Małgorzata Skowron – znana hrubieszowska poetka i laureatka wielu prestiżowych nagród w konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych, autorka tomików poezji odpowiadała na pytania uczennicy hrubieszowskiej szkoły.
Jak zaczęła się Pani przygoda z pisaniem?
Moja przygoda z układaniem wierszy zaczęła się jeszcze w dzieciństwie. Mój tato, odpowiednio do jakiejś zaistniałej sytuacji, w formie zabawy, często układał krótkie rymowanki. Bardzo mi się to podobało i również, chcąc dorównać tacie, wymyślałam swoje rymowane wersy. Po jakimś czasie zaczęłam tworzyć wiersze, które były pisane wyłącznie dla mojej rodziny. Dopiero w dorosłym życiu powstały wiersze przeznaczone dla szerszego grona czytelników, a w szczególności dla dzieci.
Dlaczego pisze Pani akurat wiersze, zagadki i baśnie dla dzieci?
Piszę dla najmłodszych, ponieważ sama, będąc dzieckiem, zawsze lubiłam wiersze i bajki pisane przez różnych autorów. Bardzo też kocham wszystkie dzieci i pewnie dlatego postanowiłam dla nich tworzyć. Dzieci są najdoskonalszymi odbiorcami liryki. Są szczere, potrafią żywo reagować i z ufnością patrzą na otaczający nas świat.
Napisała Pani 6 książek, z której jest Pani najbardziej dumna?
Z której z sześciu swoich książek jestem najbardziej dumna? Nie chcę mówić w tej kwestii o dumie, ponieważ to czytelnicy oceniają moją poezję. Ja oczywiście staram się zawsze, by moje wiersze bawiły, uczyły, wzruszały, a przede wszystkim, żeby wnosiły radość i spokój do ludzkich serc i wywoływały uśmiech na twarzy. Każda wydana przeze mnie książka i każdy wiersz w niej zawarty jest mi bliski i drogi, bo jest odzwierciedleniem mojej duszy i wypływa z głębi mojego serca.
Czym Pani się interesuje oprócz pisania książek?
Moje zainteresowania to dobra książka, poezja, film. Lubię obserwować ludzi, przyrodę, zwierzęta i podziwić to wszystko, co zostało dla nas stworzone.
Jaką radę dałaby Pani dopiero rozpoczynającym swoją przygodę z pisaniem?
Wszystkim, którzy rozpoczynają swoją przygodę z pisaniem radziłabym, by pielęgnowali w sobie miłość i piękno naszego ojczystego języka, by tworząc własne wiesze mogli poić miłośników poezji nektarem wybornych słów, no i oczywiście, aby nie pisali „do szuflady”.
Klaudia Ciucka/Szkolne Koło Dziennikarskie ZSnr1
Foto: lubiehrubie.pl