, w składzie: Sylwester Tymosiewicz – indywidualnie 7 miejsce 259 pkt. i Marek Horbaczewski obaj wielobój szybkościowy (+300m), Ireneusz Barański – indywidualnie srebrny medal 262 pkt. i Artur Szumiata obaj wielobój skocznościowy (+wzwyż), Wiesław Grzyb – indywidualnie 5 miejsce 169 pkt. i Stanisław Fiedur obaj wielobój wytrzymałościowy (+1000m), ś. p. Grzegorz Sętowski i Ryszard Bajek obaj wielobój rzutowy (dysk).
1977 – współzawodnictwo sportowe SP 2 Hrubieszów za rok 1976/77 indywidualnie: 1. Małgorzata Muzyczuk 8 d, 2. Marek Horbaczewski 8 d, 3. Danuta Kamieniarz 8 d, 4. Irena Tarcz7 a, 5. Anna Kwiatkowska 7 d, 6. Sylwester Tymosiewicz 8 d, 7. Wiesław Grzyb 8 a, 8. Aneta Kulik 8 d, 9. Stanisław Fiedur 8 b, 10. Dorota Kolano 7 e.
Opracował – mak