30 kwietnia 2024

Producent filmowy – zawód otwarty dla wszystkich

Dawno minęły już czasy, gdy produkcja filmowa była elitarną profesją wykładaną tylko na jednej polskiej uczelni. Dziś nie brakuje polskich jak i zagranicznych źródeł, z których czerpać możemy wiedzę o ustawieniu światła, planu, realizacji nagrania, czy postprodukcji. Galopująca popularność porali wideo, takich jak YouTube, ale i częściowo Facebook czy Instagram, daje co dzień szanse domorosłym twórcom na to by zostać producentem wideo, ale i zarabiać na swoich produkcjach. Dziś doskonałe filmy kręcić można telefonem, sprzęt możemy ograniczyć do minimum, a w razie potrzeby po prostu wynająć studio filmowe na godziny. Liczy się pomysł, scenariusz, jakość realizacji to kwestia do wypracowania. Próg wejścia został obniżony do granic możliwości. Czy warto zainteresować się produkcją filmową? Czy to profesja, na której w niedalekiej przyszłości zarobimy krocie?

Wszyscy jesteśmy producentami wideo

Upowszechnienie wideo, jako treści, którego trend zaczął się w okolicy 2016 roku widzimy na każdym rogu. Jeszcze do niedawna niechętnie prowadziliśmy wideokonferencje, a rozmowy wideo z rodziną wydawały się czymś wręcz niedorzecznym. Dziś produkujemy mnóstwo treści wideo. Wysyłamy sobie filmy na komunikatorach, nagrywamy filmy z miłych i ważnych chwil naszego życia na własny użytek, produkujemy filmy korporacyjne, kursy, szkolenia. Wiele osób produkuje własne treści – wideo recenzje – i dzieli się nimi w sieci z innymi. Coraz częściej wolimy obejrzeć niż czytać. Wszystko to doprowadza do sytuacji, w której zapotrzebowanie na różnoraką treść wideo staje się coraz większe.

Domowe studio bez wstydu    

Jeszcze kilka lat temu domowe studio wideo było czymś rzadko spotykanym. Dysponowała nim grupa pasjonatów, albo osoby, które żyły z usług nagrywania i montażu wideo lub zdjęć. Dziś każdy domorosły YouTuber ma co najmniej średniej jakości kamerę wideo, przynajmniej jeden statyw oraz oświetlenie studyjne. Osoby, które cyklicznie produkują materiały wideo, w zakamarkach swoich domów mają mini studio filmowe – tło fotograficzne, kilka świateł, statywów, kilka kamer czy obiektywów. To wystarczy na osiągnięcie co najmniej zadowalającego efektu, a gdy dołożymy do tego jeszcze pomysł.

Dobre wideo broni się same

Popularność treści wideo sprawiła także, że decydując się na wybór realizatora naszego filmu, coraz częściej uwagę zwracamy na jego pomysłowość i zaangażowanie, a nie jak dotychczas na zaplecze sprzętowe. Ciekawe i zrealizowane na poziomie wideo jest samo w sobie najlepszą reklamą dla jego twórcy. Wszystko to sprawia, że elitarny do tej pory zawód producenta filmowego może dziś uprawiać szeroka grupa osób.

Ile można zarobić na produkcji wideo?

W końcu dochodzimy do sedna sprawy. Ile możemy na tym zarobić? Jak w każdej branży ceny kształtują się bardzo różnie. Za film reklamowy czy animację możemy bowiem zapłacić na rynku 1000 zł, ale również 10 000 zł i więcej. Wszystko zależy od jego jakości, jaką finalnie chcemy uzyskać. To samo jeśli chodzi o montaż materiałów wideo. Usługi montażystów, którzy odpowiedzialni są jedynie i aż za cięcie i sklejenie ze sobą poszczególnych części materiału zaczynają się od 200 zł za krótki film do kilku tysięcy zł jeśli w grę wchodzi rozbudowana oprawa graficzna.

Czy zatem wart wejść na ten rynek? Z całą pewnością niski prób wejścia jest zachętą dla wszystkich szukających zawodów, gdzie nie potrzeba kończyć studiów i kursów. Filmowania możemy nauczyć się na zasadzie prób i błędów. Jednak o naszej kondycji w tym biznesie decydować będzie dynamika rozwoju naszych umiejętności, a na to trzeba czasu i poświęceń.

Źródło: https://studio.streamonline.pl/

(tekst i fot. mat. partnera)